[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

solaros

imo - poszedłbym w drugiej czesci w strone masy
podbijaj kcal

ale to zalezy kiedy planujesz konczyc redu?
kiedy dead line

jesli lipiec/sierpień to ze 2 miechy zrobiłbym masę
nadal z naciskiem na minimalizacje łapania fatu,ale ten próg ostroznosci bym przesunął dalej niz obecnie

potem ciął

pamietaj Wojtku że nawet jak się dotniesz do 7% brak umięśnienia będzie minimalizował efekty!

co to znaczy?
im więcej miecha tym oczywiście lepiej na końcu

Bardzo słuszna uwagę. Nie myślałem w ten sposób.
Generalnie nie mam żadnego określonego celu - kiedy chce mieć najlepszą formę.
Na to chyba za wcześnie. Gdybym miał co pokazać na plaży to musiałbym mieć jakieś umięśnienie.
Ale tego raczej do najbliższych wakacji nie zrobię.
Bo przy moich predyspozycjach i blokerze w postaci kortyzolu i niskiego testa raczej nie ma szans :)

Więc może bardziej rozsądnie byłoby powiedzieć, że formę (jakaś ilość mięśni + wycięcie) chce zrobić na wakacje 2016.
Więc jeśli teraz wszedłbym w okres masowy - 10-12 miesięcy, zakładając bardzo uważne pilnowanie fatu, to faktycznie, może czas podbić kcal? Tylko pytanie, czy węglami czy tłuszczami.

I jeszcze jedno, wszystko może się zmienić jeśli uda mi się odblokować - wtedy sytuacja może odwrócić się o 180 stopni i będę w stanie szybciej reagować na wprowadzane zmiany.

kerad37

Tak analizuję Twoje wymiary i widzę, że w klatce masz jakoś za mało, ona chyba najbardziej odstaje. W pasie 84-89 a waga jak u mnie teraz a w pasie mam 93cm..Ile Wojtek masz wzrostu.

Klatka jest słaba to fakt - wymiar wykonany na luzie, tzn na wydechu. Mam 186cm wzrostu.

186 acha myślałem, że jesteś niższy.Teraz waga mi pasuje.

MUSCLE MASS - 01.02.2015 - D69OVT28



Czas postu: 16h
Czas uczty: 8h

Energia: 2304kcal
Białko: 164g
Tłuszcz: 83g
Węglowodany: 225g

1. 12:30 - koktajl truskawkowo-bananowy
2. 14:00 - pieczone udka z kurczaka + ziemniaki pieczone + kapusta kwaszoną
2a.16:00 - 200g owoców (kiwi + śliwka czerwona)
3. 19:20 - śledzie + warzywa + pieczywo z masłem







DNT



Nic nie robiłem, kompletnie nic.
Poza jednym 20 minutowym spacerem nawet palcem nie kiwnąłem :)
Regeneracja!

No i teraz mam zgryz, już pisałem do Tadzia w sprawie dalszego działania.
Ja mam wrażenie, że teraz kręcimy się wokół zera mojego, no może lekki +.
Ale jeśli jest ten plus, to naprawdę bardzo delikatny.

Prześledziłem dziennika Sola od 2013 roku do marca 2014.
I to był rok masy, +20kg.

U mnie to nie przejdzie, ale w głowie mam ważne pytanie, które dzisiaj padło tutaj.
Jak się wytnę na wakacje to będę wyglądał komicznie.
Tego nie chcę.
Niestety powodów jest wiele, a ten najważniejszy to to, że od ponad 10 lat mam dużą liczbę rozstępów.
Oczywiście nie znikną jak nabiorę masy, ba... mogą być mocniej zauważalne bo skóra się rozciągnie, ale IMO wtedy nie będę przyciągały uwagi tak jak teraz :)
Wiem, wiem, powód banalny, ale zawsze to coś.

Po drugie, nie pamiętam (z ręką na sercu), żebym ważył kiedyś mniej niż teraz (no dobra, nie urodziłem się z wagą 90kg :D), ale od zawsze miałem słuszną posturę.

Mój pomysł do którego dojrzewam jest taki, aby zrobić to o czym pisałem kilka tygodni temu.
Masa - być może bardziej agresywna niż teraz, ale ostrożna, mocno pilnowany fat - cały czas miska na 100%.
Jeśli teraz wg pomiarów kaliperem mam 10,5% fatu (na pewno w realu jest więcej), ale przyjmuje to jako wartość referencyjną to jako granicę ustawię sobie np. ~20% i jeśli osiągnę tą wartość przed marcem 2016 to z tym dniem rozpocznę redukcję bez znaczenia, czy złapię 1 czy 10kg mięśni (realne to w ogóle?) :)
Nie istotne czy będzie to środek lata, jesieni czy zimy.
Nie mam celu ustawionego na datę.
Mój cel to wyglądać bardzo dobrze przez następnych xx lat, więc bez ciśnienia jak szybko to osiągnę :)
A kiedy osiągnę cel - czyli zacznę wyglądać jak sportowiec, to wtedy pojadę na wakacje i wyjdę na plażę ;) Więc mam i swoją marchewkę.

