Szacuny
26
Napisanych postów
6905
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
80672
Sliwulla- praca psychologa czy murarza jest godnym zrodlem utrzymania.
Niegodnym moze byc prostytucja lub zlodziejstwo.
Podejrzewam, ze chodzi Ci raczej o "godne" zarobki (co jest kwestia wzgledna, bo zalezy np. od oczekiwan, potrzeb itd.)
Jesli masz dojscia, wtyki i talent na aplikacje dajmy na to radcowska- to rzeczywiscie nie powinno byc problemu z zaspokojeniem materialnym.
Osobiscie znam prawnikow (bez lub na aplikacjach), ktorzy pracuja np. w SKOK-u za 1000-1500 pln miesiecznie- niektorzy juz kilka lat (wielu z nich ma dola, bo studiujac oczekiwalo 5 patoli na start, mieszkania i mercedesa z szoferem.) Zycie czasem temperuje.
Ponadto podejrzewam, ze wiekszosc psychologow w Polsce marzy i sni o 2000pln na reke.
No, ale do odwaznych swiat nalezy i wiara (oraz znajomosci) czyni cuda.
Powodzenia na egzaminach.
Szacuny
18
Napisanych postów
4108
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
24162
wiesz mietki to ja jako barman zarabiam ok 150zl za noc bez zadnej szkoly, to po studiach pragne zarabiac znacznie wiecej a zawod psychologa niestety poza wyjatkowoymi przypadkami nie daje mi takiej mozliwosci, szczegolnie ze akurat w tym srodowisku nie mam zadnych koneksji, znajomosci itd.
Klub Kulturystyczny "Hermes"
ul. Skargi 8
05-822 Milanowek
>->Zapraszamy<-<
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Sliw, taką decyzję przemyśl od początku bardzo dokładnie. Pamiętaj, że pierwsze 5 lat masz wycięte z życiorysu. Żadne inne, poza medycyną, nie zabierają życia. Sesja trwa od 1 października do 30 września, a do każdego z dziesiątek egzaminów przygotowujesz się tygodniami. Nie ma egzaminów do których wystarczą 3 dni. Jeśli oprócz studiów chcesz robić coś jeszcze (życie prywatne, jakakolwiek praca) to kosztem snu. Pomyśl, ile to frustracji, gdy znajomi dzień w dzień wychodzą, robią ciekawe rzeczy, imprezują i przyjeżdżają i wydzwaniają regularnie, a Ty możesz się tylko tłumaczyć, dlaczego nie ma Cię na tym świecie. Oczywiście można przejść i przez te studia po najmniejszej linii oporu - wybierając przedmioty pod kątem trudności ich zaliczenia, olewając cwiczenia. Dlatego są na rynku prawnicy i prawnicy... z tymi drugimi lepiej nie współpracować %)
Wakacje za to trwają 3 miesiące <imgs src="../../buziaki/14.gif" align=middle> Oczywiście jesli nie masz akurat w planach kampanii wrzesniowej <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>
Po 5 latach masz kolejne 2,5-4 aplikacji. Pomijając już samo dostanie się na nią (da się bez żadnych znajomości, zaręczam, ale znów dość duzym kosztem) to są kolejne lata nauki.
Po 7,5-9 latach jesteś 'wolny' (chyba że masz zboczenie i chcesz uczyć się dalej %P)
jednak pamiętając o tym, że co roku w samej Warszawie wychodzi na rynek ponad 1000 prawników. Tylko niewielki odsetek może pracować tak, jak to sobie 'ludzie wyobrażają' typowego prawnika. Cała reszta będzie musiała pracować jako urzędnicy, pracownicy działów prawnych lub nie w zawodzie... a wskazana przez Ciebie płaca będzie się im jawić jako wysoka. Jak już znajdą pracę.
Wada moze jedynie byc to ze bycie prawnikiem to pewne upodlenie
Tego akurat zupełnie nie musisz się obawiać. Bycie dobrym prawnikiem to pełnia mozliwości wyboru. Jesli jestes dobry i chcą Cię mieć, możesz robić to co chcesz, z pełnią satysfakcji i poczuciem, że robisz coś dobrego dla świata. Prawnik to nie znaczy adwokat wyciągający zbrodniarzy, radca prawny wyciągający klientów komisji specjalnych, prokurator oskarżający wedle polecenia, sędzia nieprzeglądający akt przed sprawą lub przeglądający je w kierunku wyszukiwania możliwości jak najszybszego pozbycia się kłopotu. %)
Każdy z tych zawodów mozna wykonywać w zgodzie z własnym sumieniem i nie tracąc poczucia dumy i satysfakcji.
