Shelly - wiem jak to jest z tymi niedostępnymi "aniołami" - ale z czasem człowiek dochodzi do wniosku że po prostu idealizował takie osoby - tak było i w moim przypadku, okazało się że miałem do czynienia z kimś całkowicie przeciętnym, poznawałem tylko część charakteru, reszta to były moje wyobrażenia, dopisywanie tego co niekoniecznie było częścią osobowości - takie podejście szybko prowadzi człowieka do czegoś co ja nazywam "wypruciem uczuciowym" - czasem lepiej poważnie się zastanowić nad tym czy osoba o której marzymy jest tego warta...
Leniwy Kafiozo Kruszek
"When the flood calls, you have no home, you have no walls"
Wesoły wegan :)