Witajcie...
Tak apropo...
Student poszedł zdawać ustny egzamin. Zdaje, zdaje, męczy się męczy, ale coś mu to nie wychodzi. Profesor coraz bardziej wnerwiony, widzi że student nie kumaty i chce go oblać. Ale student nie daje za wygraną i prosi o drugą szansę. Na co profesor odpowiada:
- No dobra. Jeśli odpowie pan na jedno moje pytanie to zaliczę panu egzamin. Proszę mi powiedzieć: Kto to jest STUDENT?
Po czym student z em na twarzy odpowiada:
- No wiec STUDENT to młoda osoba, która dąży do zdobycia wiedzy itd. itp.
Na co profesor tak patrzy i mówi:
- Otóż nie. Student, to takie małe g**** co plywa po wielkim szambie i z trudnością próbuje dopłynąć do wyspy zwanej MAGISTER.
Student wkurzony nie wie co powiedzieć. Profesor chce wpisać mu pałę, na co student się odzywa:
- To niech mi pan profesor powie kto to jest PROFESOR?
Profesor nął się i zaczął mówić, że profesor, to starsza osoba bardzo inteligentna itd. itp. Student popatrzył i powiedział:
- Otóz nie. PROFESOR to było kiedyś takie małe g**** plywajace po wielkim szambie, które z trudem doplynęło do wyspy MAGISTER, posiedziało tam trochę, znudzilo mu się, następnie z trudem doplynelo do wyspy zwanej PROFESOR i teraz siedzi tam i robi wielkie fale żeby te inne gówna nie doplynęły do swoich wysp!
Ja ucze sie do ostatniego juz egzaminu - w piatek, troche mi to nie idze, zwazywszy ze od dzis 7 godzin musze spedzac w aptece... Najgorsze ze prawie wszyscy maja juz wakacje - ja tez chce!
------------------------------------------------------------
**Edimus et vivamus, non vivimus ut edamus!! **
leniwa Nikoosia
Doradca w dziale Fitness