Szybkie newsy ze świata sportów walki

Chris Unger/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Tyron Woodley liczy na rewanż z Kamaru Usmanem w listopadzie

Były mistrz wagi półśredniej UFC Tyron Woodley uważa, że rewanż z aktualnym mistrzem Kamaru Usmanem jest brany pod uwagę jako walka, która może się odbyć jeszcze w tym roku.

Podczas rozdania nagród MMA Awards, Tyron Woodley podzielił się swoimi przemyśleniami na temat kolejnej walki w Oktagonie.

Tyron Woodley

„Wygląda na to, że ja i Usman jesteśmy teraz poza rywalizacją, więc może rewanż przeciwko Usmanowi. Powinienem być gotowy na listopad, jeśli wtedy będą chcieli to zrobić. Chciałbym walczyć z Usmanem w listopadzie. Powiedział, że również będzie na to otwarty, więc jestem podekscytowany tym, że wyjdę tam i odzyskam pas”.

Kamaru Usman odebrał tytuł mistrza Tyronowi Woodleyowi w marcu na gali UFC 235. Nigeryjski Koszmar zdominował Wybrańca, doprowadzając do jednogłośnej decyzji. Pomimo tego zwycięstwa po kompletnej dominacji, Woodley nadal uważa się za lepszego zawodnika.

Tyron Woodley

„Wszyscy wiemy, do czego jestem zdolny. Wszyscy znamy Tyrona Woodleya i to jaki jest, kiedy jest w najlepszej formie i widzieliśmy, że to nie byłem ja tamtej nocy. Chcę tylko stoczyć walkę i odkupić siebie, wygrać w sposób dominujący i odzyskać mój pas”.

W międzyczasie będą toczyły się różne walki w wadze półśredniej, które mogą mieć wpływ na przyszłe pojedynki.

Tyron Woodley

„Wszystko to jest takie nowe, więc nigdy nie wiadomo. Kto w tej chwili będzie walczył z Usmanem? Czy będziemy czekać, co się wydarzy w walce między Colby’m Covingtonem i Robbie Lawlerem czy Benem Askrenem i Jorge Masvidalem? Nie wiem na pewno, więc po prostu zaczekam, będę trzymał uszy nisko i zobaczę, co się wydarzy”.

Kamaru Usman z pewnością nie może narzekać na brak pretendentów do tytułu, ponieważ Colby Covington mimo zaplanowanej walki z Robbie Lawlerem wciąż domaga się pojedynku o pas. Z kolei Usman stwierdził niedawno, że jeśli Ben Askren wygra walkę z Jorge Masvidalem, to on będzie pierwszy w kolejce. Teraz jeszcze do gry włączył się były mistrz Tyron Woodley.

Hans Gutknecht/MediaNews Group/Los Angeles Daily News via Getty Images

Dana White wypowiedział się na temat potencjalnych walk Tony’ego Fergusona i Francisa Ngannou o tytuły mistrzowskie

Prezydent UFC Dana White odniósł się do kwestii potencjalnych walk Tony’ego Fergusona i Francisa Ngannou o mistrzowskie pasy w kategoriach lekkiej i ciężkiej i tego, od czego będą one zależeć.

Podczas wywiadu z Aaronem Bronstetrem z TSN, szef UFC został zapytany o to, co może stanąć na drodze temu, aby zestawić Fergusona i Ngannou w walkach o tytuły mistrzowskie.

Dana White

„Wszystko może się zdarzyć”, powiedziała Dana White.

Bronsteter poprosił White’a o podanie możliwego scenariusza, który mógłby spowodować, że Tony Ferguson zostałby pominięty w walce o pas wagi lekkiej.

Dana White

„[Pominięty] na czyją korzyść? Nie byłoby takiego scenariusza”.

Prezydent UFC został dopytany o to samo w kwestii Francisa Ngannou.

