SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kettlebells i bieganie - MaGor vol. II

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 333044

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Roznie to u mnie bywa.
same Ww
Ww+T
troszk bialka ,tak z 10-15g i troche T + wegle
ostatnie 2 opcje najlepiej sie u mnie sprawdzaja.
troszke twarogu ,smietany slodkiej lub kwasnej,powidla sliwkowe i lyzka,dwie cukru i spie jak dziecko. 5-7 h snu i zywczyk jestem :)
Strzel sobie w ciagu dnia ok 12-13:00 :) z 40-50g Ww lub z rana do sniadania 20-25Ww i w drugim posilku podobnie.

Zmieniony przez - Evo w dniu 2015-01-08 20:44:58
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
@Evo - podumam. Śniadania jem prawie bez węgli. Śladowe ilości. Spróbuję jak mówisz. Zresztą na jutro mam zapiekankę z warzywami.

Pobiegałem.
8 km + 5 min. stretching + rytmy 3 x 30" / 60"
Przed bieganiem dół kondycyjny i mentalny. Wiedziałem, że ruszę się z domu, ale nie czułem radości. Co zrobiłem? Strzeliłem porządną szklanę wody z witaminą C, poleżałem 20 minut. I ożyłem.
Wbiłem się w łachy i wio na dwór. Pięknie mi się biegło. Lekko i na luzie. Dosłownie ani śladu po zamuleniu. Zupełnie jakby mi to sprawiało radość. Do tego stopnia, że pobiegłem 2 km na stadion, po bieżni dokoła zrobiłem 4 km i wróciłem pod dom znowu 2. Schowałem się od wiatru, porozciągałem i zrobiłem rytmy.
I w zasadzie koniec pieśni. Prawie. Okazuje się, że wyszło mi najszybsze z dotychczasowych wybiegań. Zupełnie tego nie planowałem - zupełnie nie usiłowałem przesuwać jakiejś granicy. Biegłem spokojnie i bez nerwów. Plan działa? Simple and Sinister objawia swoją szamańską moc? Kto to wie Kroków na minutę więcej. Były też dłuższe i szybsze.


Kroki wg Garmina. Zielone kropki to dobrze


Kroki z Rytmów


A po wszystkim wypiłem 400 g kefiru z białkiem, a potem zjadłem jabłko. I jakoś mnie zasysa. Niedopuszczalne. Idę na budyń i spać.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-01-08 22:10:28

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
MaGor
poleżałem 20 minut. I ożyłem.



A drzemałeś trochę? Może w tym rozwiązanie? Krótka, regeneracyjna drzemka?

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
S&S z rana.
A spałem bardzo parszywie. Wiatr mnie budził. Nic to. Postanowiłem zmierzyć pikawę. W czasach Simple się wyrobiłem
Swing: 4'14" robione: LP // LPL // PLP // LP
TGU: 8'50" robione normalnie 5 x 1/1

Z tętnem nie działo się nic szczególnego. Dramatyzmu zero. Heroizmu również nie zaobserwowano. Trening ewidentnie nie nadaje się do motywatorów Rzemieślnicza rutyna i nic więcej. A jednak ładuje i to w miły sposób.







Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-01-09 07:59:36

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 815 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 9431
Nie masz chęci na półmaraton w Rzeszowie dwa tygodnie przed maratonem- 12.04.14, bo ja chyba sie skuszę, jakieś 130km mam do Rzeszowa:)

Orlen Warsaw Marathon 2014- Pierwszy maraton

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s20.html

Relacja 36. PZU Maraton Warszawski

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s38.html

Orlen Warsaw Marathon 2015- Moja mała porażka ;)

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s63.html

Mój blog

http://thepositivemess.pl/ 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
CrossArmy
Nie masz chęci na półmaraton w Rzeszowie dwa tygodnie przed maratonem- 12.04.14, bo ja chyba sie skuszę, jakieś 130km mam do Rzeszowa:)

Się podjarałem nawet trochę, ale to już jednak ten okres, że lepiej nic nie modyfikować. Akurat tego dnia wypada mi najcięższy trening całego planu:

W planie jest tylko jeszcze jeden kwałek 30 km spokojnym (dowolnym) tempem na rozbieganie. A to cudo powyżej to próba generalna.

24 stycznia zamieniam 10 + 5 TM w 10 "z pieca na łeb" to znaczy zapisałem się na nocną dychę po Lublinie. Trasa typowo miejska głównymi ulicami. I lubię ją.


