Kettlebells i bieganie - MaGor vol. II

Meteor mi nie odpowiada bo, ma za szeroką i za grubą rączkę w stosunku do masy. Żeby to była kula 40 kg, to bym zrozumiał. Tam wygoda ułożenia ręki obok ręki byłaby wielka. Problem w tym, że ja 24 to używam już raczej tylko do ćwiczeń jednorącz. Podobnie 20 kg. Opcja 2 x 20 turniejowe byłaby fajna. Robiłem trening w tamtym roku typowo gyrewicki: Jerk - 15 rep. / min. - minuta ćwiczenia/minuta odpoczynku. Odważniki miałem nawleczone 2 x 16. Przyznam, że pot popłynął. Dwudziestki też mają ten potencjał w dubletach i byłoby tanio stosunkow.

A z archiwum naszych rozważań wypłynął do mnie stary znajomy: Penthathlon Test. Pamiętasz?

Poprzedni wynik 2 czerwca 2013 (19 kwietnia 2013 - 1176 pkt.)

Ćwiczenie // odważnik	16 kg (x 2)	25 kg (x 3)	32,5 kg (x 4)	Wynik
Clean	0	0	90	360
Long Cycle Clean Press	0	60	0	180
Jerk	0	85	0	255
Half snatch	0	83	0	249
Push press	120	0	0	240
Suma	120	228	90	1284

A potem jeszcze biegałem 3 km.

Miałem dzisiaj dłużej pobiegać, ale to wspomnienie roznieciło we mnie ognień Jutro dzień lekki... Ciekawe jak pójdzie. Rekord do pobicia jest. Trochę mi się plany na wieczór zmieniły to może zawalczę.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-08-31 15:37:58

W swoich rozważaniach na temat bilansu energetycznego w ogóle nie ująłeś masy mięśniowej której utrzymanie kosztuje organizm więcej kalorii.
Po prostu śpiący kulturysta zużywa więcej energii niż śpiący maratończyk. Czy to jest bez znaczenia dla zachowania dobrej sylwetki?.Moim zdaniem to najważniejszy aspekt dobrego wyglądu nie treningi nastawione na spalanie ogromnych ilości energii typu biegi,crossfity,kompleksy itp które organizm w kilka godzin uzupełni tylko mądre budowanie muskulatury poprawia wygląd a nie fiku miku z lalką Barbi (chyba że z taką żywą).
To tak do przemyślenia.

orzegów

W swoich rozważaniach na temat bilansu energetycznego w ogóle nie ująłeś masy mięśniowej której utrzymanie kosztuje organizm więcej kalorii.
Po prostu śpiący kulturysta zużywa więcej energii niż śpiący maratończyk. Czy to jest bez znaczenia dla zachowania dobrej sylwetki?.Moim zdaniem to najważniejszy aspekt dobrego wyglądu nie treningi nastawione na spalanie ogromnych ilości energii typu biegi,crossfity,kompleksy itp które organizm w kilka godzin uzupełni tylko mądre budowanie muskulatury poprawia wygląd a nie fiku miku z lalką Barbi (chyba że z taką żywą).
To tak do przemyślenia.

Idąc tym tropem to śpiący grubas też spali niemało kalorii. Moje tętno spoczynkowe w rozmiarze 8XL - około 80 BPM. Moje obecne tętno spoczynkowe 50-55 BPM, a czasem mniej. Dzisiaj idąc zmuszam serce do tak intensywnej pracy, jak kiedyś tylko siedząc
Oczywiście masz rację.
Wydolność jest jednak cholernie ważna. Inwestycja w układ sercowo-naczyniowy to inwestycja na lata. A tego nie da się załatwić po prostu treningiem siłowym.

Test: 1280 pkt. Walka była. Jeszcze mi nogi i ręce drżą

Zabrakło 5pkt. do pobicia rekordu!!??
Nie pamiętam ile miałem punktów w pentathlonie... Ale sporo było. Wszystko na maxa chyba z 16kg, a może coś z 20..

A pilnujesz, żeby nie zrobić więcej powtórzeń na minutę niż to dozwolone??!!??!!??!!?? Tam jest takie zastrzeżenie!
Przy push pressie nie odrywasz pięt?? Tak uczy ojciec pentathlonu!
Do mojej techniki PP można by się przyczepić, bo pięty odrywałem, ale... Co mi tam - dla siebie to robiłem.

