[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

No o pamietaj tez ze przy Twoim niskim bf troche wody i wygląd o 180. Takze IMO psycha tylko ci siadła na chwilkę. Nie ma mowy o powrocie na tory bo z nich nie spadłeś

@lasican1 - wagowo może z pół kilo. Ale już praktycznie wróciło wszystko wagowo. Fałd na brzuch +1mm, klatka i udo bez zmian.

@Rafał - ale to chyba tak nie działa. Bo co, trenujesz, jesteś na jakimś poziomie kalorycznym. I dzień w dzień przez 10 dni jesz swoje zero + 7000kcal - i co? Łapiesz 10kg fatu... EEEEEEE :)

EDIT:
Wody podeszło sporo, bo definicja delikatnie mówiąc zniknęła w pewnym stopniu :)


Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2015-10-04 22:00:30

W teorii. Natomiast to działa w druga strone. Tak tłumacze jak ktoś mi si zali ze przytył 3kg po weekendzie - zjadłeś 21000 kcal ponad zero?

według mnie to ptrzez taki jeden czy dwa chamskie dni to fatu jak sie wogule złapie to jest bardzo znikomy procen raczej sama woda podejdzie:)

Gorzej jesli to jest 5 dni waldi ;)
Ale spoko, do wieczora jadlem malo i malo wegli.
Potem w sumie dwa treningi byly w miedzyczasie.
I wieczorami kolacje + słodycze niestety.
Croissanty, czekoladki, pieczywo :)
Tak czy siak, w lustrze dzisiaj już jest nieźle.
W końcu to masa, nie redukcja ;) ;) ;)

Ja pamietam jak sie z kumplem spotykam (pracuje w irl) i zawsze nocke zaliczamy. Cannabis, whiskey ananas . Na drugi dzień mam dopiero mega parcie na słodkie. Wynik na jeszcze nast dzien + 5kg. Takie ładowanie to ja rozumiem . Dobrze ze dopiero na święta zjeżdża.
No i dobrze ze teraz bf spory. Wyrzuty mniejsze hehheh


Zmieniony przez - RafalRRRR w dniu 2015-10-04 22:45:06

O kur... +5kg.
To ja wagę mam praktycznie taką jak tydzień temu :)
Chyba jeszcze w takim razie przedłużę cheat week ;) hahahahahaha

Widać ananas dużo wody ciągnie

Albo Cannabis hahahahaha
Jest wesoło i nawet chłopaki nie wiedzą kiedy a tam wchodzą kilogramy żarcia ;)

Wlasnie nie do konca. Problem sie pojawia dnia następnego. Jedynie jak colę zero wyjdą to soki lecą ze 2l. Wracając na chate mam po drodze 2mcd. W kazdym 2 lody i Shake. A w domu to czego dzieci juz nie chca jesc - czekolady nadziewane śliwkami i takie tam . Ostatnio tak miałem chyba rok temu. Masakra serio