SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kettlebells i bieganie - MaGor vol. II

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 333701

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
zdecydowanie lepsza opcja niż ta torebka

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
MaGor - pas z allegro? Ile kosztował?
Chyba powinienem mieć bo biegam po 20km wogóle bez wody... tylko żele Vitargo 2szt

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Marcel_197
zdecydowanie lepsza opcja niż ta torebka

Zemsta będzie wyjątkowo perfidna i bolesna... "Torebka"... Moja mega-heteroseksualna saszetka transportowa została znieważona
Olać to. Nowy pas już jedzie. Buty też. Wybrałem Joma Shark 305. Jak mi podpasują to kupię też Marathon. W ogóle to postaram się zadbać o to żeby mieć jakiś backup butów. W razie czego. Jak się uda to "moi" kibice stworzą mobilny punkt odżywiania/pojenia. Biegniemy wokół miasta i spokojnie mogą poruszać się po przekątnych. Do ustalenia.
===
Miałem dzisiaj potężny apetyty na bieganie, ale po południu trafiła mi się gruba awantura i stres miał ochotę pozbawić mnie dzisiaj biegania. Serio. Nie miałem weny, nie miałem ochoty, nie miałem energii.
Ok. To tylko 10 km. Pobiegnę 5 km i zawracam nic trudnego - tak sobie tłumaczyłem. No i pobiegłem.
Co stres to stres. Tętno z miejsca strzeliło na 153 BPM i musiałem hamować. Po 1,8 km skręciłem w polną - niech ją trafi szlag - drogę i szybkość spadła. Czołówka z diodami oświetlała ją w taki dziwny sposób, że w ogóle nie widziałem nierówności. A jak nie widziałem nierówności to lądowałem na piętach i bałem się o stawy. Takie dziwne połączenia. W połowie tej szutrówki musiałem zjechać w krzaczek i pozbyć się moczu. No i jakby mi ktoś zabrał połowę siły. Już to przerabiałem kiedyś. Trzeba się było przemóc i jakoś poszło. Na asfalcie przyspieszenia, a pod latarniami to już całkiem luz. Droga powrotna identyczna z wyjątkiem sikania. Znowu kląłem na wertepy, ale - jak pokazuje przygoda Kuby - obeszło się "po kosztach".
Po zabiegu jabłko. I tylko jabłko. Miska znowu na poziomie 100 g białka. Negatywnych skutków nie widzę. Pozytywnych też

Kolejny trening 10 km w tym tygodniu za mną. Nie jest źle. Da się. Zobaczymy jak po takim tygodniu dam sobie radę z 20 km w niedzielę.
W sobotę ostatnie 500 swingów w planie. Zobaczę jak na wyniki przełoży się poluzowanie planu siłowego na tydzień. Źle nie powinno być. Czuję w kościach ten cykl, a sobotnie swingi + bieganie odbierają mi sporo zdrowia, motywacji i siły. Trzeba ten wózek pchać do przodu.

Ronin78
MaGor - pas z allegro? Ile kosztował?
Chyba powinienem mieć bo biegam po 20km wogóle bez wody... tylko żele Vitargo 2szt

Z Allegro. 49 zł + wysyłka. Można za to kupić plecak w Decathlonie, ale wolę pas.
===
Zwolennikom podejścia: "Czasami wolno, a nawet trzeba"...
Córka znajomej z ambicjami do bycia miss bikini skarżyła się dzisiaj na nagłe ssanie i niesamowitą chęć na słodycze. Napisałem jej, że może to być owoc jej cheat-day z 10500 kcal. I - o dziwo - dziewczę potwierdziło, że przed wprowadzeniem planowanych czitów nie miało ssania i napadów głodu. Pod rozwagę. Moim zdaniem nie warto się łamać dla kilku sekund przyjemności. Bo potem cały misterny plan...

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-03-13 21:43:15

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
NO, ja tam widziałem jej filmiki - to nie było pare sekund, tylko cały dzień obżarstwa!!!!!

Po sobie widzę, że jak wpada śmieć, to zazwyczaj (zawsze!) niejeden..

EDIT:
niemal doba bez posta!!

