Markot mam uparty piekarnik który wszystko lubi przypalać i mimo, ze mam dodatkowy termometr w środku piekarnik robi co chce. Kiedy pieke coś od czasu do czasu to nie ma problemu, stoję patrze sprawdzam i pilnuje temperatury ale chleb pieke w zasadzie codziennie a nie mam tyle czasu kiblować tam i tak za dużo mi schodzi ;)
[...] że większość jest w ....nia że nie wie w czym ma wziąść udział . Na siłowni na której ćwiczę też mizerna była frekwencja w konkursach do póki nie zaproponowałem kalendarza imprez teraz bierze udział 2x tyle osób . Każdy moze przygotowac się do wybranej przez siebie konkurencji. Ale masti lubi zaskakiwac i narzekac na małą frekwencję .
[...] każdy ruch jest przzytrzymany :) dodam że jest tu więcej niż 200 bo sztanga jest dwa razy grubsza waży więcej z racji tego że własciciel siłki nie chciał żebym mu zginał te normalne to kupił taką :) k00ndzi00, nie widzę problemu, zrobiłeś dla zabawy, masti wstawił dla zabawy, a ja dla zabawy niezaliczyłem, każdy bawi się tak jak lubi %-)
Stu to co ****a mietka fajo powiesz Luki gofno Stu ponoc lubisz czarnego sekacza no nie Luki lubie ale koorwa nie mow tego tym plackom w spamie patrzcie, sam mi pisał na gg, że lubi Zmieniony przez - studensky w dniu 2009-12-04 17:53:56
ile tu miesa armatniego luk lubi panienki z pitolkami aby pomacac cyca i potrzymac za pitolka Zmieniony przez - Haddi88 w dniu 2009-12-07 18:28:02 Zmieniony przez - Haddi88 w dniu 2009-12-07 18:28:16
oki przekaze jarzyn, koksio mowi zebys pakowal mandzur i wypjerdalal z celi bo nie lubi cie albo wykorwisz jak tamten na harem, i jezcze ci dvpsko peknie Zmieniony przez - ResoviakRR w dniu 2009-12-08 21:47:16
Bry!K W temacie siłowni to u mne jest naprawdę ogarnięty i doświadczony instruktor. Kiedyś go męczyłam o jakieś ćwiczenia i powiedziałam 'no to jak będziesz widział, że coś robię źle to krzycz'. Od tamtej pory chowa się przede mną w najciemniejszych zakątkach pakierni %-) moze nie lubi krzyczec :D
[...] Ha ha Kokos, takie zdjęcie to mementum mogło by być ;-) ale nie mam, sama byłam, nie było komu go robić, ale koza wyszła bajerancka, po Meksykańsku ja robiłam, tzn wiecie ja mam sąsiadkę z Meksyku ale ta nie lubi gotowac, więc tylko zapłaciła połowe a ja ugotowałam obiad dla dwóch rodzin 8-) cała noc sie koza gotowała, w sosie z róznymi chilli
ja tam musze mieć dużo i żeby bilans się zgadzał, czasem łącze przedziwne składniki i nie zawsze wygląda to hmmm estetycznie :D natomiast T. lubi eksperymentować, próbować nowości i wszystko ma być ładnie podane... po moich miskach od razu widać kto gotowal ;)