[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

Bez znaczenia.

Pytanie na szybko: jak liczycie makro dla pałek z kurczaka bez skóry?

Jak cycka z kury. Takie udko ma może minimalnie więcej tłuszczu o ile skórę się zdejmie.

Git! Też tak myślałem :) Będzie wyżerka, bo piersi w sklepie brakło :)

ja liczę jak udka bez skóry
157 Mięso z ud kurczaka bez skóry

Wojtek - omlet kozak - koniecznie do przetestowania u mnie
Jak zdrówko?

wakor

@sforcia
kinga czytam już z 2 lata i na prawdę przypadł mi do gustu
desperację czytałaś czy jeszcze nie? nie wiem czy kupić
bezsenność akurat taka sobie

Ja Kinga jeszcze chyba nie czytałam nigdy, jestem ciekawa jak mi pójdzie, bo wydaja się nie byc łatwymi.
Dlatego nie mam co się wypowiadać póki co.

MaGor - jeśli chodzi o jakies preferencje u mnie z gatunkiem, to raczej nie mam. Co mi wpadnie w ręce to czytam.
Sagi mi nie obce, G. Martin przeczytany cały, Tolkien, Harry Potter za młodu Coben, Becket (chemia śmierci - polecam) i wiele innych "młodzieńczych" książek

Póki co czytam to co u Mamy upolowałam, a tak to wyszukałam kilka pozycji, które mnie interesują i będę starała się kupić choć jedną w miesiącu.
Ale literatura klasyczna, dla mnie trochę za ciężka jednak.

sforcia

Wojtek - omlet kozak - koniecznie do przetestowania u mnie
Jak zdrówko?

Dziękuje :), boli jak cholera, ale wczoraj trening zrobiłem.
Już wiem, że to nic z kręgosłupem, tylko mięsień.
Prawdopodobnie prostownik.

Dzisiaj jakiś masaż ogarnę, a jutro mam kolejną wizytę u rehabilitanta.
Na pewno odpuszczam ciągi i siady na chwilę, bo po prostu fizycznie nie dam rady.

MaGor

No chyba, że mówimy o "Mistrzu i Małgorzacie". To dzieło wymyka się podziałom i na pewno nie jest realistyczne.

Chyba moja ulubiona książka

Wojtek, omlecior czad. Ja kiedyś robiłam biszkopt na patelni - przykrywałam dużą deską patelnie i "smażyłam" na małym ogniu. Też wyszedł grubas.

Omlet faktycznie jest super.
Zrobiłem jeszcze tak jak mówiłem, tzn przekroiłem go na dwie części i w środek dodałem mus truskawkowy i włożyłem na chwilę do piekarnika.
Wyglądał tak dobrze, że nie zdążyłem nawet zdjęcia zrobić i już go nie było ;)
Muszę jednak poeksperymentować z dodawaniem odżywki, mąki itp do ubitych białek i dodanych żółtek, bo co naturalne, po wrzuceniu produktów sypkich wszystko opada.
A gdyby tak się nie stało, myślę, że omlet miałby bardziej delikatną konsystencję ;)

Tak czy inaczej, aktualna wersja jest idealna. No może prawie idealna ;)

Miłego dnia :)