Można pracować naukowo, angażować się w tworzenie naszej rzeczywistości zmieniajac ją przez prawo w takim kierunku jaki nam się marzy, można prowadzić sprawy sądowe z pełnym zaangażowaniem i poczuciem sprawiedliwości, nie dotykając tych do których nie jest się przekonanym, można działać społecznie, pomagając tym którzy są w najgorszej sytuacji przez uczenie ich jak sobie radzić korzystając z istniejących mozliwości prawnych i instytucjonalnych, można zmieniać politykę wielkich firm, działając jednocześnie na ich korzyść... mozliwości są ogromne i wspaniałe. Pamiętaj tylko o kosztach. To jest wiele lat wprawiania się w niespaniu, rozregulowywania organizmu, tęsknoty za tym z czego się rezygnuje. Jesli jednak zdecydujesz się na to w pełni świadomie i przejdziesz ten etap, mozliwości robienia w zyciu tego co się chce, w pełni wyboru, są wspaniałe <imgs src="../../buziaki/31.gif" align=middle>
Nie wspominając o tym, że niemal każdemu znajomemu raz na jakiś czas w czymś pomożesz ;)
Co do wybierania kierunku pod kątem planowanych zarobków. . . nie polecam. Jak gonisz za czymś - ucieka. Robisz swoje, najlepiej jak potrafisz, bez nadmiernych oczekiwań - przychodzi samo.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ale mi niegramatycznie wyszło <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle> I zmienić się już nie dało <imgs src="../../buziaki/33.gif" align=middle>
<imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>
Szacuny
26
Napisanych postów
6905
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
80672
kobiecie tez w pewnym sensie troche trudniej- moja kuzynka skonczyla prawo, robi radce- zaraz stuknie trzydziestka (chcialaby dziecko, ale "nie moze" zawalic kariery)
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Wszystko się da. Tylko wszystko ogromnym kosztem. Ale wszystko się da.
Człowiek potrafi zmienić się czasem w cyborga
jeśli musi lub bardzo chce.
Kwestia wyboru.
Ale oczywiście o wiele trudniej, zwłaszcza na pozycjach, w których bezwzględnie liczebnie przeważają mężczyźni. Nie ma jednak rzeczy niemożliwych.
Szczęśliwie Sliw nie musi się o to martwić <imgs src="../../buziaki/3.gif" align=middle>
Zmieniony przez - Amazone w dniu 2005-07-02 11:56:58
Szacuny
18
Napisanych postów
4108
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
24162
Ami dzieki za rady, wkoncu z pierwszej reki Zastanawiam sie nad tym ostanie pol roku, nawet chyba ci o tym juz wspominalem. Zreszta ogolnie zalozeniem moich rodzicow bylo to zebym zostal takze prawnikiem, a na psychologie to szczerze ci powiem to poszedlem z ciekawosci i przekory. Prawda ze psychologie bardzo lubie, lecz prawo daje wg. mnie bardzo dobre mozliwosci do rozwoju i znacznie wieksze pole do popisu jesli chodzi o kariere. Rowniez psychologia nie jest to cos w czym bym sie sprawdzil, nie nadaje sie na terapeute, nie mam odpowiedniego podejscia do ludzi i bym wtedy swoja prace wykonywal niewlasciwie. A jesli chodzi o prawo to bym laczym swoja przyszlosc bardziej z prawem handlowym lub pracy. Adwokatem byc nie moge bo powsadzalbym swoich klientow a jako prokuratora to by mnie odstrzelila mafia, sedzia jeszcze wchodzi w gre. A przede wszystkim mysle ze mimo ciezkiego toku studiow to bym sie zrealizowal w tym co robie.
Jednak prawda jest taka, ze i tak pewnie wszystko wyjdzie juz podczas studiow
Klub Kulturystyczny "Hermes"
ul. Skargi 8
05-822 Milanowek
>->Zapraszamy<-<
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nie kieruj się stereotypami. Szufladki bardzo ułatwiają podejmowanie decyzji, ale takie decyzje nie są świadome. Taki wybór to przypadek.
Wyresetuj wszelkie dotychczasowe plany i przejrzyj listę możliwości. Jest ich setki. Jesli uznasz, że jako prawnik będziesz się spełniał - idź na prawo.
Ale nie kieruj się 'karierą' czy 'kasą', nie to daje satysfakcję i poczucie spełnienia. Ciesz się, jesli przyjdzie, ale nie goń.
Oraz. . . ja się teraz wymądrzam, a sama jestem z przypadku i wrodzonej okropnej przekory <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>
Zastanów się co chcesz w życiu robić
i zacznij to robić
<imgs src="../../buziaki/15.gif" align=middle>
Zmieniony przez - Amazone w dniu 2005-07-02 12:19:14