Dana White

„Dlaczego o tym rozmawiamy? Uwielbiacie rozmawiać o tym głupim gównie, którego jeszcze nie ma” – odpowiedział wyraźnie zirytowany White. „Nie możesz o czymś mówić, dopóki nie będzie to ustalone. Co jeśli ten facet to zrobi? A co, jeśli ten facet – każdy ma to w dupie! Dopóki to się nie stanie. Prawda? Ferguson mógłby się potknąć o ten pieprzony drut”.

Dana White kontynuował:

Dana White

„Wiesz, o co mi chodzi. Sam tego nie wiem! Rozmawianie o tego rodzaju głupotach w kółko i w kółko jest bez sensu. To doprowadza mnie do je**ego szału! Wszystko może się zdarzyć. Zobaczymy, co się stanie w Abu Zabi, a potem pójdziemy dalej. Bo wszystko jest możliwe”.

https://twitter.com/aaronbronsteter/status/1147319967307771904

Były tymczasowy mistrz wagi lekkiej, Tony Ferguson, który jest obecnie na fali dwunastu zwycięstw, pokonał w ostatniej walce przez TKO w drugiej rundzie Donalda Cerrone na gali UFC 238.

Jeśli chodzi o Francisa Ngannou, to ma za sobą serię trzech zwycięstw z rzędu przez KO/TKO w pierwszych rundach w pojedynkach z takimi zawodnikami jak Curtis Blaydes, Cain Velasquez i ostatnio Junior dos Santos, którego pokonał na gali UFC on ESPN 3.

Buda Mendes/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Kamaru Usman o powrocie do Oktagonu jeszcze w tym roku, zawodniku będącym największym wyzwaniem i przytykach Colby’ego Covingtona

W ubiegły piątek, podczas ceremonii UFC Hall of Fame, w rozmowie z MMAJunkie zapytano mistrza wagi półśredniej Kamaru Usmana (15-1 MMA, 10-0 UFC) o to, który z zawodników dywizji będzie według niego jego najtrudniejszym wyzwaniem. Jego odpowiedź, to klubowy kolega i były mistrz Robbie Lawler.

Robbie Lawler (28-13-1 MMA, 13-7 UFC) udowodnił, że nadal stanowi poważne zagrożenie w dywizji 170 funtów pomimo ostatniej kontrowersyjnej porażce w walce z Benem Askrenem. Lawler został poddany duszeniem buldog w pierwszej rundzie, ale był bardzo blisko pokonania Askrena. Usman trenuje na co dzień z Lawlerem w Hard Knocks 365 Gym w Południowej Florydzie.

Kamaru Usman

"Powiedziałbym, że najtrudniejszym testem może być walka z Robbiem, tylko z powodu prostego faktu, że trenuję teraz z Robbiem. Zna mnie, a ja znam jego. Powiedziałbym więc, że to byłaby zupełnie inna walka z emocjami niż z kimś innym. Jestem zawodnikiem, zamierzam trenować tak ciężko, jak tylko mogę, aby wyjść i zrobić to, co robię najlepiej, a jest to dominacja w walce od początku do końca".

Lawler nie byłby jednak pierwszym wyborem Usmana, bo jest między nimi koleżeńska relacja. Lawler natomiast ma w swojej kolejnej walce zmierzyć się z byłym tymczasowym mistrzem wagi półśredniej Colbym Covingtonem w walce wieczoru sierpniowej gali UFC na ESPN 5. Wygrana Covingtona mogłaby zestawić go do walki o pas..

Kamaru Usman

"Wejdę tam i zajmę się tym biznesem, ale z Robbiem myślę, że to trochę inna kwestia, ponieważ trenuję z nim teraz, a więc są między nami pewne relacje. Każdy ma swoje małe sztuczki, rzeczy, w których jest dobry. Jest w tym trochę niebezpieczeństwa, ale koniec końców, z każdym innym w walce będę profesjonalistą".