Rozwiązanie w sprawie kettli (dokupienie/zamiana) znalazłeś??

No to tak.

Porównanie


Dawno nie robiłem takiego wyrypu na wytrzymałość, ale się podobało
Clean 28 kg i wszystko jasne
Clean & Press 20 kg - banalne
Jerk 24 kg - robiłem z second dip nawet Starałem się poprawnie. Tu mnie zaczęło łachać, a pikawa zabiła szybciej.
Snatch 20 kg - spaliłem przez własną pychę. Wydawało mi się, że popierdułka, a tu się okazało, że Half Snatch to faktycznie inne ćwiczenie. Zdarzało mi się odruchowo zrobić zwykłego snatcha, tj. opuszczanie znad głowy między giry. Ostatnie repy machałem normalnego snatcha (w poprzedniej próbie chyba w ogóle robiłem "normalnego" snatcha.
Push Press 24 kg - momentami wpadałem w rytm Jerków. Pięt oczywiście nie pilnowałem, aż tak restrykcyjnie. Walka była pod koniec.

Wynik podobny, ale ciężary trochę inne. Jakby tam sędziował Fedor, to zapomnij o takiej liczbie. Za to C&P robiłem jak Bóg przykazał, a nie C&PP. Muszę to następnym razem inaczej rozegrać. Mądrze zrobiłem, że Clean poszedł z 28 a nie z 32. Straciłbym więcej sił.
Do C&P mogłem wziąć 24, a do Jerka 20. Albo nawet zostawić sobie tę 20-tkę do ostatniego boju. Łatwiej zrobić 60 C&P w 6 minut niż 120 Jerków, albo Push Pressów.

Wynik mnie nie rozczarował. Za pięknie by było gdybym naprawdę operował w kategorii Extreme Niemniej jednak cieszy, że trochę tej wytrzymałości siłowej jest. To tylko wygląda niewinnie. Łapy drżały mi przez 15 minut, a łydki czuję do tej pory. No i tej j**any niski sufit. Odbiłem pięść w styropianie i zostawiłem kilka krwawych śladów



Idę po niedzielne wino i kładę się spać. Dobrze, że jutro dzień lekki.


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-08-31 22:38:08

Aha - jak po C&P zostało mi czasu to grzecznie stałem w Rack P. i czekałem na koniec.

Half Snatch jest "wolniejszy" i jeszcze inaczej daje popalić barkom - co może odbić się na push pressach..
Musisz trochę rozkopać podłogę, bo te kettle zorają Ci sufit!
Może będziesz miał podłogę jak w Shaolin!! Takie zagłębienia od skaczących gości..

Odnalazłem swoje wyniki:

DRUGI POST TUTAJ (klik!)

clean - 20kg - 120x
C&P - 16kg -60x
jerk - 16kg - 120x
half snatch - 16kg - 107x (aj, zabrakło 2s do uzyskania maxa!!)
push press - 16kg - 120x
1114pkt. - poziom HIGH :)

Trochę ponad rok temu.. Wątpię, żebym teraz zrobił coś więcej..

To i ja wrzucę mój
Clean:120*24kg
C&J:55*24kg
Jerk:98*24kg
Half Snatch:60*24kg
Push Press:72*24kg
Total score:1215
Bez rewelacji jak widać, ale to było z 2 czerwca b.r. Myślę, że teraz łapałbym się za 32kg i wynik byłby lepszy

Symulacja do kategorii Superhuman Myślę, że w zasięgu, o ile ktoś ma wzorcową technikę i nie traci nawet sekundy na zbędne ruchy. Najlepiej po prostu łupać i poprosić kogoś żeby liczył.

Sytuacja na rynku odważników. Te turniejówki od Leona są ciekawe. Czytałem dzisiaj z rana "Powrót odważników..." i - pod wpływem złotoustego Ruska - aż mi się zachciało takiego wycisku. Na razie jednak ROP. Dzisiaj dzień lekki. I dobrze, bo mam trochę roboty.



Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-09-01 15:52:27

Żeś Ty nawet nie musnął tego sufitu??