Tam w asyście bardzo miłej Pani przeprowadził zabieg w znieczuleniu miejscowym. Całość trwała około dwóch godzin. Zabieg dość nieprzyjemny ot choćby z racji świadomości i uczucia, że ktoś cię tnie i robi ci coś pod skórą :) Czasem lekko zaboli, ale do zniesienia. Pani asystująca przy operacji jest bardzo empatyczna i reaguje na każde "skrzywienie się" pacjenta - co wiąże się np. ze zwiększeniem znieczulenia. Podczas zabiegu ma się stały kontakt z nią oraz lekarzem. Zarówno Pan doktor jak i wspomniana wcześniej Pani asystentka są bardzo mili i kompetentni. Człowiek czuje, że znalazł się w dobrym miejscu u osób, które "zjadły zęby w tym temacie". Po zabiegu zakładany jest opatrunek i dobierana kamizelka. Następnie doktor daje wskazówki jak przyjmować leki i co robić a raczej czego nie robić po zabiegu, krótkie pożegnanie, opłata 3000zł i w drogę ;)
Okres od zabiegu do dnia dziesiątego praktycznie bezboleśnie. Profilaktycznie na pierwszą nockę zażyłem lek przeciwbólowy, później nie było takiej potrzeby. Z racji tego, że zwykle śpię na brzuchu to ciężko było się przestawić na zasypianie na plecach, ale jakoś dałem radę. Po trzecim prysznicu zaczęły odklejać mi się opatrunki i musiałem je wymienić. Nigdzie nie mogłem dostać takich opatrunków jakie zostały mi założone. Udało mi się kupić coś podobnego a mianowicie opatrunek wodoodporny Hydrofilm firmy Hartman 10x15cm do tego dokupiłem gazik jałowy. I założyłem sobie nowy opatrunek. Kamizelka jest dość denerwująca przynajmniej mnie i nie mogę się doczekać kiedy już nie będę musiał jej nosić. Reasumując na chwilę obecną jestem zadowolony i polecam głównego bohatera naszego wątku ;) Różnica po zabiegu jak widać na zdjęciu niewątpliwie jest., zobaczymy jak będzie dalej. Pozdrawiam