Kawa czy herbata część I

dobry

Bry bardzo
Sliw, jesteś zupełnie normalny antydepresanty ssri o których braniu onegdaj wspominałeś powodują myśli samobójcze, a u (nie pamiętam jakiego) % delikwentów doprowadzają do prób j.w. Tak że swoje przemyślenia nt 'ogólne' to tylko wpływ chemii na mózg.

Dlaczego nie warto być martwym:

Pewien koles po smierci znaalazl sie w piekle. Wita go diabel.
- Diabel: Czemu jestes taki zmartwiony?
- Koles: A jak myslisz?! Przeciez jestem w piekle!
- Diabel: Pieklo nie jest takie zle, jak o nim mówia. Mamy tu pare fajnych rozrywek.Pijesz?
- Koles: No... pewnie, lubie sobie strzelic kielicha ...
- Diabel: No to polubisz poniedzialki! W poniedzialki nie robimy nic, tylko chlejemy tu na okraglo. Wóda, winsko, piwsko,
najlepsze trunki. Tankujemy, az padniemy i jeszcze troche!
- Koles: Brzmi niezle!
- Diabel: Palisz?
- Koles: Nawet sporo ...
- Diabel: No to dobrze trafiles, polubisz wtorki. We wtorki palimy wagony najlepszych fajek. Martwisz sie rakiem pluc?
Wyluzuj stary! Przeciez juz jestes martwy!
- Koles: Powaznie?! To swietnie!
- Diabel: Lubisz hazard?
- Koles: Pewnie, uwielbiam dreszczyk emocji!
- Diabel: W srody ruletka, koperek, kosci, co tylko chcesz. Boisz sie zbankrutowac? Przeciez jestes martwy!
- Koles: Odjazdowo!!
- Diabel: Lubisz czasem zarzucic jakis mocniejszy towar? No wiesz..
- Koles: No spoko, lubie dobre odloty!! Ale chyba nie powieszmi, ze...
- Diabel: Zgadles! Nie bedziesz mógl doczekac sie czwartku!
Mozesz brac co chcesz, skrety wielkosci okretu podwodnego, najlepszy gatunek,
mozesz isc na calosc, znajdzie sie i mocniejszy towar!
- Koles: Ekstra, w morde, maksownie fajnie!!! Pieklo jest w deche!
- Diabel: Jestes gejem?
- Koles: Nie...
- Diabel: Uuuh... Chyba nie polubisz piatków...



Zmieniony przez - jogger w dniu 2005-01-10 12:09:56

śliwek nie martw sie jak bedziesz w 3city to pojdziemy do enzymu, tam Cie wpuszcza, a jak pujdziemy only we 2 to juz wogule bez problemu

Jogg dzieki za ibs i za joke ponizej

btw co do ssri to mysli samobojcze, lub proby sie zdarzaja zazwyczaj gdy lek jest zle dobrany, tzn wplyw na naped psychomotoryczny wyprzedza wplyw na nastroj... jak bral fluo to calkiem mozliwe to co mowisz.. ale jak bardziej 'czyste' ssri to raczej nie ma co demonizować... chyba ze jakies kazuistyczne przypadki (ale to też możliwe)

http://www.yourlawyer.com/practice/overview.htm?topic=SSRI Antidepressants


Zmieniony przez - jogger w dniu 2005-01-10 13:06:19

http://www.antidepressantsfacts.com/2004-09-15-NYTimes-SSRI-black-box.htm

W ogóle ciekawa witrynka

"This risk remains three times higher during days 10-29 of treatment than after 90 days of treatment. "

imo wlasnie dlatego ze szybciej wraca napęd niż nastrój, pozatym akurat w tym okresie jest najwiekszy wysyp side'ów tymbardziej że mowa o fluo...
a wiadomo ze np biegunka,anorgazmia nie dziala jakos zbyt pozytywnie na nastroj i chęć do życia a pozytywow na poczatku brak.

o/t
wierzysz że np izotretinoina (Roaccutane, lek na trądzik) rzeczywiscie jest przyczyną samobójstw, o ktorych nieraz bylo glosno w temacie tego leq ?(a na ulotce to juz wogule)

-----

edit, sory dalej to jest
"SSRIs do cause side effects. It remains the case that some people may react badly," Wessely warns. "There may still be an indirect link between SSRIs and suicide. For example, take the SSRI side effects of weight gain and agitation, seen in some people. Such side effects may further disturb patients and increase their risk of suicide.

ale to i tak wina pacenta, bo na ulotce pisze, powinien byc przygotowany i świadomy jak decyduje sie na leczenie lekiem (przeciez przymusu nie ma?)


Zmieniony przez - om w dniu 2005-01-10 13:29:02

Widze że temat macie ostry... nic tylko współczuć takim stanom.Lepiej nie myśleć rrrrrrr...
Siwula,nic się nie martw,Om dał Ci namiar do fajnego klubu w Trujmieście,może to jakieś wyjscie...
Om tak nawiasem to mogli bysmy się kiedyś spotkać,może nie w Enzymie...ha ha,ale w końcu czesto i gesto jestem w truj... .Więc można beke potoczyć life!
Ja standarowo życze miłego dnia i pozdro...

Ja tam lubie klimat enzymu (ale zamknięte imprezy, z wiadomych przyczyn) np urodziny chyba z 10 razy tam bylem [tak sie sklada ze to najtanszy klub do wynajecia]
taki luzacki bardzo hehe

spotkanie jaknajbardziej fajny pomysł ale to za jakis czas, jak sie wygrzebie z problemow, a mam ich jeszcze spooooro... sie skupiam na tym puki co

chyba że byśmy sie na trening ustawili bo balety to na bank odpadaja narazie...

heyah, miłego dnia wszystkim

łapcie kawał, mniej parówkowy niż Joggera

Maż z żoną jedzą obiad w wykwintnej restauracji, kiedy nagle do ich stolika
podchodzi oszałamiająco piękna młoda dziewczyna, całuje faceta w usta, mówi
że zobaczą się później i wychodzi. Żona patrzy na męża z wściekłością i pyta:

- Kto to był ?!?!?!

- Moja kochanka - odpowiada mąż.

- Wystarczy! Chce rozwodu!

- Dobrze - odpowiada mąż - ale zauważ, ze po rozwodzie nie będzie już wycieczek do Paryża na zakupy, nie będzie wakacji na Karaibach, nie będzie mercedesa w garażu i nie będzie weekendów na jachcie. Ale oczywiście możesz zrobić jak zechcesz ....

Wtedy do restauracji wchodzi znajomy z cudowną dziewczyną przy boku ....

- Kim jest ta dziewczyna obok Karola? - pyta żona.

- To jego kochanka.

- Eeekhmmm ..... nasza jest sympatyczniejsza ....

Kawał jak zwykle mistrzowski!!! szacuneczeke dla kolegi Tyki!
Om ,no na początek myślałem o spotkaniu tak O! na bajere... a do enzymu możemy isć ale nie we dwoje!jakąś babke bym potrzebowł że bym nie czuł się dyskonfortowo... he he.
Albo na treninga...jutro bede w dzień w truj... to może na początek krótka bajera na mieście? napisz coś wieczorkiem na GG cy cuś,to się zgadamy ok.
Ja spadam na treninga,wiec do miłego.a-hoj