Kawa czy herbata część I

<imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>

Mój słownik jest zbyt ubogi. . . chyba będę zmuszona poprosić o pomoc w interpretacji i dopisanie do tegoż legendy albo innych objaśnień <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>

dzien dobry! skoro dzis tak wietrznie to moze jakis joke by sie przydal... (swoja droga nie ptyajcie jaki ma zwiazek pogoda z dowcipami )

Idzie Bóg przez pustynie. Nudzi mu się. Więc wymyśla przykazania.
Nawymyślał masę, ale nie ma komu ich wepchnąć. Idzie idzie, a tu idą
Sumerowie. Podbiega do nich i mówi:
- Chłopaki, chcecie przykazanie?
- A fajne? Powiedz, przemyślimy.
- Nie zabijaj.
- Hehehe, - zrotflowali Sumerowie - my jesteśmy naród bitny, gdzie tam
nam do "nie zabijaj". Lubimy Cię, Boże, ale z takim przykazaniem to się
wypchaj. Szukaj jeleni gdzie indziej.
Idzie Bóg dalej i spotyka Greków.
- Yo, chłopaki, checie przykazanie?
- A jakie? Bo wiesz, Boże, my Cię lubimy, ale dziwne rzeczy wymyślasz.
Cytacik prosimy.
- Nie cudzołóż.
- Buuu, - zawyli Grecy - "nie cudzołóż"? Co to jest? Idź z całym
szacunkiem, do domu z takim przykazaniem.
Idzie Bóg dalej, idzie, i spotyka brudnych pasterzy owiec, czyli Żydów.
Zrezygnowany, bez nadziei na sukces, pyta:
- Chłopaki, chcecie przykazanie?
- A po ile?
- Jak to "po ile"? Jestem Bogiem, szmalu nie chcę, rozdaje za darmo.
- A, jeśli tak, to weźmiemy dziesięć.


milego dnia

Krakusy to spece od legend, na pewno z przyjemnościa zaraz jakąś do tego dopiszą że to wszystko pszes tom Wandem co nie kciaua smoka co to go Niemiec potraktowau wypchanym Drateffkom a to ffszystko ffogle siem dziauo na kopcu co to go tszch tenorooff sypauo - Kopciooszko, Krak i Piłsoocki abo jakoś tak hrhrhr

dobra, chyba mi goronczka rosnie hrhr

pora coś zjeść

iagoodka skoro dzisiaj tak wietrznie to nawet soga dostaniesz na przywitanie

hehe dobre
zaraz prześle manijakoei - najwiekszemu antysemicie na tym forum

dzien dobry po raz 2gi
alez zalatany dzien ...dpiero teraz mogę zjeść pierwszy posilek heh

co slychac

cisze..

jak miałem kiedyś w podpisie :
Spokój i cisza wzbudzają respekt i szacunek

I tego sie trzymaj.

No własnei Ami kombinacje męskie nie istnieją
przynajmniej w tym znaczeniu o jakim rozmawiamy

A ffogle to sie mylicie
podane słowa nie pochodzą bynajmniej z krakowskiego(tu napłynełam w kwiecie wieku)
ale z babcinych stron czyli głębokie przemyskie

eja nie witanym :)

No i bedac dzieckiem ssałam smoczek , chodziłam do przedszkola w gumiakach, chrust i owszem, ale zamaist cwibaka to keks, w łazience miałam płytki, jadłam chleb i bułki, nakastlika nie posiadałam, ale bajzel to miałam gdzie indziej, tramwajek u mnie nie było,od saganów trzymałam sie z daleka

ale za to bawiłam sie sztolami, albo chlapałam w potuczku, jadałąm scierankę i jagodziankę, z bojsami( chłopaki) łaziłam po drzewach i na zabawy, na grzyby chodziłam do potoka ...
i to wszystko na wakacjach u babci
z rzeszowskiego to nic mi sie oryginalnego nie kojarzy
poza pomnikiem

edi:
na faceta sie mówiło:
'ale sie wyfasował'


Zmieniony przez - f_inka w dniu 2004-11-18 14:09:26