DT Marta

Takie 20min rozciągania miałam w zeszłym tyg a tak zawsze przed treningiem delikatnie się rozciągam


Zmieniony przez - marta894 w dniu 2020-09-10 11:38:33

to może być mało, zrób sobie jakaś jogę na otwarcie bioder, poroluj się trochę dłużej. Może pomoże

Noo chyba tak zrobię w sobotę tymbardziej że mama ma w domu roller to się będę mogła wyrolować

B2
Fronty 3x8-10, 1x12-15
20kg/40kg/45kg
50ktlgx8/52.5kgx8/55kgx8/40kgx15
Wykroki 3*12na noge
10kg/10kg/10kg
Ht 3*12-15, 1x15-20 z gumą
R:40kg
60kg*15/60"15kg/60*15kg /40x20
Rdl z hantlami 3*15
12kg/14kg/14kg
Swiss ball leg curl 3*15✓
Przywodzenie na maszynie 4*25
20kg/40kg/45kg/50kg
Suwnica wąsko 3x15
60kg/70kg/80kg
Cardio 30'
Kroki 22tys

Jak tak drugi dzień trochę więcej spałam to zupełnie inaczej mi się funkcjonuje :) może wstałam godzinę później niż zwykle ale samopoczucie od razu na plus . Trening bez jakiegokolwiek dorzucania ciężaru . Zaczyna mi brakować tego jedzenia więc też nie szaleje z ciężarem starałam się podtrzymać to co mam . Zobaczymy jak to będzie wyglądało po komunii i weselu i w sumie babskim wypadzie w góry więc może wynegocjuje że starym jakies podbicie kalorii wcześniej niż planowaliśmy :p
No i tak walczyłam dziś na treningu z moją ambicja czy robić fbw w przyszly tyg czy lecieć z normalnym planem no ale czuję po nogach jak są zmęczone , na siadach przy 40kg to trzęsły.sie strasznie więc rozsądniej będzie polecieć fbw bo nie chce się całkiem roztrenowywac na tydzień a takie fbw będzie lżejsze i co drugi dzień więc ta regeneracja tak nie ucierpi a ja może ogarnę zaległości w domu bo w tym tyg mam deficyt czasu . No i zawsze to jakiś nowy bodziec dla organizmu :D

A w ogóle tak się przyzwyczailam do tego wstawania o 5 na trening że jak mi zadzownil budzik o 6;20 byłam pewna że zaspałam , później do mnie dotarło że przecież zaplanowałam sobie że zrobię go na silce w pracy ;)

Marta a jak długo planujesz redukcje?Ja z tych co wola wstać nawet o 5 na trening niż trenować wieczorem

Wstępnie rozmawialiśmy że do końca roku (wiadomo że w święta jem inaczej bo nie wyobrażam sobie aż tak wszystkiego odmawiac : D) zobaczymy jak będzie sylwetka wyglądać . Jak na tyle ok że będę mogła podbić i na tym podbiciu nie wrócę do punktu startowego to napewno pobijemy wcześniej . :) Generalnie teraz odpada bo kiedyś też już sobie tak sama podbiłam będąc nie do końca zredukowana , później nie liczyłam , później od stycznia co tydzień cheat teraz mam dwa razy więcej roboty przy tej redukcji że czasem już mi się nie chce redukować :) Ja wolę trenować z rana ale jak się wyspie , no ale ze przez pracę nie mam możliwości trenować 9-10 to wstaje o 5 tylko będąc w domu o22 to tego snu mega mało jest . Ale przynajmiej nie ma dużo ludzi z rana na silce : D


Zmieniony przez - marta894 w dniu 2020-09-11 06:25:20

Grunt to nauczyć się dobrze odżywiać całe życie. I nie tylko ryż, kurczak i brokuły , pierogi też można jeść na redukcji
Nie odmawiać sobie wszystkiego w trakcie redukcji, bo wróci jak bumerang
Wyrzucić ze słownika słowo "cheat" i nie zadręczać się jak wpadnie dodatkowa porcja lodów.
Nie zajeżdżać się na cardio, wybrać rower, długi spacer, bieganko - bez presji.
Nie odbębniać treningów tylko cieszyć się nimi, jak jakiś wypadnie w tygodniu - nie zadręczać się
Robić swoje i tyle. Mimo, że my kobiety jesteśmy bardzo silne i możemy dużo znieść to jednak jak w głowie jest luz to jakoś to wszystko lepiej idzie.

Pierogi uwielbiam xd ale bym musiał ich zjeść 20zeby się najeść xd raz w pracy chciałam zjeść coś innego spoza diety żeby makro się zgadzało . Udało mi się w to wrzucić 8pierogow no i zjadłam i mało :D generalnie mi moje jedzenie pasuje teraz 4dni pod rząd jem tortille z kurczakiem i twarogiem , kurczaka z masłem orzechowym i makaronem i spoko ale mało :p jakoś tym razem nie mam jakiejs mega ochoty na coś innego. A z tym bieganiem już sobie odpuściłam bo zupełnie mi w tym roku nie idzie a nie chce się zmuszać do biegania . Może dlatego że brakuje mi lasu . Po lesie mi się biega idealnie

W biedronce są pierogi z indykiem, dla mnie idealne, do tego pół skyru, jakieś warzywa i obiad gotowy
Grunt, by Tobie wszystko odpowiadało i byś nie czuła się przymuszona do niektórych rzeczy. Swoją drogą nie wyobrażam sobie mieć ustalonego menu np. na 7 dni i jeść tylko co w rozpisce. Ale niektórzy sobie doskonale z tym radzą