DT Marta

U mnie to wrony już zawracają - i wilki wyją. Koniec świata. Ale jakieś drogi są - można próbować się przedrzeć i dojechać .

Z nudów sobie porobilam foty i w sumie to Wam powiem że w takiej spoko formie jeszcze w swoim życiu nie byłam :D jak udało mi się coś zrzucić to zaraz mi to wracało :D więc chyba pora ustalić sobie jakieś cele na grudzień i ruszyć bo jakoś stoje sobie w miejscu ostatnio . Więc teraz sobie poobserwuje wagę i zacznę sobie dodawać tych kcal :D
No i gdyby nie pomoc Dawida i jego nieświadome wjeżdżanie mi na ambicje to pewnie bym się kręciła cały czas mnie zestawieniami zdjęć nr 2 :D
Mimo że to nie jest moją wymarzona forma to w końcu nie widzę grubej dziewczyny w lustrze :D a jeszcze miesiąc temu ja widziałam

No i te plecy i to moje wymarzone wellnessowe udo na które czekam zaczyna mnie spowrotem nakręcać do działania :D

I trochę szamy :D

Ogólnie te posiłki Bt i mniejsza ilośc cukrów prostych mi służą . A że owoców prawie nie jem tyle co po treningu to nagle moje problemy ze wzdetym i bolącym brzuchem się odpukac skończyły . Jeszcze tylko muszę poszukać sobie jakiś pomysłów na posiłki bo ta jajecznica i omlety BT z szynka i serem zaraz mi się znudzą

Kurcza, ta Twoja metamorfoza robi się bardzo spektaklularna, jedziesz dalej i się nie zatrzymujesz! Wellness na Ciebie czeka

Julietta

Kurcza, ta Twoja metamorfoza robi się bardzo spektaklularna, jedziesz dalej i się nie zatrzymujesz! Wellness na Ciebie czeka

Marzę o tych udach tak samo jak Ty o swoich wellnessowych :D i kiedyś je będziemy mieć

Martunia ja Ci kibicuje z całego serducha

JajoWęża

Martunia ja Ci kibicuje z całego serducha

Dzięki :)

Kolosalną przemianę zrobiłaś. Rewelacja. Kawał ciężkiej pracy w to poszło i dalej nie odpuszczasz. super.

fajnie idzie, jaka różnica między 1, a ostatnim zdjęciem?

Chyba że 5-4lata temu ten czas mi tak szybko leci że się czasem gubię :p ale żeby dojść do tego zdjęcia obok to się głodzilam no ale miałam wtedy ta piątkę z przodu na wadze :p siłownia była później .

Night ja jestem chora jakbym miała odpuścić :p

Chociaż pierwszy rok na siłowni był ciężki jak sobie pomyślę że siedziałam tam często 6-7dni w tyg , chodziłam na dwie godziny zajęć fitness później dopiero na siłownię to mam ochotę puknąć się w głowę :p ja nie wiem jak tak wytrzymywałam tam jakieś 4-5h dziennie bo teraz jak idę ze starym i mijają 3godziny to już mnie nosi i mam ochotę go zabić :p