Zmieniony przez - panteon w dniu 2014-03-14 21:56:47
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
24 godziny bez pisania. Ale się działo. Trening odbyłem niemal regularny. Oczywiście smartfon się nade mną zlitował i wziął się rozkraczył przy pomiarze tętna. Jego "nienaganną" pracę widać na wykresie. To nic. Pod ręką był Garmin to się okablowałem i poleciało. Potem w Endomondo połączyłem treningi. Coś się dzieje z baterią w telefonie. Wystarczy go źle położyć i napięcie spada do zera. "Niezniszczalny Samsung". Olewam go. I tak z nim biegać nie będę. Chyba, że interwały. W tym Endomondo jest niezłe.
===
Pojadłem niezgodnie z planem. No co Wy? Żadnych takich. Okazało się, że będę miał w domu imprezę. Kameralną mocno. Coby nie wyjść na zboczeńca kulinarnego musiałem napiąć wyobraźnię i przygotować drobny poczęstunek, który będę mógł przyjąć zamiast kolacji.
Postawiłem na sery żółte i migdały. Do tego śliwowica. Udało się się.
Serów było w sumie 325 g. Migdałów 100 g. W najlepszym wypadku zeżarłem połowę Olewam to. Grunt, że węgli w całym posiłku wpadło 5 g
A na obiad po treningu wrąbałem klasyczne fryty na maśle. Z kartofla. Precyzuję ponieważ jadłem już frytki z kalarepy, rzodkwi i selera. Wszystkie są mega. Z białej rzodkwi są najlepsze. Jednak ziemniak to ziemniak. Potrzebowałem go jako źródła węgli po treningu i jednocześnie produktu alkalizującego.
Tak wyglądał obiad.

===
Trening.
Poszło 500 swingów. I tyle samo zostało do końca. Strasznie szybko zleciało. Aż szkoda. O planach więcej napiszę jutro.

===
Nagrałem kawałek filmu. Może go skleję. Jeżeli pojawi się, to z pytaniem do znawców. Po takich pompkach jak na wspomnianym filmie - nie potrafię określić dlaczego - bolą mnie mięśnie zarówno klatki, jak i pleców. Pompki z jedną ręką na odważniku, a druga na ziemi. W trakcie wykonywania nie wiem, która ręka pracuje mocniej. Do pewnego momentu jedna, a potem druga. Czy to możliwe, że faza koncentryczna obciąża jedną ręką, a ekscentryczna drugą? A dodatkowo jedna plecy, a druga klatkę? Niepoważnie to wygląda, ale dość dobrze "wchodzi". Oczywiście robię to w symbolicznych ilościach 1-2-3, ale powyżej 15 w serii mogłoby być ciekawie.
---
Lecę spać. Jutro (może nawet na czczo) ostatnie 500 swingów, a zaraz potem bieg na 8 km. Może być też tak, że najpierw pobiegam, a potem - wieczorem - poćwiczę. Syn się zapowiedział. O ile mogę ćwiczyć jak jest w domu, o tyle zawsze mam wyrzuty sumienia jak biegam, a on siedzi sam w domu i macha mi przez okno (bo wtedy biegam na takiej długiej prostej pod domem, żeby mnie cały czas widział) Chyba zainwestuję w komplet krótkofalówek.
Idę spać chyba.
Czuję nadciągającą kumulację zmęczenia. Ogólnie po dzisiejszym treningu czuję mocno nogi. I uda i łydki. O brzuchu nie wspominam.
Po niedzieli sobie odpocznę, w sensie PM/ETK i bieganie. We wtorek pójdę spróbować ergometru. Taki mam plan. A teraz w bety.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-03-15 00:08:31

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12139 Napisanych postów 30548 Wiek 75 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1131065
Twoje pompki przywołały mi myśl o urazie pleców, którego doznałem chyba 3 lata temu i jego skutki ciągną się do dzisiaj.
Robiłem wówczas prze pewien czas pompki na hantelkach 5kg - było to niestabilne (ruchome) i zmieniał się rozstaw ramion. Oprócz tego robiłem wznosy ramion w bok stojąc: do poziomu + opuszczanie z góry do poziomu i pełne wzniosy. Potem pojechałem na zawody gdzie przed pozowaniem zrobiłem kilka pompek w staniu na rękach i nic mi nie było! Niestety, po powrocie z zawodów miałem b.duży ból w okolicach prawej łopatki, który nie pozwalał mi na wykonanie podciągań na drążku a właściwie nawet oddychanie sprawiało ból!