Co sądzicie? Doradźcie coś proszę :)

P.S.
Napisałem, że nie będzie fotek, ale jadną pokażę, która utwierdziła w przekonaniu, że mięśni to ja nie mam i być może warto masować dalej :)
Skóra i kość + fat na brzuchu i jeszcze na klatce :(

po pierwsze nie jest tak że jest sama skróa i kości
to że napisałem /czy ktoś inny - że jest mało mięsa nie znaczy że go nie ma
znaczy że jest mało mięsa

dalsze redukowanie wybiłeś sobie z głowy juz dawno - brawo
wszedłeś na rekomp - brawo
pora wejśc na kolejny etap?

skonsultuj to z Tadziem

powiedz mu jak Ty to widzisz,co dla Ciebie bedzie najlpesze
nie wazne co ktos inny widzi
rozważ wszystkie za i przeciw
nie słuchaj ślepo innych,pomysl jaki masz cel
realny cel
na ten rok
wakacje 2015
nie 2016,nie 2020
realne cele -> małe kroki
dlaczego małe kroki?
bo jak coś nie wyjdzie to zawsze będziesz mógł skorygować cel

o 20% fatu zapomnij!
15-16% to granica
nie tylko że piszą tak jacys guru z jUeSEj - uwierz mi
Enough Is Enough

nie potrzeba Ci 20%+ i powtarzanie wszystkiego od nowa

to sobie wybij z głowy

jest poczatek roku
reduckje juz masz za soba i wiesz czego sie spodziewac
rekomp tez wiec bujnołeś metabolizm

dorzuc do pieca do marca/kwietnia

kiedy masz jakiś urlop?
lipiec?
wrzesień?

jak dojdziesz maksymalnie do 15% do od dead line odetnij około 3miechów
jesli srodek sierpnia - to mase skoncz w polowie maja
jesli lipiec - to w polowie kwietnia
itd.

3miechy zaczynając od 15% [max] z bujniętym metabolizmem styknie aby wrócić na tych 10% [lub mniej]
ale z większą ilością umięśnienia

pomyśl nad tym w ten sposób

przyjdzie ten sieprien czy wrzesień
będziesz miał dwie reduckje za soba
rekomp
i krótką masę
będziesz miał 'mase' doświadczenia i wniosków do wyciągnięcia
i cały rok na zrobienie formy w 2016 roku bez popełnienia błędów [które bedą]

................pomysł nad tym ,ale nie sugeruj się za bardzo
obgadaj z Tadziem
Twoje samopoczucie jest najważniejsze


Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-02-01 22:35:52

urlop będzie wtedy kiedy mi się zachce gdzieś pojechać :) Więc nie mam precyzyjnej daty.

Ale tak sobie teraz jeszcze myślę, że jak uda mi się utrzymać fat w ryzach, to redukcje nie będą trwały po 8 miesięcy, tylko +-8 tygodni.

Tak czy inaczej chce dalej masować, tylko może faktycznie włączyć kolejny bieg.

Wysokie ~400g węgle jakoś mnie nie zalewają, więc może warto dodać jeszcze i zobaczyć co się będzie działo tu i teraz, a potem korygować.

Dam znać co się urodzi z konsultacji. Dzięki za istotne wskazówki. Dają do myślenia, a to ważne :)

o to chodzi Wojtku aby właśnie fat trzymać w ryzach
~15% to powinna byc granica dla większości
potem idzie juz głownie fat
kto miał 20%+ to chyba o tym wie

nie masa rok
i nie redukcja drugi rok
ale też nie masa miesiac i reduckja miesiac
nie o to chodzi
chodzi o podwyższanie poprzeczki

mam formę - za rok/jakiś okres - muszę mieć lepszą
nie za 3-5 lat
za 3-5 lat wszystko może się zmienić o 180st.
nasze wyniki nie zaleza tylko i wylacznie od naszej wiedzy jaka posiadamy,ale tez od stanu zdrowia,przebytych chorób,metabolizmu,hormonów,itd.
a wraz z uplywem lat jest tylko gorzej o gorzej

ps.
co do daty
jednak dobrze mieć jakiś dead line
wiesz że do czegos dążysz
nie przejmować się za bardzo i nie cisnąć za wszelką cenę ale dobrze mieć jakieś ramy czasowe
niekoniecznie co do godziny i minuty czy konkretnego dnia

ps2.
co do wyjścia z sytuacji od strony dietetycznej masz fachowca z pierwszej ligi
a wyjść jest - w Twoim przypadku - naprawdę wiele



Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-02-01 22:49:30

A Ty będąc mną zrobiłbyś tak jak pisałeś? Czyli masa, ale mocniejsza niz teraz do powiedzmy 12 tygodni przed urlopem, potem redukcja te 3 miesiące, wakacje i po wakacjach znowu masa?

Przepraszam, ze tak formułuje pytania, ale we mnie ciagle siedzi grubas, który jakoś nie daje mi racjonalne podchodzić do sprawy.

Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2015-02-01 22:57:27

tak
jakbym był Tobą/w sytuacji jak TY - to zrobiłbym tak jak napisałeś

Rozumiem. A czy na ten okres najbliższych 3 miesięcy warto eksperymentować z inna dieta pod masę, czy dalej iść ta droga która mamy tylko odpowiednio zmodyfikować makro i kalorie? Oczywiście na podstawie Twoich doświadczeń.