[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

jak waga dzis,sprawdzales moze?

tak - 100,7.
A wczoraj rano 98,5 :)
+2,2kg
Zawartość jelit duża to na pewno.

;) :) :)

szmalec


joke

no wlasnie,u mnie to samo
inaczej rosnie jesli jest HC
a inaczej jesli HC+jeden ekstra posilek

zazwyczaj 3HC= 1hc + czit mil

U mnie to wyszło tak, że było 2x dzień HC + czit mil.
Ale forma ok, jestem bardzo zadowolony.

Od jutra ww+50g, więc będzie już 550g. Reszta bez zmian.
W weekend wpadnie kawałek tortu, a resztę będę trzymał w ryzach :)

Ohohoho, Wojtek się rozkręca. Me like IT. Pora zakopać demony z przeszłości raz na zawsze.


Ja w.niedziele wszedłem na wagę zaraz po obudzeniu. Zawsze ważę się koło 11-12.
A tu o 7nad ranem 99,9.
Myślę WTF?
A że to było po HC popatrzyłem na bebzon i wszystko było jasne.
Potem toaleta, w sumie mało płynów. Ponownie się zwazylem ok 14 i -1,3kg.
Heheh.

Dlatego o tym piszę.
Wiem że u mnie ta waga skacze jak szalona bo stosuje skrajne wyjścia.
Ale zawsze to Powtarzać będę :
Zawsze w takich samych warunkach pomiary aby były wiarygodne!

Choć mi już zaczyna iść w.smalec, spodnie coraz węższe w pasie i czuje dyskomfort siadając.
Ale te 6tygodni dam radę.
Może trzy cyfry pykna w końcu nie mając 3 cyfr w pasie

Heheh


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-03-21 18:20:37

Heheh

Wiesz jak jest IIFYM i bang!

A tak serio, małymi krokami.
Pierwszym było zaprzestanie wliczania kiełków w bilans
Potem warzywa, potem inne małe rzeczy.

Skończysz bez białka, szybciej lub później ale skończysz.

Btw wczoraj miałem chwilę wolnego to posmigalem trochę po polskich jutuberach. Trafiłem na gościa który twierdzi że IIFYM to goowno,podając za argumenty to że skoro makro się tylko liczy może jeść żelatyne, smalec i cukier stołowy.
Skąd się biorą tacy delikwenci?


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-03-21 18:25:19

Białko liczę, bo kalkulator nie pozwala dodać produktu jesli nie poda sie zawartości białka. Ale jak widac w wypiskach czy zjem 210, 220 czy czasami 250, nie dbam o to. Moze faktycznie na koniec dnia jesli sporo brakuje to uzupełniam, ale jest ponad... Nie dbam o to. Mocno pilnuje węgli i tłuszczy. Pamietam o 10% marginesu, ale staram sie aby nigdy nie przekraczać założonej ilości. Raczej w druga stronę.

Odnośnie takich mądrali. Biorą sie z tego, ze nigdy jeden z drugim nie spróbował. Niech jeden z drugim zeżre szklankę cukru, kostkę smalcu i cos jeszcze. Po godzinie bedzie głodny (chyba) i na drugi dzień pomyśli, zeby olać cukier i zamiast tego moze jakieś ziemniaki zjeść co by głód załatwiły.

Po godzinie to on będzie siedział w kiblu i marzył o kurze z ryżem i brokułem

taki madralinski ma tam jakis swoich krzykaczy
hejterow tez ale i krzykaczy
i skoro on tak twierdzi [a takich osob wiele] i dokładnie jest tak jak piszesz Wojtku - nie bo nie i nie ma gadania

nie probowali,a ich wypowiedzi pokazuja ilke wiedza na ten temat [czy ogolnie temat odzywiania]
po za utartymi schematami nic innego nie widza i nie potrafia

wiec potem jeden z drugim sadzi tak samo



Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-03-21 19:27:10