U nas ze sportooff extremalnych bylo takie cos - luty, zmarznieta ziemia pokryta sniegiem, a wlasciwie poligonowa droga ubita przez ciężarówki, zamarznieta jak wyżej. Pluton stoi sobie wzdłuż tej drogi, w pelnym oporządzeniu, pada pierwsza komenda - Maski włóż - i w tym samym momencie leci gaz
Druga komenda - okopać się na drodze do pozycji leżąc (czyli wykopac taki dołek, żeby gdy sie w nim położy nie było Cię widać) - czas pięć minut. Po pięciu minutach kolejna komenda - okopać się do pozycji klęcząc - jak to zbliża sie do końca - do pozycji stojąc. Jak już wszyscy totalnie zziajani stoją w tych swoich dołach w maskach, kolejna komenda - Pluton, spiew - "My, pierwsza brygada"
Potem zasypujemy dolki ekspresowo, przesuwamy sie 200 metrów na drodze i powtórka z rozrywki
A po jakichs 6 godzinach takich swawoli wracamy marszobiegiem 9 km do jednostki, dziarsko podspiewując przez pochłaniacze
Pozdrawiam,
Leniwy Tyka
*** Utyłem w Fitnessie ***