Kawa czy herbata część I

hhehehe
to takie nasze małe moderatorskie sztooczki uko ;)

nic to
trzeba zbierać zadek na pakernię


ps
wrzooć mi tykooś jak możesz tytooły na maila
może uda się jakoś coś dostać taniej

cya

Zmieniony przez - Grasik w dniu 2006-01-12 15:23:03

hyhy nic - kolega Micen to wyłapał w dopingu i życzliwie nam doniósł o tej pasjonującej lekturze

jednakże nie zaprzeczam że temat ten poruszaliśmy wielokrotnie z Grasikiem ale nie doszliśmy do konstruktywnych wniosków hrhr

a wyszukiwarka sucks (ale nie mów tego głośno bo jeszcze userzy usłyszą i nie będą się godzić na odsyłanie do niej hrhr)

Dobra, dobra... "Micen" hrhrhrhr

a wyszukiwarka sucks

AAAAAAAAAAAAAAAARRGGHH...!!! HAHAHAHAHAHAHA..!!!
LL RTFL


No wreszcie sie przyznales!!!

..oj - oj... moj brzuch... hihihihih

Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2006-01-12 15:42:43

hmmm, od ponad 3 lat postuluję zmiany w wyszukiwarce więc jakoś nie czuję się skonfudowany wydaniem powyższego oświadczenia ... no ale to wszystko się obraca w tzw. sferze mhm czyli bez większych szans na poprawę w tym stuleciu

Właśnie....czy moglibyście w temacie ksiązek polecić mi jakies przystępnie napisane pozycje, które w miare bezboleśnie wprowadzą mnie w tematykę anatomii i np czegos z psychologii sportu?

Demeilles, Kruszewski : Kulturystyka dla każdego
Górski : Fizjologiczne podstawy wysiłku fizycznego
Ronikier : Fizjologia sportu
Sankowski : Wybrane psychologiczne aspekty aktywności sportowej

PS. Z wyjątkiem pierwszej pozycji nie gwarantuję bezbolesności

no i mamy dzień sądu ostatecznego
w 4 tygodnie przybyło mi 0,2 kg mięcha hrhrhr :D Aż kolana mi się pod tym ciężarem uginają! Normalnie strongwoman jak nic.


Nyka - fajne miejsce i ciepło, to fakt. Ja się sama wprosiłam, nikogo o zdanie nie pytałam ;p

Mowilem zeby zgasic swiatlo, bo do niego ciagna I pewnie gdzies tu maja gniazdo Na szczescie po wiwisekcji gremium naukowe doszlo do wniosku, ze w wiekszosci sa roslinozerne i szcegolnie wrazliwe na celuloze

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-01-12 18:57:07

ledwo żyję hrhr własny trening mnie dobił za jakieś 15 minut zmęczenie jednak pewnie minie i zrobię napad na lodówkę