Kamaru Usman jest aktualnie poza rywalizacją z powodu operacji przepukliny i oczekuje się, że wróci pod koniec roku. Ponieważ Covington ma zestawioną walkę z Lawlerem, Jorge Masvidal wyłania się jako główny pretendent do walki o tytuł po jego niesamowitym i rekordowym nokaucie na Benie Askrenie w sobotę na gali UFC 239.

To jednak nie powstrzymało Covingtona przed rzucaniem w Usmana ostrymi komentarzami, ponieważ miał nadzieję walczyć z nim o niekwestionowany tytuł mistrza w swojej następnej walce. To jednak jest bardzo niepewne.

Kamaru Usman

"To rzeczywiście komiczne", powiedział Usman o komentarzach Covingtona. "To oczywisty fakt, że miałem podwójną operację przepukliny. Jest faktem, że miałem rurkę wychodzącą z żołądka, że musiałem wypompować stamtąd krew"

.

Po operacji, Usman jest obecnie w trakcie rekonwalescencji pod okiem swojego lekarza.

Kamaru Usman

„Lekarz powiedział, że minie trochę czasu, zanim znów będę mógł brać udział w treningach i będę słyszał, jak ten facet (Covington) mówi: "On udaje kontuzje". Nie, to oczywisty fakt, że jestem kontuzjowany, nie udaję urazów. Po walce zostałem wywieziony na wózku inwalidzkim, ponieważ nie mogłem chodzić. Kto chce udawać, że jest na wózku inwalidzkim po tym, jak zrobił coś tak ważnego, jak zostanie mistrzem świata?”

Usman przyznaje, że komentarze Covingtona mogły zaleźć mu pod skórę w przeszłości. Jednak teraz, gdy wszyscy wywołują jego nazwisko, siedzi na samym szczycie i analizuje swoje możliwe opcje.

Kamaru Usman

"Teraz jestem tutaj. Nieważne, co zrobisz, nieważne, co powiesz, jestem człowiekiem na szczycie drabiny. Zamierzam stoczyć walkę bez względu na wszystko. Teraz musicie tylko porozmawiać między sobą, zagrać w słomki i zobaczyć, kto zostanie przeze mnie kopnięty".

Nie mając dokładnie określonej daty powrotu, Usman gwarantuje, że nastąpi to przed końcem roku.

Kamaru Usman

"Absolutnie przed końcem roku, na pewno. Uwielbiam walczyć, to jest to, co robię. A teraz, gdy jestem w sytuacji, w której jestem, im więcej walczę, tym bardziej wpływam na konto bankowe, więc oczywiście muszę tam wrócić i muszę walczyć".

John Lineker Instagram

John Lineker dołączył do ONE Championship

John Lineker (31-9) rywalizujący w kategorii koguciej znalazł dla siebie dość szybko nowy dom po zwolnieniu z UFC. Brazylijczyk dołączył do największej azjatyckiej organizacji ONE Championship.

Lineker ujawnił w rozmowie z MMAFighting.com, że podpisał kontrakt z ONE Championship. Noszący przydomek Kamiennoręki (Hands of Stone) Lineker stoczył w UFC szesnaście walk, których bilans to 12-4. Mimo to 2 lipca ogłoszono, że został zwolniony z największej organizacji MMA na świecie. W maju Lineker wyraził swoją frustrację z powodu zbyt rzadkiego zestawiania mu walk przez UFC i poprosił o kolejny pojedynek lub zwolnienie go.

Mimo, że Lineker zaakceptował rewanż z Robem Fontem na UFC Fight Night 154, został z niej usunięty z nieznanego powodu. Prezydent UFC Dana White powiedział w wywiadzie z Aaronem Bronstetrem z TSN, że matchmakerzy mieli dość Linekera, jego braku profesjonalizmu i tego, że kilka razy nie zrobił wagi:

Dana White

„To dlatego, że nie zrobił wagi kilka razy i po prostu wiem, że matchmakerzy byli bardzo sfrustrowani jego zachowaniem i podejściem. Facet nie był profesjonalistą. Kiedy nie zrobisz tego w Oktagonie kilka razy, jest to strata czasu, energii i pieniędzy każdego z nas.

