Mnie tam w podstawówce, zawsze tatuś robił kanapki do szkołu - bo w szkole dawali na drugie śniadanie chleb z margaryną i powiedziano mi w domu, że mam nie jeść tego gówna %-) No ale moja rodzina jest patologiczna :-D
ja od teściowej zawsze słyszę, że ona to swojemu synkowi to 13 lat codziennie kanapki do szkoły robiła (mężowi do pracy robi do tej pory). Ja też robię, ale jak sobie mój zapomni chleba kupić czy innych składników to idzie do pracy bez. Dla mojej teściowej to jest nie do pojęcia, dlaczego ja wiedząc, że on tego nie kupił nie poleciałam do sklepu:D
zawsze w skzole w******lałem co przerwe a dzis nic, jedna czy 2 kanapki ... pytaja sie mnie " co Ty dzis taki nie swój? blady, nic nie ejsz " ale to jest problem taki, co zjem to mi sie rzygac chce :(
jako ze są korki to pojechałem do pobliskiego Burger Kinga. Mam dwie wielkie kanapki i kubełek frytek. Ze 3000 kcal :-D Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2014-01-30 17:36:31
Ej no cos jest nie tak. Normalnie jedna duża i jedna mała kanapka plus kubeł frytek zapychały mnie tak, że nie mogłem się ruszyć. Dzisiaj 1,5 h po posiłku zjadłem dwie duże kanapki z Burgera i kubeł frytek i cos bym jeszcze dopchał %-)
a tam inaczej roznica taka ze do kanapki nie trzeba widelca apropo to smialy sie raz ze mnie jak widelec na ziemie mi spadl, ale wyciągnąłem od razu zapasowy^
kurde odnosnie niezdrowego zarcia to lacha dostala znizke do maca wszystkie kanapki za 4zł ... kur... bede musial wyniesc pol restauracji - a mialem kcale przycinac po swietach <lol2>
[...] dzieci, bez nikogo na utrzymaniu - a ze zniżką podatkową to wychodziło czasem tyle kasy, że kupowałam codziennie jakieś łachy czy kosmetyki czy inne pierdoły - i to raczej drogie - a jeszcze przywiozłam do PL ze sobą mnóstwo. Jak tak można żyć, wszystkiego sobie wiecznie odmawiać nawet głupiej kanapki na mieście raz w miesiącu - w imię czego?