[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

wiesz
trening to tylko kolejny bodziec
ważny ale nie najważniejszy

jeśli dieta kuleje i przy takim treningu też regeneracja to czasami mozna skończyć w gorszej formie niz sie zaczeło
zarówno psychicznej [doły po spadku mocy/regres siły] i fizycznej [brak progresu/regres]

jeśli cała otoczka na tip top,to jak najbardziej warto

Ja po OVT chyba spróbuje czegoś z większą liczbą powtórzeń.
HSS100 jednak chyba nie dałbym rady, ale może coś co będzie w stanie mnie spompować znajdę.
Zresztą HSS podpatrzę u Ciebie i wyciągnę wnioski na przyszłość ;)

Bardziej dałbyś rade HSS niż GVT.
Jak zaczniesz redu to moge polecić GBC [german body composition].

Wydaje sie lekki ale taki nie jest.

Super. Przeczytam w samolocie, ale jedno zdanie mi się już podoba:

"W innych słowach musisz wybrać ćwiczenia które zmiażdżą ci system po 6,12,25 powtórzeniach. Powinno ci wyskoczyć jedno oko z oczodołu zanim zakończysz ostatnie powtórzenie, bez różnicy czy przy 6,12,25 powtórzeniach."

:)
Jeszcze muszę coś wybrać na dwa ostatnie tygodnie masy.

wybierz takie cwiczenia obecnie abys potem podczas GVC nie musiał szukac cieżaru czy techniki
zrób splita czy góra dół z ćwiczeniami które będziesz używał podczas GVC


...no i obowiązkowo OFF 10-14dni przed redu!

Kiedy miałes dłuzszy off?
kiedy planujesz jakąś przerwę?

Jesli długo nie miałes i długo nie masz wyjazdu/urlopu zrób SD te 7-10dni min.
Trzymając obecna miche lub lekko ucinając kcal.

Nawet jak miałes off [bo chyba miałes?] imo lepiej zrób ten tydzień całkowitego off od treningu.
Wejdź w redu zregenerowany na maksa.
Potem będzie procentować.

Zawsze myśl o 1 krok do przodu.
Czy to dieta [np. nieplanowane/planowane czit mile].
Czy trening [np. off].
Czasami lepiej zrobić krok do tyłu [gdzie niekoniecznie musi byc do tyłu] aby potem zrobic kilka kolejnych wielkich do przodu.

yol


Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-02-25 14:52:19

Idealnie sie to w czasie składa, bo ostatni tydzień masy, to tydzień swiąteczny, wiec odpocznę, zregeneruje i od wtorku po świętach ogień

Miałem off miedzy pierwsza i druga faza OVT, ale to był bardziej deload niz off, a tutaj po prostu przez 8 dni nie bede w ogóle trenował.

Trening przeanalizowałem, wyglada fajnie, pewnie wszystko będzie działo sie w maksymalnych zakresach tętna, wiec wyjdą fajne i mocne interwaly. Pasuje mi zaproponowany układ ćwiczen jeśli chodzi o stacje. Myśle ze uda sie go poskładać w całość.

Na ostatnie tygodnie masy tak sobie ułożę plan, zeby być przygotowanym na GBC, szczególnie z obciążeniami.

Czułem sie trochę wyalienowany w tym dziale z powodu braku czitow no to prosze bardzo, skoro jestem na masie, to nie odmówiłem dziś (co mam w zwyczaju) samolotowego jedzenia. Weszła mała bułeczka z masłem i serkiem topionym, jakieś pierożki z mięsem zapiekane serem, mała sałatka, no i na koniec... mały kawałek szarlotki A co!

Tylko wariaci są coś warci.
Zaszalałeś jak Karmowski z sernikiem bezcukrowym

No i skarało mnie za to czitowanie. W hotelu restauracja czynna do 22, więc zostaję bez kolacji...

Heh
Nie bierzesz ze sobą prochu/batonów na takie sytuacje?
Juz nie mowie o tunczyku czy gotowanej piersi ale lepiej w razie W mieć gotować w postaci szejka/batona.

Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-02-26 02:20:18

Niestety, nawet przez myśl mi to nie przeszło, żeby zabierać jedzenie ze sobą. Dzisiaj śniadaniem uzupełniłem trochę kcal...