Kettlebells i bieganie - MaGor vol. II - Forum SFD

Nowy temat Wyślij odpowiedź

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

Ania B.

Robisz jeszcze "bułgary? Co wogóle robisz na nogi?

Turki robię na nogi (i na całą resztę

) Spróbuj kiedyś tureckiego wstawania ze sztangielką

Lepsze niż "bułgary".
A na nogi poza TGU robię jeszcze swingi i kilometry.

Simpelek "prawie" wszedł rano

Swing 32: TH/H2H // T/H2H // TH/L/P // L/P/TH - 4'14"
TGU 32: 9'39" - bez napięcia szczególnego. Fajnie.

Na dzisiaj koniec aktywności fizycznej. Jadę w świat.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

S&S
Swing/TGU: 4'14"/9'39"
Jak mnie te turasy podchodzą, to szok. Nie mogę się doczekać kolejnego treningu

Empirycznie odkryłem hack do tego ćwiczenia. Noga podkulona przylega całą powierzchnią do podłogi. Druga noga wyprostowana i staram się cały czas dociskać piętę do podłogi. Jeżeli ułożę nogę w nieodpowiedniej/nieoptymalnej pozycji to opór bioder rośnie. Jeżeli wszystko jest ok, to zyskuję trwały trzeci punkt podparcia. Wcześniej zdarzało się, że przy wypychaniu ciężaru do góry, pięta traciła kontakt z podłożem. Skutkowało to zmniejszeniem stabilności i w efekcie prowadziło do zwiększenia trudności całego ćwiczenia. "Practice, practice..."

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

Pobiegane.
10 km + stretching.

Nic wielkiego się nie działo. No dobra. Po 2 km (nie)przewidziana wizyta w lasku brzozowym przy drodze. Na szczęście liczyłem się z tym, bo wiedziałem, że mam zaległości "w temacie". Pogoda jak marzenie. Udało się pobiegać za dnia i w krótkich spodenkach. Nie wiem kiedy będzie następna taka okazja. Starałem się nie kontrolować tempa, bo muszę w końcu ustalić coś co nazywa się "tempo spokojnego wybiegania".

...

Anonim

Ekspert

Szacuny 11148 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816

Drapieznik potrzebuje troche cukrow prostych. :) Nie za wiele,ale jedank...
Warzywa sa przereklamowane :)
m.

;)
Podlicz sobie wegle strawne w misce. Moze okazac sie,ze bedzie ich tylko .... :D

Zmieniony przez - Evo w dniu 2015-01-13 18:03:22

...

ajronmen

Ekspert

Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681

MaGor
Starałem się nie kontrolować tempa, bo muszę w końcu ustalić coś co nazywa się "tempo spokojnego wybiegania".

A może skorzystać z tabel Danielsa? Działają moi zdaniem ;)

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

ajronmen

A może skorzystać z tabel Danielsa? Działają moi zdaniem ;)

E tam

Wolę "intuicyjnie" - mogę się op*****lać po drodze

Szanuję swoje lenistwo. A tempo wybiegań swobodnych i tak wzrośnie. Już to czuję/widzę.
A tak serio to zainteresuję się tematem.

@Evo - wiem. Dzisiaj złamałem tabu. Na obiad - 40 minut przed bieganiem - zjadłem trzy plasterki szynki z dzika, a 10 minut później popiłem połową szklanki śmietany z... uwaga łyżeczką cukru. Drugą łyżeczkę władowałem do kawy. Masakryczna ilość tego cukru jak na mnie

Ważyłem. Wyszło 12 g zwykłego cukru. Coś w tym jest. Podobno 9+4 nie zawsze równa się 13

W przypadku połączenia cukry proste - tłuszcz zwierzęcy może być tego mniej albo więcej (w zależności od stanu organizmu)

Film obejrzę. Jutro wyjadam resztkę nienormalizowanej zapiekanki szpinakowo-serowej i zaczynam alchemię. A dzisiaj przed sam sen kupiłem dżem z czarnej porzeczki. Pójdzie łycha

Do śniadania (jajecznica) zjadłem łyżkę jagód w słodkiej zalewie. Nie powiem. Dobrze funkcjonowałem.

