Kawa czy herbata część I

Ale Tykos czasem mozesz dostac aktu rozpaczy patrzac na to co masz wokol ale nie sadze ze oplaca sie naprawiac swiat...

ja mialem zgona i gdyby nie sasiadka juz bysmy nie pogadali

było

Sliv, rozpaczają dzieci jak narobią w pieluchę - rozpacz rezerwuję dla rzeczy przykrych i absolutnie nieodwracalnych a i tu staram się nadawać jej w miarę możliwości racjonalne rozmiary bo niestety jest niekonstruktywna i żaden z niej pożytek

a skoro uważasz że się nie opłaca to nie masz prawa narzekać - dlaczego niby ma być inaczej skoro nie czynisz ku temu wysiłków ?

tak czy inaczej, zdrowia, szczęścia, pomyślności - weź sie w garść chłopie póki nie jest za późno ...

ja sie wlasnie w garsc wzielem zreszta smoczek ostanio powiedziala taka mila i budujaca rzecz, "jesli nie masz po co zyc to stworz cos po co zyc warto"

moze chce miec z Tobą dziecko?

ja w sumie pol roku stracilem na dole... i paradoksalnie przedluzyl sie przez to ze za szybko chcialem z niego wyjsc... bo myslalem ze mi sie cos takiego nie przydazy, bagatelizowalem i takie tam... a potem sie juz rozkleilem totalnie
nie zawsze zgrywanie kozaka przynosi efekty

dobra eot

no wlasnie pogadajmy o czyms milym bo zaraz zrobi sie tutaj przychodnia z kozetka, chociaz ty juz pierwszy krok avkiem w te strone zrobiles

ech, te wasze dołki ....

o ****a