[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

btw - białka nie masz po treningu?
w ogóle nie masz białka z prochu juz?

jak masz to proponowałbym dołożyć w dni treningowe te 30g prochu na mleku/wodzie i mleku [czy jak tam sobie wolisz] właśnie między pierwszym szejkiem a posiłkiem

da zdeka więcej białka [ale ono akurat nie przeszkadza] i odrobine więcej czasu na dojście do siebie

inaczej płyn
inaczej stały posiłek

ja to takiego rytuału dochodziłem x miesięcy
trening
-15-30min szejk na wodzie [eaa,kreta,ww]
-60-90min białko na mleku
-120-180min[od treningu] stały posiłek

czasami jest tak że to wszystko znika w 60minut
a czasami jest tak że i trwa 4h+

Ty nie decydujesz kiedy możesz,skoro masz pchać na siłę lepiej nie jeść w ogóle i nie stresować bardziej organizmu.
Godziną w te czy we wte nie gra roli.
Organizm Ci się odwdzięczy brakiem problemów ze strony układu pokarmowego.




Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-04-07 23:06:20

Szejk po prysznicu zawsze obowiązkowy. Aktualnie jest tam eaa+glutamina+kreatyna. Potem w domu w czasie kiedy robi się szama, białko z prochu 50g + banan + 50g ryżu. I po tym zestawie około 60 minut pózniej wchodzi posiłek. Może tak być?

si

Wojtek,ale jak masz opory - nie jedz!
odczekaj kolejne 30,60minut

to nie wyścig że musisz zjeść
tym bardziej po takim treningu
ciało potrzebuje czasu na dojście do siebie
zwłaszcza układ pokarmowy,który i tak nie pracuje tak jak należy po treningu

nic na siłę
nawet jesli szejka nie możesz zaraz po treningu - odczekaj
ale to na wodzie więc po tych 15minutach nie powinno być problemu

szybkie białko masz,nawet 2x dostarczone
więc posiłek spokojnie może wejść 2-3h po
akurat wszystko przejdzie przez jelita



Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-04-07 23:11:30

Będę tego w takim razie pilnował. Jadłem żeby zmieścić się w oknie. Ale ważniejsze jest okno postu, wiec nim można regulować. Faktycznie napychanie się to zły pomysł.

sray na te okna postu Wojtek
sray na stałe pory posiłków z zegarkiem w reku
lepiej oczywiście jeść mniej więcej o stałych porach,inaczej organizm reaguje na pożywienie,ale jak zjesz + czy - 30minut to co?

albo jak będzie okno uczty zamiast 8h to 8:59?

ba
jakby to okno postu była rzeczą najważniejsza to wychodziłoby na to że na zwykłej diecie 7posiłkowej ,gdzie się je 16-18h nie mamy prawy schudnąć?
deficyt
trening [albo odwrotnie]
menu
kompozycje posiłków
tajming
potem zabawy oknami

to tylko model żywienia
pomaga w redukcji
pomaga w funkcjonowaniu [mi na przykład bardzo]
ale to nie gwarancja sukcesu!

przed długością okna postu a udana redukcja jest jeszcze dziesiątki bardziej istotnych rzeczy

Chyba za bardzo skrupulatnie trzymam się schematów i próbuje na sile robić książkowo wszystko. Zobaczymy czy coś ruszy po obcięciu węgli jeśli nie to Tadziu zapodał temat CKD. Wspomniał tez wcześniej o wprowadzeniu ładowań. Przynam szczerze, ze już co nieco mój organizm mnie nauczył. A mianowicie w czasie ostatniej redukcji właśnie po długim zastosuj to cheaty ruszały redukcje. Tutaj nie chodzi mi o to, żeby zjeść coś fajnego - bo mam cel i na drodze nie stanie mi brak cheatow - ale o to, ze być może jestem oporny na działanie diet i wymagam jakiegoś comba rożnych systemów.

A może po prostu trochę więcej ruchu ? Sama siłownia może nie dawać aż takich ilości bodźców dla organizmu aby zacząć spalać tłuszcz. Nie ma co się bronić przed cardio, nawet lepiej je polubić. Słuchaweczki i pół godzinki lub godzinka w parku średnim tempem i pójdzie jak znalazł. Albo oprócz siłowni odnaleźć się w jakimś sporcie - piłka siatka itp. To z pewnością pozwoli nie dość, że zmniejszać bf to jeszcze go kontrolować

Więcej ruchu na ten moment nie będzie.
Wydaje mi się, że trening robię optymalny.
Raz już przechodziłem stan zwany "więcej lepiej" i wyleczyłem się z niego skutecznie.

W czerwcu ub roku tak wyglądały moje aktywności w ciągu miesiąca :)

kilka dni odpuściłeś - więc pewnie dlatego nie poszło

hehe

tez w tym upatrywałem problemu ;)