[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

WojtekA4

solaros

I właśnie dlatego ten fat bym podbił.

Waga jak?
Jeśli const to jeszcze trochę pododajesz.




Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-03-02 02:59:27

Dlatego, że poprzednio przy takiej podaży mnie zaczęło podlewać, to teraz mam celowo wejść na ten poziom fatu?
Waga cały czas krąży w tych samych okolicach. 95-97kg. I tak od grudnia.

celowo rozumiane w dwojaki sposob
po pierwsze - zrozumialbys ze dwa razy taka sama sytuacxja sie nie zdarzy,no chyba ze naparwde nic w naszym wygladzie i poczynianiach sie nie zmienia,zwlaszcza w wygladzie i fukcjonowaniu ukldu pokarmowego czy hormonow
a u Ciebie o tym mowy nie ma

a jesli waga stoi to myslisz ze jak dodasz 25g fatu to podleje?
nie wydaje mnie sie
skok wagi moze byc,po kilku dniach,ale raczej jednorazowy ktory sie utrzyma do kolejnej zmiany

Ty zawsze miales z tym problem,kazdy ma ale u Ciebie to widac ze jest spory bufor pomiedzy kcal na reduckji a kcal kiedy waga zaczyna isc
nie tylko Ty,sam obecnie musialem poswiecic jakies 12 tygodni+ aby waga ruszyla odrobine

masz dwa skrajne dni w ciagu tygodnia
albo Hkcal albo Lkcal [czy tam HC i LC]
wiec ten bufor staje sie automatycznie wiekszy,jesli rozpatrywac w skali tygodnia
jesli ktos je 7dni po 4000kcal to daje 28000kcal/tydzien i waga lekko idzie
a jesli ktos je w dni LC <3000kcal to w dni HC automatycznie musi zjesc wiecej i to nie zawsze bedzie ten tysiac ktory brakuje

bo jesli chodzi o ten sport 1+1 nie zawsze daje 2

a nawet jesli zacznie podlewac,w co nie wierze - to zawsze mozna zrobic krok wstecz
po to sie robi zmiany i obserwuje aby moc wyciagnac wnioski

imo - masz miejsce na fat,kolejnym razem dodalbym te 25g fatu

dodaje proszek do pieczenia, nie przykrywaj i przede wszystkim białka ubij osobno. Tylko ubij porządnie a nie wymieszaj. Ma być piana sztywna, potem tylko wmieszaj żółtka i odżywkę kilkoma ruchami i na patelnię. Będzie Pan zadowolony.

Ok, to już ten tydzień dociągnę a w następnym podbijam fat.

Aktualnie w dni Lkcal jem <2000kcal ;)

zapomnialem ze masz 100g fatu
to tymbardziej
proponowalbym jakis olej rybii w ilosci 10ml + cos jeszcze

AAAAAAAAAAAAAA!!! W firmie jestem, a mamy bardzo ograniczone witryny i prowdopodobnie mi blokuje ) a wojtek mnie posadzil, ze nie sledze jego bloga

Środa - DT

Dieta:

- 6 białek, 3 zółtka, 20g odżywki, 5g wiórki, 30g śmietana, 20g masło migdałowe, 4g olej kokosowy
- banan, białko mleko
- wołowina 280g, makaron ryżowy 100g, tikka masala 85g, parmezan 10g, oliwa 6g
- chocapic 50g, mleko 100ml, borówki 50g
- ciabatta rustica 100g, 100% z owoców czarna pożeczka 37g
- filet z piersi kurczaka 240g, ziemniaki 500g, warzywa
- ryż jaśminowy 100g, owoce mus 225g, jogurt naturalny grecki 0% 140g, chocapic 35g, czekolada 70% 30g

Energia: 4000kcal
BTW: 257g/100g/500g

Niestety coś - jakiś produkt spowodował, że czuje się dziś ociężały i jakoś tak mało komfortowo.
Dzień wcześniej 500g nie zrobiło na mnie wrażenia.

Trening:

Mega szybkie barki:

- Push Press - 4x10
- Wyciskanie zza głowy siedząc 4x10
- Wznosy bokiem 4x10
- Odwrotny butterfly 4x10
- Unoszenie sztangi 4x10

Potem zajęcia z fizjo przez godzinę.
Wychodzą kwiatki.
Pracujemy nad plecami.
Ale też powiedział mi, że klatką będzie trzeba się zająć.
Lewy bark mam wyżej, oraz jest przesunięty do przodu i wewnętrznie rotuje.
Oczywiście użył fachowej nazwy, ale nie zapamiętałem.
Przykurcz mięśnia klatki ciągnie bark do przodu, przez co i barki są jakie są i klatka nie rośnie tak jak powinna.
Będziemy nad tym pracować.

Ja bym poszedł kiedyś, bo powykrzywiany też jestem sporo.


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-03-03 18:04:46

Co dodales?

Podejrzewam, że przesadziłem z ilością chocapiców.
Ale kur.... jeśli to po nich dzisiaj taki trening wszedł, to nie będę jadł nic innego ;)

Czwartek - DNT czyli DT :D

Dieta:

- mały omlet z serkiem wiejskim i masłem migdałowym + wiórki
- białko + mleko + odżywka
- wołowina z ryżem, parmezanem i warzywami
- ryż jaśminowy z musem owocowym
- łosoś wędzony z mozzarella, olej lniany, pomidory
- kasza jaglana (200g ), banan, truskawki, mandarynka, serek 0%, snickers

Energia: 3842kcal
BTW: 228/501,5/100,3

Mam dosyć jedzenia
Nie sądziłem, że to powiem.
3 dzień z rzędu po 500g węgli.
Jestem pełny.

Trening:

Klatka + triceps

- WL - 4x8-10
- Wyciskanie hantli skos+ - 4x10-12
- Wyciskanie skos- - 4x10
- Rozpiętki z linkami skos+ - 4x10
- Rozpiętki leżąc poziom - 4x10
- Krzyżowanie linek wyciągu górnego - 4x10
- Wyciskanie siedząc - 4x10
- Prostowanie ramion ze sznurem - 4x10
- Dipsy - 4x10
- Prostowanie ramienia z hantlem - 4x10

HIIT: 6min - 1/1

Wg planu miał być nietreningowy.
Ale jakoś tak mnie naszło, że wczoraj za lekki trening był.
Chociaż barki bolały - to i tak klatkę zmasakrowałem.
Czuje, czuje, czuje to co trenuje.
Każdy ruch, każde powtórzenie.

Niby jeszcze przeziębienie, ale nie ma się co rozczulać.
Aha, wprowadziłem dzisiaj trochę supli.
BCAA, EAA, do tego przed treningiem mix showtime, cytrulina i arginina + 2 kapsy kofeiny.
Był pozytywny flow na treningu.