Twoje pompki powodują pracę mięśni piersiowych oraz jakby odrywanie łopatek od (mięśnie łączące łopatkę z korpusem są rozciągane bardziej niż zwykle). Dlatego czujesz i przód i tył ciała.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
10000 swingów za mną. Po raz kolejny. Dzisiaj w tempie i połączeniu z wyciskaniem. Znowu odezwał się łokieć. Obawiam się żeby nie był to początek jakiejś długotrwałej znajomości. Żałuję, że nie ćwiczyłem na dworze. Wtedy mógłbym sobie zrzucać odważnik na podłoże.

Podsumowanie całego cyklu wieczorem najwcześniej.
Dzisiejszy trening.


Potem pobiegałem. Gonił mnie czas, bo umówiłem się z synem na konkretną godzinę. Odkąd mu kupiłem zegarek jestem zmuszony do bycia cholernie punktualnym. I dobrze. On nie robi scen, ale świadomość, że nawaliłem to coś czego nie lubię. Z powodu wiatru pojechałem autem do lasu, bo na otwartej przestrzeni chyba by mi głowę urwało.
Z racji tego musiałem olać pilnowanie tętna i pobiegłem sobie tak żeby zdążyć. I zdążyłem. Idealnie o umówionej godzinie zadzwoniłem do Młodego żeby się ubierał, bo czekam na dole
Pochwała Garmina: pomimo kożucha z chmur - sygnał złapany po 10-15 sekundach.

Noc miałem wszawą pod względem jakości i ilości snu. 4,5 lichej godziny. Chyba kumulujące się zmęczenie objawia się kłopotami ze snem. Inny podejrzany to pół butelki coli light wypite wieczorem. Spałem źle i za chwilę to naprawię.







Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-03-15 13:24:52

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-03-15 13:23:19

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Ciekawe czy jakiś recomp Ci się zrobił od tych swingów!

300 dziennie - raczej na tym tyję niż się redukuję. No, chyba, że to mięśnie rosną..
Jem "normalnie", ale "normalne" treningi musiałem przyciąć i w sumie chyba na tych swingach więcej tracę niż zyskuję.

Maciek mądre słowa przytoczył - "wybierz plan i wykonaj go do końca", także jeszcze te 15dni postaram się poswingować.


Tak z innej beczki:

CUKIER, SÓL, TŁUSZCZ - literatura dietetyczno-społeczna, a po Campbell'u (Nowoczesne zasady odżywiania) i Davis'ie (Dieta bez pszenicy) mam na takie coś ochotę..

Przymierzam się do zakupu!

I jeszcze może to: PLAN - chociaż opinie skrajnie różne.. Niewiadoma dotyczy też testowania tego w Polsce.

I to: MEGATRENING

Chciałbym popracować nad przodem ciała - klata.. i brzuch..
Swingi i ogólnie kettle dają popalić barkom, plecom i nogom - zazwyczaj te grupy są mocno angażowane. Brzuch, gdzieś tam jest pośrednio ćwiczony - i ok, ale mowa bardziej o stabilizacji itd..
Klatka bardzo odstaje!!

Te plany 100popmek/podciągnięć - tego bym nie polecał :)
Ciekawi mnie co wykombinujesz z pompkami, bo szukam inspiracji!!

Co z Twoim eksperymentem wegetariańskim??
LCHF WEGETARIAN ?? Jest takie coś?

Możesz napisać ile kosztuje Cię aktualna dieta? Np. tydzień??

Pomyślałem, że spróbuję ograniczyć nabiał, ale jak policzyłem ile mięsa w zamian musiałbym kupić, to się trochę przestraszyłem..
Na drugiej stronie pisałeś o diecie u K.Gacy - kefir/jogurt/twaróg/kura/warzywa - mnóstwo nabiału! Także chyba nie powinien być on (nabiał) taki zły..

Zmieniony przez - panteon w dniu 2014-03-15 19:43:02
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
10000 swingów II - podsumowanie
Opis, założenia i wykonanie challenge'u

Termin:
2014.02.11 - 2014.03.15
Odważnik:
28 kg
Przerwy:
0 - 5000 - 45" pomiędzy seriami (setami) i 2'00" pomiędzy klastrami
5000 - 10000 30" pomiędzy setami i 1'30" pomiędzy klastrami

Zaskoczenia nie było. Monotonia sprzyja koncentracji, uczy pokory i technik. Robiłem już ten cykl z większym obciążeniem i siłowo ani kondycyjnie nie było to wyzwanie wielkiego kalibru. A raczej nie byłoby gdyby nie realizowany równolegle plan przygotowań do maratonu.

