Kettlebells i bieganie - MaGor vol. II

Zgodzę się. MaGor wspomniał że potrzebna jest mobilność i silny core. Więc jeśli dźwigasz 2x20 to szacun

Miałem problem z 2 x 12 jakiś rok temu. Nie wiem jak pójdzie teraz, ale postaram się zrobić. W ogóle wtedy miałem problem z OHS ze sztangą. Teraz - od biedy - siądę z 40 kg kilka razy (a to król przysiadów).

Gwidzie - to nie tak, że siła przekłada się na wynik w "podwójnym tureckim wstawaniu". Przy braku mobilności barków i bioder, spiętym brzuchu, pachwinach po prostu organizm nie pozwoli na poprawne wykonanie tego ćwiczenia. Ciężar 40 kg na dwie ręce jest śmieszny, ale spróbuj zrobić przysiad z wyciśniętym nad głowę, to pojmiesz dlaczego nie warto robić ćwiczeń izolowanych. Polecam nawet 2 hantle. A jak za wcześnie na takie eksperymenty, to spróbuj wycisnąć jedną nad głowę, a drugą dotknąć do ziemi. Uważaj na skurcze
2 x 20 KB w OHS to sporo. 2 x 20 przy wstawaniu to trochę mniej. Jednak przy wstawaniu masz nieco bardziej stabilną postawę, a pierwsze skrzypce gra zdolność do utrzymania spięcia mięśni korpusu, przy jednoczesnej koordynacji i elastyczności. To jest jak sekwencja uruchamiania kolejnych mięśni.
Po 9 miesiącach KB taki wynik (2 x 20) przy wadze 70 kg to dobry rezultat. Bardzo dobry. Zawodnik spod skrzydeł Walusia?

Pisałem trochę z Sebastianem G. jednym z Top Team i SFG / RKC (możecie obejrzeć jego film na FB: 230 kg w MCSumo, przy wadze 89 kg - używa ciężkich swingów do poprawy osiągów w MC) Powiedział: robisz ROP - rób ROP. Możesz dołożyć drążek i ewentualnie kilka ciężkich ciągów w dni rozmaitości. Więcej nie dasz rady. No i powiedział, że od razu po 10000 swingów warto startować do SSST, bo nie ma lepszego przygotowania. Aha - Sebastian jedzie programem Justa's Singles.

Wykopki miałem dzisiaj na działce. Trochę ponosiłem, trochę pokopałem. Czuję jednak w gnatach te wczorajsze szalone swingi. Ale chyba kilka razy sobie rzucę odważnikiem wieczorem.

Tak, kolega zapisał się do niego jak wspominałem. znam go i wiem że nigdy do tytanów się nie zaliczał a ma +180 cm wzrostu wiec wolałem was podpytać czy to aż takie ciężkie co do przysiadu z obciążeniem powyżej głowy to robiłem ze sztangą i wiem że nie jest lekko ale to dwa różne światy jak każda ręka działa niezależnie.

Pobiegałem wczoraj po południu i padłem jak neptek. Lekko i na luzie 9 km po lesie. Na zakończenie kąpiel w jeziorze. Wrażenia super. To chyba moje hobby będzie Kieliszek wina wieczorem dosłownie zwalił mnie z nóg.

Z treningami postanowiłem pójść w układ 3 razy w tygodniu ROP z bieganiem, a do tego niedzielne wybieganie. I dość. W niedzielę będę biegał dokładnie 60 minut. Bez oglądania się na czas, dystans, tempo itp. Aktywny odpoczynek. W tygodniu biegam tylko z oponą. Odpowiednio:
LD - 1 km
MD - 2 km
HD - 3 km
a jeżeli okaże się za łatwo to będzie odpowiednio 2-3-5 km, albo w układzie dwutygodniowym: 1-2-3 || 2-3-5. Zobaczę. Jakieś tam dyszki się pojawiają na horyzoncie jesiennym (Lublin, Warszawa). Takim układem będę się chciał posługiwać do momentu zrobienia ROP z 32 kg. Potem się pomyśli, ale najpoważniejszym kandydatem staje się "10000 swingów".
Dzień rozmaitości, to dzień regeneracji i tu tylko TGU, windmill, siadania, wstawania, stretching, żonglerka itp. Nic do utraty sił.
Miałem w tym tygodniu trochę przybastować, ale mi przeszło przez weekend. Chyba odpocząłem.

Widzę że ROP wykańcza psychikę podstępnie i systematycznie

Dostałem prezent. 2 kg kiełbasy z dzika. Prawdziwa i przebadana. Tylko coś z apetytem mam dzisiaj podejrzaną ciszę. Jestem po śniadaniu i tyle. I nie czuję głodu.

Ktoś wie jak się robi BCAA? Od wczoraj mnie to zastanawia. Produkt nie może być pochodzenia zwierzęcego, a konsystencją przypomina kisiel (czyli mąkę ziemniaczaną).

A to jest jakieś wegetariańskie? Kurcze, niedługo pewnie jakaś wódka bezalkoholowa będzie ;) Pojęcia nie mam, może z roślin strączkowych, bo te chyba najwięcej białek mają. To by może tłumaczyło konsystencję? Ja tam wolę żółtka ;)

ajronmen

Ja tam wolę żółtka ;)

No właśnie ja też, ale mam BCAA i wczoraj nawet zażyłem. I tak mnie zastanowiło skąd ono się bierze. Bo, że nie są to laboratoryjnie ekstrahowane z produktów zwierzęcych rozgałęzione łańcuchy aminokwasów to 100% pewności. Kosztowałyby nie 70 zł, ale 7000 za pół kilograma. Musi to być jakiś produkt zasobny w najważniejsze aminokwasy. Na czele stawki stoją białka jaja kurzego i... soja. O ile tę pierwszą opcję wykluczam, to ta druga wydaje się mieć sens (tanie, łatwe w obróbce i przechowywaniu)
Porównałem opis z puszki BCAA z tabelą wartościowości amerykańskich izolatów sojowych. Kluczowe trzy: I-leucyna; I-walina; I-izoleucyna mają ten sam poziom. Pozostałe aminokwasy, albo niżej, albo wyżej. Nie wnikam w to zbytnio, tylko nie chciałbym żyć iluzją. Dużo się mówi, że BCAA daje kopa/regeneruje/chroni, bo potrafi się błyskawicznie zamienić w węglowodany, których raczej unikam. Tylko tyle. W opisach odżywek dużo się mówi o samym procesie produkcji. W przypadku BCAA już nie. Wolałbym żeby to był wyciąg z byczego mięsa, a nie wysuszona woda z gotowania soi, zielonego groszku czy ciecierzycy.

Patrząc realnie, to raczej najtańsze g... - czyli soja... Ważne spostrzeżenie, nie to żebym ciągle brał ale raz na jakiś czas zdarzało mi się ku regeneracji brać - chyba wolę odpuścić to sobie

MaGor, możesz wskazać w którym miejscu w dzienniku zaczynasz ROP?