SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 905895

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 495 Napisanych postów 3983 Wiek 42 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 51950
Walczysz Wojtek. Kibicuję!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
MisieXL
Trzymaj się, ciśnij dalej. Ja miałem ładnie przeyebane kilka lat temu.
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie rozchodziło się o to, że mojej drugiej połówce
nie podobało się, iż wychodzę z domu (siłownia), jem co innego niż ona, wracam później do domu (zakupy w trzech sklepach, w każdym co innego) i ogólnie, że wydaję hajs na na marne.


widzę że nie tylko ja mam takie problemy

ja wiem jakie jest rozwiązanie
trzeba chodzić po siłowni i 'wyrwać' kogoś kto robi podobnie jak ja/ty/My
uczucie się nie liczy
ważne aby chodziła na siłownie,wiedziała ile wkładamy w to serca i to doceniała

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 168 Napisanych postów 4456 Wiek 39 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 65753
Można też kobiete "zarazić" siłownią :) moja zaczynała od rowerków i pierdół jak zumba czy zazumba ale jak zobaczyła efekty po siłowni to olała reszte :)
Solaros ale 99% kobiet na siłowni nie ćwiczy tak jak my więc i tak zgody by nie było

"Kazdy jest swirem - kwestia tylko na ile."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 94 Napisanych postów 1170 Wiek 35 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 20678
A widzicie ja ze swoją chodzę jemy tez tak samo i jest git ale troszkę krzyczy jak kupuje milion supli
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
__Logan__
Można też kobiete "zarazić" siłownią :) moja zaczynała od rowerków i pierdół jak zumba czy zazumba ale jak zobaczyła efekty po siłowni to olała reszte :)
Solaros ale 99% kobiet na siłowni nie ćwiczy tak jak my więc i tak zgody by nie było

nie chodzi mi o samo ćwiczenie ze sobą tą samą sztangą,bo nawet bym tak nie chciał
ale sam fakt systematycznego trenowania
chodzi o dbanie o dietę/jakość posiłków
dbanie o wygląd [tzn. kompozycje ciała]

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 713 Napisanych postów 9084 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 99288
ja też chodzę na siłownię z żoną.... też jemy tak samo... ćwiczymy też podobnie...

To nie recepta....
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 688 Wiek 39 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 8921
chłopaki to jakaś epidemia, moja dzwoniła do mnie, czy kupuje następny karnet bo ona widzi to tak, żeby już nie kupował powiedziałem, ze przemyśle sprawę ............ dzisiaj jednak idę na siłownię

ból nie istnieje

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 168 Napisanych postów 4456 Wiek 39 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 65753
Ja mam tak samo jak Wojtek i jest ok, a co do supli to ona je więcej ode mnie
Mjudu - wg mnie taka kobieta to zła partnerka, powinna wykazywać zrozumienie (chyba, ze poswiecasz większość czasu na siłowni ale to też kwestia osiągniecia kompromisu).

"Kazdy jest swirem - kwestia tylko na ile."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 688 Wiek 39 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 8921
Tu ogólnie wydaje mi się chodzi o kompromis, bo w małżeństwie nie można mówić moje życie bo to już nie moje ale nasze. Zrozumienie to i może tak, ale z drugiej strony ją rozumię bo kiedyś w ogóle nie chodziłem na siłownię. Za nim ją poznałem to ćwiczyłem karate (2/7 dni) i piłka. Jakoś tak się poskładało, mi w życiu, że po jej poznaniu i paru wydarzeniach nie mogłem ćwiczyć i tak już zostało przeszło przez 10 lat (waga 102 kilo), aż tu nagle zmieniłem religie i zacząłem ćwiczyć i jak był chłop w domu tak teraz nie zawsze jest więc się jej nie dziwię w sumie. Ale myślę, że damy rade.

ból nie istnieje

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 713 Napisanych postów 9084 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 99288
Dobra, nie ma się co rozczulać.
Dziś poprosiłem bossa, o polecenie jakiegoś pre-workouta.
Jeszcze nie mam odpowiedzi.
Jestem w takim stanie psychicznym, że potrzebuje naprawdę konkretnego pier...cia.
I nie zawaham się użyć czegoś mocnego, aby przywróciło mnie do stanu równowagi.
Dzisiaj bez treningu, msza za tatę [*], trochę musiałem pomóc mamie przy remoncie i tak zeszło.

Energia: 1919kcal
B: 195g
T: 104g
W: 49g

Jutro lekkie ładowanie: zaplanowane 141g węgli ;)

Aha, odnośnie treningu. Dalej robię GBC.
Wczoraj klatka + plecy.
Klatkę dobrze zrobiłem, ale pleców wg planu już nie dało rady.
Wszystkie stacje niemal zajęte.
A, że chciałem spędzić trochę czasu poza domem, to nie mogłem skończyć po zrobieniu 15 minut klatki.
Wziąłem małą sztangę 45kg i robiłem wiosło.
Najpierw nachwytem - ale z mocnym czuciem, skupiłem się na technice i TUT.
3x12
Potem podchwytem - tak samo, mocna kontrola.
3x12

Szok! Dzisiaj, najszerszy i góra pleców, boli - tak jak mało kiedy.
Bardzo mi się to podoba - bardzo.

Z gorszych rzeczy: 20 minutowy wyjazd z firmy kosztował mnie 100zł.
Lepsze to niż oddanie prawka na 3 miesiące, co zostało mi zaproponowane ;)

Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2015-04-28 20:43:47

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-04-29 17:35:05
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening na czczo, a okno żywieniowe

Następny temat

Geneza IIFYM (If It Fits Your Macros)

WHEY premium