[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

wiem co to znaczy, też jestem po ogromnym spadku wagi :)
Do tego stopnia że boje się masy, nawet kontrolowanej :D


Zmieniony przez - crx23 w dniu 2015-07-12 18:31:49

Panie.
Ty już tam fatu nic nie masz.
Skóra została..... no niestety.

Obgadaj z Tadziem odwadnianie - bo chyba jednak zrobisz?

Do tego proper Carb loading, trening i sesja.

Btw - Ale zlecialo wpisdu.
I to jak szybko.
Ale Tadziu trafił, niech go..... (a Ty nie zyebales niczego, żeby nie było że się samo zrobiło).
Jak będziesz foty robił to sobie przygotuj wcześniej wszystko.
Aby trud ostatniego tygodnia nie poszedł na marne.
Najlepiej kogoś do fot + dobry aparat + pokój z dobrym światłem.

Chyba właśnie tak zrobimy, że te 3-5tyg to nie będzie czego ciąć :)
Jak dla mnie ta ostatnia prosta to był mistrzowski strzał.
W oczach było widać jak leci.
Co ciekawe - no cardio, no HIIT...
Bałem się tego, no bo jak to... a jednak się udało.

Gdybyśmy do końca tego tygodnia skończyli redukcję, to w przyszłym tygodniu pojechałbym na tydzień - 10dni na wakacje i zrobił sobie off (idealnie by się to zgrało w czasie), a po powrocie już budowa masy na przyszły rok.

Wiem, że Tadeusz w ten weekend miał szkolenie w wawie, więc jutro spróbuje się z nim skontaktować.

Wojtek bo cardio jest dla tych co diety nie potrafią trzymać.
Heh.
W 90% niestety tak jest.
'wole kręcić 12h w tygodniu niż jeść 1600kcal ed'
.....no i mają.
Fatu jak mieli a miecha mniej.



Ps.
Oczywiście lekki przesadyzm z mojej strony ale czasami tak trzeba.
Kolejna osoba zobaczyła że cardio nie jest świętym grallem redukcji.



Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-07-13 01:01:02

No właśnie...
F*ck me.

MaGor

kuba1110

Mniejsze "skoki" poziomu cukru we krwi a tym samym stabilniejszy poziom insuliny no i trochę szybszy metabolizm ale to nie "powód" to "różnica".

Kuba ja to nie wiem czy stałe stężenie insuliny we krwi to taki dobry pomysł. Taki stan zaleca się cukrzykom, bo dla nich to kwestia życia i śmierci. Insulina to jednak hormon, który powinien pojawiać się w organizmie falowo. Nie wiem czy podbijanie jego stężenia kolejnymi posiłkami to dobry pomysł. Największy ból z insuliną, to ataki głodu przy obniżeniu stężenia. Przy odpowiednich źródłach i podaży węgli zjawisko do okiełznania. Fajnie by było, jakby tkanki czekały na insulinę, jak dewotka na księdza z kolędą. Bo jak ona będzie ciągle obecna, to wiesz...

Nie jesteśmy w stanie utrzymać stałego poziomu insy bo to jest nie możliwe dlatego napisałem "stabilniejszy"... Co do cukrzyków to kiedyś Tadzik mi napisał że w "ich" przypadku to nie IG jest najważniejsze a ładunek glikemiczny ale głębiej się w to nie zagłębiałem więc nie będę ściemniał i polemizował.
Przez zwiększenie częstotliwości mniejszych posiłków(6-8/24h) obniżamy nagłe wyrzuty insy jak to się ma w np. 2-3 sporych posiłkach na IF'ie jednak że należy nie mylić że owe wyrzuty insy są jakieś tam mega kosmiczne a różnica "wyrzutów" pomiędzy 6-8 a 2-3posiłkami może być nie znaczna (przy zachowaniu niskiego IG produktów) ale może.... i to tylko sprawdzimy laboratoryjnie .

Masakra Wojtek. Po filmiku szczena na podłodze jak to teraz wszystko wygląda. Szacunek, jak i zazdro faftaqa :) super robota

Witam Ciebie Wojtek i Wszystkich tutaj w dzienniku ;)

Witaj :)

Przepraszam, to moj pierwszy post i cos pokominowalem. Witam Ciebie Wojtek i Wszystkich tutaj w dzienniku ;)
Zobaczyłem Twoja przemiane na facebooku i w 2 dni przeczytałem caly dziennik. Z racji tego, ze sam redukuje juz dluzszy czas ze 100kg, teraz waga 77-76 i jestem Twojego wzrostu i mam tyle samo lat, taki zbiego okolicznosci ;) Oczywiscie #nocardio :) Zainspirowales mnie do rejestracji na forum i chyba sam tez zaloze taki dziennik. Pozdrawiam!
mam jeszcze kilka pytan ale to juz na priv.