8000/10000
Kula: 32 kg
Dodatkowo: press 1,2,3 EH
Czas: 43'58"
Przerwy: 1' 55" 50" 45" 40"
Trochę przegiąłem ze skracaniem przerw. Ciężko było, co widać na tętnie. Trochę to nie ma sensu, bo nie wypoczywam pomiędzy setami i więcej tam walki o przetrwanie niż ćwiczenia. Przedramiona wyją, a ja jęczę. Może jakoś udobrucham sąsiadów, bo wczoraj trochę podpadłem (podpadliśmy)
No, ale wczoraj odpocząłem po bieganiu tak średnio. Miło (i to bardzo), ale niebyt wypoczynkowo. Nie miałem dzisiaj weny do treningu. Zjadłem, przespałem się i dostałem takiego kopa, że wysprzątałem pół domu, a potem machnąłem 500 swingów.
Po treningu banan z jogurtem greckim. Potem jakaś sałatka i teraz jabłko
na dobry sen.
Za mało biegam. Zaczynam czuć kolana. To znak, że oduczyłem się biegać, albo że chodzę na bieganie zbyt zmęczony po 500 swingach żeby pilnować techniki. Albo i to i to. To nic. Nadrobi się
Dzisiaj po treningu 3 km spaceru z lekkimi truchtami. Wszystko w tętnie regeneracji.
I jeszcze coś. Śpię na dywanie na macie do ćwiczeń. Na łóżku jest dla mnie za miękko i nie mogę zasnąć. Dziwne. Może ktoś tak miał? Przeciążenie jakieś?
Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-11-03 22:51:46