Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Kufa. A ja raz w życiu staram się być cierpliwy:) Pogadam z nim jeszcze w piątek.
Ślimacze tempo i nieudolność pływacką biorę na siebie - w styczniu i lutym byłem na basenie 10 razy. Może za mało się staram. Teoretycznie facet wie, co robi - w Gdyni miał czas 0:32, czyli chyba nieźle. Przemyślę, pogadam. Dzięki!
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12150
Napisanych postów
30565
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1131181
shadow78
Kufa. A ja raz w życiu staram się być cierpliwy:) Pogadam z nim jeszcze w piątek.
Ślimacze tempo i nieudolność pływacką biorę na siebie - w styczniu i lutym byłem na basenie 10 razy. Może za mało się staram. Teoretycznie facet wie, co robi - w Gdyni miał czas 0:32, czyli chyba nieźle. Przemyślę, pogadam. Dzięki!
Wydaje mi się, że facet wie co mówi!
Wyrobienie odpowiednich nawyków zaprocentuje w przyszłości!
Pamiętam jak xzaaruczył się techniki pływania i trochę to trwało (i być może nawet jeszcze teraz trwa!).
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Techniki uczy się latami, zawodowcy też ciągle uczą się techniki. Ale z samej techniki bez nauki szybkości też wiele nie będzie. Xzaar robi sprinty i w połączeniu z techniką widać, że idzie do przodu. Ja ciągle mam do wody respekt i pływam dość ostro 100% czasu w wodzie po to aby wybić sobie z głowy raz na zawsze to "że nie potrafię" zakorzenione od dziecka zresztą
Pływanie jest specyficzne: technika, a szybkość bo wraz z wzrostem jednego zaczyna kuleć drugie. Nici z mega techniki w ślimaczym tempie kiedy przyjdzie płynąć szybko... tak ja to odczuwam, albo inaczej - sztuką jest podciągać technikę na wyższych prędkościach
Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2016-03-09 07:56:42
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Ja po prostu przyjmuję z pokorą, że na szybsze pływanie mnie nie stać póki co, i to nie z winy trenera. Lata niezdrowego życia zrobiły swoje. Trochę statystyk:
Rok 2015:
Ilość treningów: 231
Ilość godzin w wodzie: 20 h Ilość godzin biegania: 130 h
Rok 2016:
Ilość treningów: 50
Ilość godzin w wodzie: 10 h Ilość godzin biegania: 22 h
O rowerze, siłowni, etc. nawet nie piszę, bo... szkoda wirtualnego papieru ;)
A jakie kilometry w bieganiu? porównanie 2015 i 16, i odpowiednio kilometry od początku roku do dziś?
Wg movescount:
2015 - maj - początek biegania - do grudnia 1092 km
2016 - styczeń do teraz - 208 km, niewiele, ale w tym okresie 2 poważne kontuzje - kręgosłup - poluzowane dyski i achilles.
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Ron, Tibes, zawsze chciałoby się więcej, szybciej, dalej...
Dzisiaj króciutko i delikatnie przed ... dalszą nocną pracą ;) A, przed biegiem Tiger, skąd takie tętno.
Zmieniony przez - shadow78 w dniu 2016-03-09 23:59:50
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
shadow78
Ron, Tibes, zawsze chciałoby się więcej, szybciej, dalej...
Daj spokój znam takich co marzą tylko by po pracy wrócić do domu i otworzyć browar sam kiedyś taki byłem, cieszmy się z tego gdzie jesteśmy! To chyba moment gdzie troszkę docenia się samego siebie co? (bez wynaturzeń, zwykłe zadowolenie, zrobiłem to, jestem tu, jest fajnie)