DT Marta

Różnie bywa, jedne dzieci są bardziej wymagające, inne mniej, czasem człowiek ma dość i ćwiczenia to ostatnie o czym myśli a czasem właśnie potrzeba uciec trochę od tego wszystkiego i to w sumie kwestia indywidualna na ile szybko można wróci do ćwiczeń, zależy od wielu czynników, w tym również od możliwości skorzystania z pomocy innych osób czy motywacji i organizacji. Ale zawsze da się znaleźć choćby chwilę dla siebie.
U mnie w drużynie dziewczyny raczej szybko wracają do sportu

Mąż mi musiał obiecać ze tak jak trenowałam wcześniej będę mogła to robić dalej bo nie chce rezygnować z tego co było przed więc o czas na to się nie martwię . Wiadomo ciężej będzie jak wrócę do pracy bo tu zawieźć do żłobka ogarnąć zakupy dom itp ale wszystko da się pogodzić. Tyle co zapisanie się na pole dance muszę odłożyć w daleka przyszłość bo na to już mi czasu nie starczy .

Bardziej zastanawia mnie kwestia tego jak długo będę musiała czekać na zielone światło na powrót . Wiadomo każdy organizm jest inny ale mam nadzieję że po 2mies to już coś będę mogła porobić

Jeśli poród będzie naturalny bez komplikacji i nie będziesz karmić piersią to powrót może być szybszy. Po cc trzeba zwykle więcej czasu, a przy kp trzeba uważać na stawy ze względu na hormony.

Dobrze się skonsultować z fizjo uroginekologicznym i ocenić stan mięśni dna miednicy bo to często zaniedbywany problem.

O fizjo wiem . Z karmieniem zdania póki co nie zmieniłam więc jeśli będę karmic to tylko te pierwsze 2mies , póki właśnie do ćwiczeń nie wrócę i w większości odciągając bo i tak w szpitalu dostanie od razu butelkę . A z porodem to zobaczymy liczę na sn ale jak będzie to nie wiadomo

Piękne zdjęcia masz, Marta :)
Trzymam kciuki, żeby plany ćwiczeniowe poszły po Twojej myśli.
Fajnie, że możesz liczyć na rodzinę przy dziecku, myślę, że to mega ważne żeby nie rezygnować z pasji i z siebie.

Jedyną dobrą radę mam taką - angażuj od początku męża do opieki i wszystkich czynności - karmienie, przewijanie, usypianie Jak teściowa będzie chciała pomóc to też pozwól. Niech się dziecko od małego przyzwyczaja, że ma też tatę, babcie, ciocię, wujka itp. z którymi może zostać. Wtedy jest łatwiej

męża to zamierzam wykorzystać w pierwszej kolejności do pomocy tymbardziej że trochę w domu będzie siedział jak urodzę :D

Mi sprawiały przyjemność te obowiązki. Tyle że u mnie odpadało karmienie bo żona karmiła piersią. Poza tym wszystko może facet robić bez najmniejszego problemu.

Night pewnie że facet wszystko może zrobić trzeba tylko dać możliwość żeby się wykazał. Ja mam takie znajome co wszystko same robią najlepiej, nikogo do dziecka nie dopuszczą a później płaczą, bo zmęczone, bo ciężko, nikt nie pomaga, nie mogą wyjść bo dziecko chce tylko do mamy. A czyja to wina?

Dokładnie. Chociaż znam facetów co chyba ze względu na jakieś stereotypy nie robili praktycznie nic przy dzieciach. Ale to już wyjątkowo słabe i chyba wyniesione z domu.