Lecę do roboty. Siedzę w papierach i oglądam tv jednym okiem (straszne g**** na wszystkich kanałach)

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-01-13 22:26:15

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

SS-man na posterunku z rana.
Nie dospałem. Rano wstałem o 5:00, bo trzeba było dokończyć robotę wczorajszą. Jednak mnie ten przecier z czarnej porzeczki załatwił na cacy - doczytałem, że to nie dżem, ale przecier słodzony zagęszczonym sokiem z jabłek. Jak człowiek chce kupić jakiś shit z cukrem, to mu się w łapy pchają tylko zdrowe pokarmy

W sumie dobrze wyszło. Nie mam jeszcze tyle odwagi żeby z premedytacją zeżreć cukier przed snem.

Od wczorajszych kaw bolały mnie trzewia, a ilość wypitych kaw (i prawdopodobne spustoszenie w zapasach magnezu) przełożyła się na siłę i zdolność do wykonania TGU. Dużo ciężej szło, co nie znaczy, że nie wyrobiłem się w celach Simple 32.
Swing: 4'24"
TGU: 9'17"
Ogólnie to dzisiaj do wieczora na nogach raczej nie siądę. Ale potem zaległości w spaniu odrobię! Howgh!

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

Zanim się jajka ugotują to ja coś skrobnę.
Wyspałem się. Niechcący. Siadłem wczoraj do roboty (początek finiszu) i około 21:45 postanowiłem zasilić się węglami wg wskazówek Evo.
Łyżka czarnych porzeczek, łyżka śmietany 36%. Dobrze, że zdążyłem zęby umyć... Jedna wielka ciemna sala kinowa się zrobiła w głowie

Do rana. Do budzika o 5:00. Przysiad nad robotą i około 6:30 mogłem atakować Simpla.
Rozczarowanie poziomem siły. Już przy swingach czułem, że nie ma mocy na odpowiednim poziomie (czas: 4'41" - czyli "w celu")
TGU jakoś szło, ale czułem się wiotki i gibki. W efekcie spóźniłem się na cele Simple o 15". Niewiele, ale jednak. Mógłbym zagryźć wargi i jutro powalczyć o wynik. Z tym, że nie widzę potrzeby. Powiem więcej: nie dałem rady, a dawałem, a zatem jutro zejdę z ciężarem i dam sobie odpocząć. W sobotę zaś nie tknę kul z rana (no chyba żebym tknął - wiecie jak to z nimi jest - taka ilość żeliwa wytwarza własne pole grawitacyjne i przyciąga)

A po południu upomina się o mnie Plan. Lekka ekscytacja (Boże... znowu zaczynam się podniecać bieganiem...) bo całkiem nowy trening.
3 km rozbiegu easy + 6 x 1km(TM) / 1 km Easy. Razem 15 km.
W niedzielę miało być spokojne 12, ale zamienię z następną niedzielą, bo jadę na dychę nocną do Lublina i "stracę" tylko 2 km. Pobiegnę sobie 11+4TM. W niedzielę.

Ssanie mnie wczoraj w robocie dopadło! I to jakie. Myślałem, że ucieknę z pracy do sklepu po kawałek boczku.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-01-15 07:49:44

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

Sobie pobiegałem wieczorem.
Według planu:
3 km Easy + 6 x 1 km TM / 1 km Easy
Miałem problem z kontrolą tempa. Koniec końców okazało się, że jednak trafiałem "w okolice".
Trening masakra. Mentalna. Już wolałbym biegać na stadionie. Tylko ostatnie 2 km zrobione w trasie.13 wcześniejszych... na prostej pod oknem. Ma dobre warunki: równy asfalt, mały ruch i 1 km z latarniami. Trzeba ćwiczyć samozaparcie. Ogólnie zadowolony jestem.

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

Dorszyk się dopieka z mozarellą, rodzynkami, śmietaną i szpinakiem. Będzie postnie. I to jedyne ustępstwo w stosunku do piątkowego umartwiania na jakie się zdobędę. Miły wieczór się kroi

S&S poszedł jak z nut.

Swing 32: 3'53" (było raczej energicznie)
TGU 32: 8'39" (myślałem, że jestem grubo ponad limitem czasu - a tu niespodzianka)
Nie ma się co opierdzielać. Trzeba kupować kulę cięższą