Szacuny
2586
Napisanych postów
29969
Wiek
42 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
200205
Approved by faftaq?
Tak jak Ci pisałem.
Wilk syty i owca cała.
Nie szalejesz na maxa ale też nie poscisz jak jakiś mnich.
Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-07-25 12:55:28
1
"Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!". BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
Szacuny
713
Napisanych postów
9084
Wiek
40 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
99288
Tak, tak właśnie ustaliliśmy z Tadziem. Jem na oko ilości. Nie napycham sie. Po prostu jem tyle ile mi potrzeba. Nic ponad to, a na pewno nie jem po to żeby jeść bo sa wakacje. Rano wpadła jajecznica + omlet z warzywami. Pyszne. Obiad: ryba, kawałek wieprzowiny w odrobinie jakiegoś sosu + kawałek smażonego mięsa. Do tego sporo warzyw. Dla mnie perfekcyjnie. Obok deserów przeszedłem i jakoś nie mam potrzeby. Wieczorem cos zjem może. Do tego cos tam pływam, spaceruje i jest ok. Odpoczywam. I wszystko gra. Tylko niech mi nikt nie pisze ze to przesada bo wakacje, bo cos tam... Owszem 100% wakacje. Nie gotuje, smaki sa inne niż na codzień, odpoczywam i sie relaksuje. Czy tak nie mogą wyglądać wakacje?
Szacuny
2586
Napisanych postów
29969
Wiek
42 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
200205
Nie po to pracowało się rok aby w tydzień większość zepsuć.
Nie jesteśmy Ifbbpro ale też nie każdemu łatwo przyszło.
A żeby skorzystać z wakacji nie koniecznie trzeba się zachowywać jak przeciętny Kowalski na urlopie życia w Egipcie, który nosa poza szwedzki stół nie wystawia.
Dla jednych wakacje to żarcie na maksa i nic więcej dla innych odpoczynek,zwiedzanie czy próba innej kuchni.
Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-07-25 13:45:18
"Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!". BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
Szacuny
713
Napisanych postów
9084
Wiek
40 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
99288
solaros
A żeby skorzystać z wakacji nie koniecznie trzeba się zachowywać jak przeciętny Kowalski na urlopie życia w Egipcie, który nosa poza szwedzki stół nie wystawia.
Dokładnie to chciałem napisać, tylko bałem sie, ze złe zostanie to odebrane.
IMO żyjemy w takich czasach, ze dostęp do smacznego jedzenia - w tym tego najgorszej jakości - jest tak prosty, ze nie rozumiem fenomenu żarcia w opór w czasie wakacji. Ale spoko, sam tak kiedyś robiłem, wiec nie jest mi to obce. Tylko z perspektywy czasu nawet sam siebie nie rozumiem ;) teraz czasy sie zmieniły i generalnie podejście ludzi sie zmienia. Z tym ze w dalszym ciagu 50% osob wyglada jak ja rok temu. Dopiero na płazy to widać... Pewnie macie takie same doświadczenia
Szacuny
17
Napisanych postów
582
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
31186
WojtekA4
Tak, tak właśnie ustaliliśmy z Tadziem. Jem na oko ilości. Nie napycham sie. Po prostu jem tyle ile mi potrzeba. Nic ponad to, a na pewno nie jem po to żeby jeść bo sa wakacje. Rano wpadła jajecznica + omlet z warzywami. Pyszne. Obiad: ryba, kawałek wieprzowiny w odrobinie jakiegoś sosu + kawałek smażonego mięsa. Do tego sporo warzyw. Dla mnie perfekcyjnie. Obok deserów przeszedłem i jakoś nie mam potrzeby. Wieczorem cos zjem może. Do tego cos tam pływam, spaceruje i jest ok. Odpoczywam. I wszystko gra. Tylko niech mi nikt nie pisze ze to przesada bo wakacje, bo cos tam... Owszem 100% wakacje. Nie gotuje, smaki sa inne niż na codzień, odpoczywam i sie relaksuje. Czy tak nie mogą wyglądać wakacje?
Pełna zgoda Do pełni szczęścia brakuje tylko zrezygnowanie na chwilę z prowadzenia dziennika i przekierowaniu myśli o diecie, treningu itd na dalszy tor, żeby głowa całkowicie odpoczęła od tego. Wiem powiesz ale mnie to nie absorbuje w jakiś szczególny sposób i nie mam z tego powodu spiny - pełna zgoda ale mimo wszystko warto czasem zrobić reset ale to już są moje wolne przemyślenia każdy musi sam wiedzieć w jaki najlepszy dla siebie sposób sie relaksuje i co mu w tym pomaga a co nie. Udanego urlopu
Zmieniony przez - marbex w dniu 2015-07-25 16:07:25
Szacuny
713
Napisanych postów
9084
Wiek
40 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
99288
Tak tez staram sie robić. Niestety albo i stety wakacje spędzam sam tym razem i z nudów co jakis czas odpalam forum - bo lubię i sprawia mi to przyjemność. Najlepsze jest to ile pewności siebie i ogólnego komfortu daje człowiekowi bycie w "nowej skórze". Nawet nie posiadając plażowej sylwetki - ale będąc nie grubym inaczej sie żyje. A tak apropos, poplywane, teraz może wybiorę sie jeszcze na krótkie bieganie, potem kolacja i night party somewhere