No i ogólnie to już mnie same uginania na samym początku zabiły . Chyba Dawid postanowił mnie wykończyć za to że się tak męczył w górach ;p od świąt to w sumie mój 4trening na silce a póki co ta siła jeszcze jakaś jest więc jak wrócę na pełne obroty w połowie kwietnia to szybko wszystko wróci do normy :D
Uginania na maszynie
6jednonoz+6obunoz x5
HT na maszynie 2*12/1x20
80kgx12/90kgx12/100kgx12/110kgx12/40kgx20
Rdl z hantlami 3x25
10kg/10kg/10kg
Uginanie z hantlem 2s
Ściąganie na maszynie imitującej podciaganie 3s
Podciąganie z gumą
4/4/5/4/4/3
Przenoszenie hantla za głowę
6kgx20/7kgx20/8kgx20/9kgx18
Narciarz 3s+ściąganie drążka do klatki 3s
+Brzuch 3x20
Cardio 20'
W sumie mogli by otworzyć już te siłownie w końcu bo od tego końca grudnia to w moim życiu panuje brak organizacji. Niby tego czasu za wiele nie mam ale nie potrafię sobie niczego zorganizować i żyje w takim chaosie
Przyszły tydzień treningowo zapowiada się lepiej :D
No i nauczyłam swojego starego obsługiwać piekarnik więc upiekł mi coś jak ciasto :D i wyszło mu to lepiej niż mi :D bo ja zawsze robię 10rzeczy na raz i jak sobie coś piekę to zazwyczaj to przeciagne i jest to suche . A to było idealne :D