To mój pierwszy post na tym forum i od razu chciałbym podziękować za dobry art.
Nie znalazłem niestety informacji o spalaczach nie oddziałujących na układ hormonalny, a w szczególności nt. spalaczy nie podnoszących poziomu kortyzolu. Jak wiadomo kortyzol powoduje odkładanie się uporczywej tkanki tłuszczowej, ja jestem nieco znerwicowany i poziom tego hormonu mam odrobinę za wysoki z czego jak sądzę wynikają moje problemy z redukcją.
W większości preparatów jednak występuje kofeina podnosząca poziom kortyzolu, co czyni branie spalacza (chyba?) bezsensownym w moim przypadku, a poza delikatną mimo wszystko kofeiną ładuje się do tych kapsów Bóg wie co po czym człowiek czuje się ciągle poddenerwowany (co napędza błędne koło w tym przypadku) - miałem tak po Clenburexinie i Scorchu.
Pytanie brzmi - czy są jakieś bezpieczne spalacze lub środki, które pomogą usunąć zbędny tłuszcz bez zwiększania poziomu kortyzolu lub bezpiecznie zmniejszające jego poziom? Mam nadzieje, że L-karnityna nie jest jedyną opcją jaka mi zostaje ;x