Kawa czy herbata część I

imie i nazwisko ?

To pan jeszcze studiuje?

niezupełnie

oczekuję dalszych propozycji hrhr

A może cos w stylu...
To Pan studiuje na tym wydziale, nigdy Pana nie widziałem/łam?

bardzo blisko Finko

"Eeeee ... khe ... khe ... a pana to nie znam ... był pan chociaż na jednym moim wykładzie ?"

Po udzieleniu szczerej odpowiedzi zaczynał się pojedynek hrhr - najdłuższy, z biochemii trwał prawie 3 godziny hrhrhr

hehe
znam te klimaty Tykoo...
oj znam

hehe no liczę że opiszesz to wszystko w tym siwi dla Szefa, a z nim to ja już mam umowę o bilateralnej wymianie informacji hrhr

Przypomniało mi sie jak na egzaminie z 'kresek' nieoczekiwanie dostałałam ocenę 4,5. Byłam tak zaskoczona ( gość był wredny, egzamin trudny, a ja podobnie jak Tyka 'odwiedzałam' uczelnie), ze kiedy profesor wyciągnął do mnie rękę, przekonana że chce mi pogratulować tego osiągnięcia, złapałam jego reke i z szerokim usmiechem zaczęłam nia potrząsać, przy okazji dziekując. Gość zdziwiony wyrwał się i mruknął przez zęby ..."indeks chciałem".

hehehe dobre

ja miałem masę śmiesznych historii egzaminacyjnych, ale sporo już tu w kawie kiedyś opowiadałem, a nie chciałbym się powtarzać

coś pusto tu dzisiaj
nie uważasz tycjanie?

a ja musze sie do czegos przyznać
nosi mnie
jestem
jakby to powiedzieć
???
no
aerobów potrzebuję!!!
hrhrhr