Kawa czy herbata część I

w sumie z grubsza cały dzień nic ...

... a późnym wieczorem jeden długi, obfity posiłek, głównie z grilla, niekiedy trwający do białego rana hrhr

... w każdym razie pozostało to absolutnie bez wpływu na mój bodyfat i wagę - idealnie takie same po powrocie jak przed wyjazdem (jednak każdy nocny posiłek, jaki wielki by nie był, wliczając w to np. kilo polędwicy wołowej na łeb plus paliwo wysokooktanowe w ilosciach znacznych można w ciągu następnego dnia tak spalic że nie ma śladu hehe)

tzn. żeby była jasność - to "nic" w ciągu całego dnia to jakieś nieznaczące kiełbaski z jednorazowego rusztu upieczone gdzieś na jakiejś skale, przekąszone pieczywkiem, serkiem, pomidorkiem, batonikiem itp. itd. oraz zapite np. koniaczkiem lub czerwonym winkiem hrhr wcześniej też jakieś niegodne wzmianki lajtowe śniadanko ... za to kolacyjki hehe oj, długo by pisać ...

fajna stronka, polecam : http://trzaskprask.blog.pl/ 

Super komentarze

Wierszyk z okazji NASZEGO swieta Dzień Dziecka




Dziecko
Marcin Brykczyński

Niech się wreszcie każdy dowie
I rozpowie w świecie całym
Że dziecko to także człowiek
Tyle że jest mały.
Dlatego ludzie uczeni
Którym za to należą się brawa
Chcąc wielu dzieci los odmienić
Stworzyli dla was mądre prawa.
Więc je na co dzień i od święta
próbujcie dobrze zapamiętać:
Nikt mnie siłą nie ma prawa zmuszać do niczego
A szczególnie do zrobienia czegoś niedobrego.
Mogę uczyć się wszystkiego, co mnie zaciekawi
I mam prawo sam wybierać, z kim się będę bawić.
Nikt nie może mnie poniżać, krzywdzić, bić, wyzywać
I każdego mogę zawsze na ratunek wzywać.
Jeśli mama albo tata już nie mieszka z nami
Nikt nie może mi zabronić spotkać ich czasami.
Nikt nie może moich listów czytać bez pytania
Mam też prawo do tajemnic i własnego zdania.
Mogę żądać, żeby każdy uznał moje prawa
A gdy różnię się od innych, to jest moja sprawa.
Tak się w wiersze poukładały Prawa dla dzieci na całym świecie

PORADA DLA WSZYSTKICH PRACUJACYCH DZIECI

Gdybym miał dziesięć rąk
Joanna Kulmowa

Gdybym miał dziesięć rąk
to jedną drapałbym się w głowę.
Drugą jadłbym lody czekoladowe.
Trzecią grałbym w guziki.
Czwartą szarpałbym dziewczyńskie warkoczyki.
Piątą sprałbym tych dwóch od sąsiadki.
Szóstą skubałbym kwiatki.
Siódmą od niechcenia kierowałbym ulicznym ruchem.
Ósmą łapałbym muchę.
Dziewiątą waliłbym w ogromny bęben.
A dziesiątą?
Dziesiątej używać nie będę.
Bo co?
Bo rzecz wiadoma.
Straszniem się napracował tamtymi dziewięcioma.


Zmieniony przez - taska w dniu 2005-06-01 05:08:41

czeeeeeesc

cześć

no cześć

z czego się cieszysz :>

bo mi wesoło jakoś z samego rana hrhr