MUSCLE MASS - 17.02.2015 - D84OVT44
Czas postu: 17h
Czas uczty: 8h
Energia: +3533kcal
Białko: ~238g
Tłuszcz: +96g
Węglowodany: +429g
1. 13:30 Śniadanie: naleśniki z musem jagodowo-bananowym
2. 16:20 Obiad: sałatka brokułowo-kalafiorowa z kurczakiem
3. 21:30Kolacja (potreningowy): zapiekanka mięsna z ziemniaczanym puree + deser z ryżem
Bardzo fajny dzień.
Bez bólu, bez problemów zdrowotnych.
Trening wszedł bardzo fajnie, nogi mocno dostały w kość.
W końcu robię przysiady ze stojaków, skoro fronty wchodzą z 75kg i to z lekkim zapasem, to mam wrażenie, że normalny squat ponad 100kg wejdzie bez problemu.
Natural
glute-ham raise jakoś ciężko mi idzie, ale pracuje mocno nad tym elementem.
Od dzisiaj włączyłem do musów owocowych jagody.
Bajka... :)
Kolacja to 1300g jedzenia, dawniej nie do zrobienia na jeden raz, dzisiaj w 45min weszło i to nie mała ilość ww ;)
Nie robiłem pomiarów już chyba z 2 tygodnie, jedynie waga, która się nie zmienia.
Ale chyba trochę mnie podlało - takie mam wrażenie.
Nic poważnego, obwód brzucha ciągle w ryzach.
Ale rosnę odrobinę, w końcu o to chodzi :)
Aha, jeszcze kwestia martwego ciągu.
Dzisiaj trener trochę zaburzył mój tok myślenia na temat techniki.
Zawsze myślałem, że deadlift to połączenie siadu z wyciąganiem sztangi.
Coach rzucił dzisiaj inne światło na ten temat - owszem ok, ale to jako początek - zabranie sztangi z podłogi, potem już mniejsze ugięcie nóg, biodra do tyłu, plecy prościutkie, klatka niemal równoległa do podłogi.
Teraz oglądam filmik z t-nation i faktycznie coś w tym jest.
Muszę przysiąść do tematu.
Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2015-02-17 22:02:15