Kettlebells i bieganie - MaGor vol. II

Zawodowo wygląda z tą tasiemką - chciałem pochwalić kettla, ale fotka zniknęła..
Przypominam się z tutkami kulinarnymi! Tym bardziej, że to był eksperyment

Dzisiaj od rana znaki
Justyna Kowalczyk powitała mnie takim hasłem i zdjęciem:

Tylko co tam w tle robi ten arbuz?

Eksperyment: Pieczyste + kartofle


Za 11 minut otwierają siłkę i jakoś się nie mogę doczekać Popołudniowego targania opony po żużlu też się nie mogę doczekać. W ogóle jakoś podejrzanie dużo mam energii


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-06-17 06:20:54

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-06-17 06:22:16

Przy takich obciążeniach jakie ma Justyna Kowalczyk to taki arbuz tak szybko zniknie jak się pojawi
PS Ona też na tłuszczówce?

kalikstat

Przy takich obciążeniach jakie ma Justyna Kowalczyk to taki arbuz tak szybko zniknie jak się pojawi
PS Ona też na tłuszczówce?

Arbuz po treningu takim jak zalicza Justyna to pewnie samo dobro. Nawodnienie + pierwiastki + błyskawiczny wyrzut insuliny (jakie toto ma IG!) Za to mały GL (ładunek glikemiczny)
Widocznie Justyna swoja baba No i nie wyobrażam sobie żeby zaliczała takie treningi na ryżu, brokule i kurczakach
Góralka zna życie Aż do niej uderzę z pytaniem Właściwie z dwoma. Czy ćwiczyła kiedyś z kettlami i czy mogłaby powiedzieć coś o swojej diecie.
===
Poranny trening za mną.

PTP 21
Tydzień 5
Trening 2
Deload
WL 2 x 5 x 85
DL 2 x 5 x 110 (na zmianę: sumo i klasyk)
+
Back squat z przytrzymaniem. Musiałem. Nie dawało mi to spokoju.
10 sekund na dole - 5 sekund wstanie i zejście. Ciężar 40 kg.

Na filmie kolo robi krótsze przytrzymania, ale bardziej eksplozywnie wstaje. Kupuję pomysł i miksuję ze swoim podejściem: długo na dole - jak najszybciej (eksplozywnie) wstać. Do podskoku włącznie.




Na zakończenie treningu siadłem na maszynę do wyciskania Takie krzesło z rączkami do odpychania. Pełny stos poszedł 5 razy i nie był to kres moich możliwości ani walka o życie. Jak ja kiedyś mogłem tak trenować? Za to po zejściu z tej machiny poczucie dyskomfortu w lewym barku. Oby na chwilę. Sytuowanie się na maszynie ma niewiele wspólnego z poprawną fizjologicznie pozycją do wyciskania. Jeden - sztuczny - tor ruchu + obciążenia na stawach to przepis na szybką degenerację stawu. Moim zdaniem.
===
Do domu chyba kupię sztangę. Po wakacjach. Gryf + 120/140 kg obciążenia. Do tego dwie opony na felgach żeby można było rzucić o glebę bez zbytniego ryzyka i rozgłosu

Te opony to bez felg kup, jak rzucisz w felgę to dopiero będzie rozgłos :) Najlepiej używane opony z wózka widłowego - szerokie, grube mocne a średnica otworu mała.

Samochodowe mają być Zakładasz na gryf i one są większe niż talerze 20-25 kg. Pompujesz i możesz rzucać z góry nawet 100 kg żelastwa. Opona zamortyzuje upadek. Jak się postarasz to możesz nawet odbijać sztangę od ziemi i ją łapać w powietrzu

A taki bajer - no to panie żebyś zębów nie musiał wymieniać :D Trzeci rząd już nie jest darmowy :D

magor robię przysiady jak w tym filmiku z posta powyżej. dwa ostatnie w każdej serii. kiedyś miałem problemy z jednym kolanem bo za długo pauzowałem na dole. zalecam uwagę.

Damy radę Nauczyłem się odpoczywać z dupą w pozycji ATG Oczywiście z rozsądnym ciężarem. Ale i tak jest pięknie.

Ron - taki patent jak na zdjęciu. Kiedyś, dawno, dawno temu byłem w klubie, który miał taki sprzęt. "Gryf" z rury i na stałe. Ale widziałem też koła nakładane na normalny gryf olimpijski. Do nauki rwania jak znalazł. A przy odrobinie wyczucia to i w domu do MC.

Przynieś takie coś do domu, to będzie pachnieć jak u wulkanizatora!!
Miałem kiedyś 2 talerze powlekane gumą - ale to śmierdziało! W 2 workach przechowywałem a po ćwiczeniach wietrzyłem przez godzinę ten zapach.. W końcu wrzuciłem w ognisko i mi się guma zjarała, a krążki wyglądały jak zabytkowe (żęliwo oblane gumą, więc żeliwo nie było eleganckie)..

Poproszę coś więcej odnośnie pieczystego!!

Jak już poromansujesz z Justyną i powie Ci TAK (odnośnie treningu z kettlami), to zadaj kolejne pytanie, odnośnie celu w jakim go/ich używała..

W sealsach biegają w 8-12 osób z kłodą drzewa..