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-01-10 09:34:45

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 815 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 9431
U mnie w województwie bardzo mało biegów w ciągu roku, więc szukam różnych możliwości, do Rzeszowa to chciałbym przyjechać rankiem pobiec sobie i wrócić(szybki wypad)

Orlen Warsaw Marathon 2014- Pierwszy maraton

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s20.html

Relacja 36. PZU Maraton Warszawski

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s38.html

Orlen Warsaw Marathon 2015- Moja mała porażka ;)

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s63.html

Mój blog

http://thepositivemess.pl/ 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Wczoraj sobie podarowałem dzień lenistwa. Aż mnie od tego lenistwa dzisiaj łydki bolą. Po prostu spisałem rano na kartce wszystkie roboty gospodarcze w chałupie i metodycznie punkt po punkcie robiłem. Gniazdka, drobne naprawy, pudełka, dokumenty itp. A do tego operacja "Błysk", czyli pranie, zmywanie, pieczenie, gotowanie. Dzień bez treningu... I jeszcze dzieci miałem w komplecie u siebie.

Dzisiaj pójdę pobiegać. Może mi łba nie urwie. Pierwszą połowę biorę trasę pod wiatr. Tyle założeń taktycznych. Czuję się wyspany i wypoczęty, ale aura zrobi sporo żeby to zmienić. Mogłoby chociaż nie padać.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Piszę zanim mi się odechce.
Pobiegałem prawie tak jak chciałem. 11 km + 5 TM
Najpierw pojadłem. Poszedłem (pi razy oko) za dawną radą Evo. Śniadanie: 3 jajka, 50 g masła, 100 g śmietany 30% i 50 g rodzynków. Wszystko usmażone na placek. Smaczne. Potem jeszcze jabłko (z łakomstwa). No i cierpliwie czekałem na efekty.

Musiałem odwieźć dzieciaki i pomyślałem, że pobiegam po lesie koło nich. Wystraszyłem się trochę drzew nad parkingiem, resztek konarów na glebie i wiatru. Pojechałem dalej i znalazłem parking. Wkroczyłem na trasę i poczułem, że to chyba nie mój dzień. To znaczy jak tak pomyślałem, to spojrzałem na zegarek a tam, nie wiadomo kiedy, się zrobiło 2 km. Na czwartym sikanie (tradycyjnie) pomimo opróżnienia pęcherza tuż przed biegiem. No i jakoś coś nie klikało po sikaniu. Obserwowałem dzisiaj tętno i zauważyłem, że od 5 km zaczęło rosnąć, potem spadło i zaczął się normalny dryf (rośnięcie w miarę dystansu) Nic wielkiego się nie działo, ale od 8-9 km jakby mi się powoli uruchamiały jakieś rezerwy. Wyklepałem 11 km i trzeba było przejść do TM. I przeszedłem. Niech to diabli porwą.
12 km - 6'22" (TM - 2")
13 km - 6'09" (TM - 15")
14 km - 5'56" (TM - 30")
15 km - 6'10" (TM - 14")
16 km - 6'04" (TM - 20")


Dosłownie nie mogłem się ogarnąć. Samo mnie niosło w przód. Przy 13 km tętno 181 BPM, a mnie się morda cieszy i nogi przebierają. Fakt, że oddychałem nieco "głębiej", ale kopyta chciały biec. Do tego kadencja ciągle przyzwoita (ostatnie 5 km około 163 kroków/min. - długość kroku: około 100 cm).

Nie jestem jednak zadowolony. Dałem się ponieść. Miało być 6'24" a wyszedł jakiś przekładaniec. Motywujące i dające do myślenia, ale niezgodne z planem. Albo się nauczę TM, albo będę sobie biegał rekreacyjnie.

Zobaczę jak wyjdzie jutro z ćwiczeniami. S&S to mam ochotę strzelić w imię zasad. Na kolację kupiłem sobie makrelę. Pół drogi o niej myślałem Organizm dopomina się o rybę.
Aha - na obiad moja zapiekanka ze szpinaku, śmietany, jajek i mielonego. Dawno nie wzniosłem się na takie wyżyny kucharzenia Szybkie, proste, pożywne i praktycznie samo się robi

I jeszcze coś.
Wczoraj w szale porządków poprałem wszystkie łachy do biegania. W związku z tym wygrzebałem z szafy dawno zapomniany komplet bielizny termoaktywnej Gatta. O takiej:

k***a. Już wiem za co zapłaciłem. Kosztował tyle co trzy komplety jakichś termałek z Lidla, Biedronki czy innej Juli, ale komfort daje 10 razy większy. Wystarczyły spodnie (+ krótkie portki żeby nie porażać obsługi w sklepie anatomicznymi szczegółami sylwetki ), bluza i ortalion. Nie poczułem nawet śladu wychłodzenia przez wiatr. Te łachy po prostu działają. Polecam.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-01-11 17:38:11

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Dzięki za radę z tą gattą - nadchodzi czas, że coś trzeba będzie kupić, bo zdziera się wszystko - ale tez eksploatowane, więc nie ma się co dziwić. Myślałem, że tylko rajstopy robią ;)

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Sporty walki w średnim wieku

Następny temat

35 lat, prośba o sprawdzenie diety

WHEY premium