P
Piatek
DNT
18tys kroków
Sobota
DNT
16tys kroków , ok 10km na rowerze
Niedziela
DNT
Cardio na czczo ' bieganie 3km
Tak dawno nie biegałam że to były moje najcięższe 4km w życiu ,
zakwasy na łydkach od wczorajszego roweru nie ułatwiały sprawy , windy w nowym mieszkaniu nie mam więc myślałam że na to 3pietro się dziś będę czołgać
Generalnie piątek i sobota były mega aktywne bo rano w pracy później sprzątanie starego mieszkania i noszenie rzeczy do 1:30. Sąsiedzi chyba mają nas już dość xd Sobota mało snu , dalsze sprzątanie mieszkania oczywiście w sobotę autobus jezdza raz na 30min więc musialysmy z 5 razy korzystać z rowerów miejskich ale przynajmiej wpadła większa aktywność. No i to wino już musiało wczoraj wpaść bo o 21 to już byłam tak ledwo żywa że ten kieliszek trzymał mnie przy życiu xd
Dziś ogarnęłam pomiary i fotki . Brzuch klasycznie średnio ale jak już było biegane w Crop topie to chyba nie jest najgorzej .
Póki co czuje się tutaj jak na wakacjach , tak trochę na wsi
. Póki co ten klimat nawet mnie tak trochę wycisza i uspokoja . Wczoraj raz tylko ciśnienie mi się podniosło jak ochroniarz wyprosił mnie ze sklepu bo ponoć teraz jak się ma problemy z drogami oddechowymi trzeba mieć przyłbice , nawet jak się ma zaświadczenie . Słabo .
Co do sylwetki widzę że moje urlopowe boczki z pleców zniknęły , przy biodrach jeszcze są ale może w końcu znikną xd dla porównania wrzucam urlopowa fotkę z tymi boczkami . Zawsze wydawalo mi się w pierwszej kolejności wszystko odkłada mi się w brzuchu a jednak pierwsze co leci w boczki