- W całym cyklu występowały dwa dni ze zdublowaną aktywnością: wtorek i sobota (trening 500 swingów + bieganie dystansu od 6 do 10 km)
- W środy i piątki był tylko trening z odważnikiem
- W czwartek i niedzielę wyłącznie trening biegowy
- Wolny dzień w poniedziałek

Wpływ na organizm.
Minimalny. Chyba. Prawdopodobnie wzrost wydolności i wytrzymałości siłowej. Na pewno poprawa siły chwytu (subiektywne odczucie - do weryfikacji) Tradycyjnie "poszła" jedna dziurka w pasku w dół I podobno nastąpiła - oględziny przeprowadzone przez osobę trzecią - poprawa ogólna sylwetki przez poszerzenie pleców i barków. Subiektywne oceny nie mogą być podstawą do oceny efektów cyklu.

Moim zdaniem problemem było kumulowanie zmęczenia biegowego i swingów.
Potwierdza to wykres parametrów.

Jak widać średnie tętno podczas treningu rośnie. Delikatnie, ale rośnie. Powinno być odwrotnie, bo ten sam ciężar, te same ćwiczenia - trzy tygodnie ćwiczeń. Powinna nastąpić adaptacja. Wzrost średniego tętna może być spowodowany rosnącym obciążeniem treningowym.
Za taką tezą przemawia linia obrazująca tętno maksymalne. Widać na niej bardzo ciekawe zjawisko: tygodniowe "górki", które zazwyczaj wypadają właśnie w sobotę, czyli ostatni dzień treningu z odważnikiem w tygodniu. Niemal widać jak zmęczenie tygodniowe rośnie, aby potem, na początku tygodnia spaść do wartości zdecydowanie niższych. Żeby wysunąć jakieś poważne wnioski, należałoby robić ten trening przez dłuższy okres. Dziękuję - nie skorzystam

Widać również, że piątek - jedynie po lekkim bieganiu w czwartek - był najłatwiejszym dniem treningowym. Po 5000 skróciłem czasy odpoczynków i automatycznie linia maksymalnego tętna stała się bardziej stroma. Organizm dostawał impuls i musiał na niego zareagować.
I to silny impuls. Nie mam zamiaru gloryfikować swingów, ale to prawdopodobnie jedno z lepszych ćwiczeń balistycznych.

O planach najwcześniej jutro Muszę się trochę ogarnąć z robotą i pokolegować z synem

A swoją drogą... Świadomość, że zrobiłem kolejny, sensowny plan od A do Z, bezcenna, by nie rzec

Idę na kolację. Pewnie tu jeszcze zajrzę.
O książkach, soli, PM/ROP - jeszcze napiszę


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-03-15 20:14:01

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-03-15 20:14:59

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-03-15 20:21:50

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Kolejna dziurka w pasku - brzmi zachęcająco!

GRATULUJĘ tak w ogóle, bo wiem jaki to wyczyn

U mnie 16. dzień 300.
Testuję jak najekonomiczniej je wykonać! :)
drabiny 5-10-15-20 robi się dosyć lekko i takie 3 drabiny 2x dziennie załatwiają sprawę.
Sety po 20-30 są już cięższe i dłużej się odpoczywa, także ciężko mi stwierdzić "co się opłaca". Zdałem sobie sprawę, że jestem królikiem doświadczalnym, ale - też chcę dojść do końca. Może za jakiś czas podejmę się 10.000 z 24kg. Aktualnie 300 uważam za dobry wstęp!
Pewnie teraz nie zrobiłbym 5 setów po 50, ale spokojnie - od czegoś trzeba zacząć.

Pat Flynn wypuścił nową wersję RACKED AND LOADED - 101 kompleksów. Część się powtarza, a część jest nowiutka - nie widziałem wcześniej..
Jest do pobrania z linka na FB.

We wstępie zaznaczone jest, że metcon to tylko część programu treningowego i nie można przesadzać. 1-2xtyg.. W swoich książkach/programach poleca różnie.. Taka nieścisłość.

W każdym razie - warto się zapoznać!!

To czekam na jutrzejszy elaborat :)

Zmieniony przez - panteon w dniu 2014-03-15 22:16:15
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Sporty walki w średnim wieku

Następny temat

35 lat, prośba o sprawdzenie diety

WHEY premium