[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

Jeszcze nie spotkaliśmy sie. Raz była opcja ale nie dałem rady. Teraz czekam na info odnośnie terminu. Myślisz ze ta wada jest chociaż w małym stopniu do skorygowania?

nie jestem specjalistą
'prosty' pewnie nie będziesz ale wszystko da się poprawić
ja mam tak samo jak Ty
tylko u mnie prawy barek ucieka + barki do przodu
ale od czasu gdy dodałem to co Ci pisałem - problem zmniejszył się o połowę
nadal jest,ale i wygląd i komfort ćwiczeń na spory plus

musiałbym poszukać [a może ktoś ogarnia] puma kiedyś dawał zestawy ćwiczeń na dane wady
ja zapamiętałem 3 [WS,zwis i rozciąganie klatki/barków]

to sobie zapodaj też
chwytasz dłonia na wysokości barku
wzrok kierujesz w przeciwna strone i naciagasz
10-15sekund
nie na siłe i nie całym ciałem ale głowę przekręcasz w przeciwną strone niz ręka którą tzrymasz
potem zmiana
potem znowu zmiana ale ręke wędruje na wysokość głowy/czubka głowy
proste ale mega skuteczne
....jak zwis

WS to już inna liga

Dzięki, będę kombinował. Tak czy inaczej moim priorytetem jest spotkanie na żywo z Mawasem, byłem już u 5-6 lekarzy i każdy z nich stwierdził to samo, czyli nic. Lekka skolioza i tyle. A ja wiem, że problem istnieje bo widzę i czuję to. :)

Czasami warto zrobić krok w tył, zeby potem zrobić dwa do przodu. Tak muszę podsumować weekend ;) jeśli na poziomie amatorskim wystarczy w 80% stosować reżim dietetyczno-treningowy, to u mnie jedna doba nie powinna zaprzepaścić efektów całej pracy jaka wkładam w budowę sylwetki

Nooo w końcu jakieś bardziej życiowe podejście

WojtekA4

Czasami warto zrobić krok w tył, zeby potem zrobić dwa do przodu. Tak muszę podsumować weekend ;) jeśli na poziomie amatorskim wystarczy w 80% stosować reżim dietetyczno-treningowy, to u mnie jedna doba nie powinna zaprzepaścić efektów całej pracy jaka wkładam w budowę sylwetki

True. I nie dotyczy tylko miski, sylwetki ale w sumie całego życia

micha stopro. stopro, nuda, nuda ale wrzuciłbyś czasem jakąś fotkę co tam szamiesz dobrego; p patrząc na kilka zdjęć z ostatnich stron to przemiana imponująca, teraz dopiero wrzuciłeś zdjęcia na których to perfekcyjnie widać ; )

Fotki przestały sie pojawiać bo jem co tydzień to samo

Na masie wrócę do bloga opartego o wszystkie info.

Tymczasem weekend sie kończy i dobrze.
Wczoraj miska w miarę ok, czyli dwa z trzech zaplanowanych posiłków.
Potem poszedłem ze szwagrem na imprezę no i trochę popłynąłem.
Ale nie żałuje bo psychicznie bardzo mocno sie odbudowałem. W mojej sytuacji to na ta chwile było ważniejsze niz cokolwiek innego...
Po 4 dniach z ww < 40g wpadło kilka piw, połówka pizzy na cienkim cieście, nuggetsy, tortilla.
Dzisiaj juz bez śmieci, ale mało kcal, węgli tyle co z szejka białkowego i trochę makaronu z rosołu.
Niestety żołądek nie jest przyzwyczajony do takiego typu jedzenia i dzisiaj cały dzien cierpię ;)

Od jutro powrót do reżimu.
Podlało mnie woda, ale spoko. Nie ma tragedii.

Alko wypłukuje więc bardziej to nabicie od węgli pozatym i tak najważniejsze pozytywne wrażenia ;)

Waga delikatnie up, więc woda jednak?