Oczekujemy, że faceci będą profesjonalistami, zrobią to, co powinni. Matchmakerzy mieli dość i skończyli z Linekerem”.

https://twitter.com/aaronbronsteter/status/1147322026006327296

John Lineker napisał na Twitterze komentarz dotyczący podpisania kontraktu z organizacją ONE Championship:

John Lineker

„Odpowiem na wszystkie pytania na temat siebie na ringu! Ludzie będą zmieniać kanał, aby zobaczyć jak walczę! Będę nadal robić to, co kocham! Będę walczył i dawał pokaz! Dziękuję ONE Championship za to, że mnie zakontraktowało!”

https://twitter.com/johnlineker/status/1148356469861036032 

Christian Petersen/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Alexander Gustafsson może rozważyć decyzję powrotu do rywalizacji

Po ostatniej porażce, emocje wzięły górę i Alexander Gustafsson podjął decyzję o zakończeniu kariery. Okazuje się jednak, że Gustafssonowi nie jest łatwo zerwać ze wszystkim tym, co robił przez kilkanaście lat.

Po porażce przez poddanie w czwartej rundzie w walce z Anthonym Smithem na gali UFC Fight Night 153 w Sztokholmie, Alexander Gustfasson ogłosił zakończenie kariery symbolicznie kładąc swoje rękawice w Oktagonie. Dwie przegrane z rzędu odcisnęły piętno na Szwedzie, który miesiąc po odejściu ze sportu opowiedział w rozmowie z MMAnytt o tym, jak czuł się po przegranej i o potencjalnym powrocie do rywalizacji.

Dwie porażki z rzędu, zwłaszcza ta ze Smithem w swojej ojczyźnie, doprowadziła Gustafssona nie tylko podjęcia decyzji o przejściu na emeryturę, ale i do całkowitego oderwania się od sportu, nawet jako widz. Jednak ani przegrane, ani czas, który upłynął, nie ugasiły całkowicie ognia rywalizacji, który kusi Maulera do powrotu:

Alexander Gustafsson

„Poczułem niesamowitą frustrację, naprawdę nie potrafię przegrywać i zostawiłem rękawice w klatce bo poczułem, że już wystarczy. To powiedziawszy, nadal czuję to mrowienie w rękach. To jest bardzo nowe uczucie, minął miesiąc, a ja jestem daleki od emerytowanego zawodnika w moim sposobie myślenia i tak dalej. Podjąłem decyzję i tak dalej, ale potrzeba czasu, aby dostosować się i zaakceptować nowe rzeczy w życiu i swoją rolę w tym wszystkim.

Nie oglądałem dużo MMA, odkąd sam nie byłem tak aktywny, nie mam czasu, energii ani ochoty na oglądanie, oczywiście oglądam walki, jeśli ktoś rywalizuje w mojej kategorii, to jest oczywiście ciekawe – to może być przyszły przeciwnik. Ale z drugiej strony nie radzę sobie z oglądaniem [MMA], po prostu starałem się stworzyć jak największy dystans do sportu, bo żyjesz nim każdego dnia. Teraz jest zupełnie inny czas, więc mam kilka spraw do załatwienia i wtedy zobaczymy, co się stanie”.

Gustafsson nie żałuje podjęcia decyzji o przejściu na emeryturę, ale przyznaje, że została ona podjęta pod wpływem chwili. I czytając komentarze Gustafssona, wydaje się oczywiste, że zostawia sobie otwarte drzwi na ewentualny powrót do MMA:

Alexander Gustafsson

„MMA było dużą częścią mojego życia od bardzo dawna. Pierwszy czerwiec na Globe Arenie był dla mnie bardzo trudny, a ja jestem osobą emocjonalną i czułem się okropnie po przegranej, czułem, że to „koniec gry” w tym momencie. Miałem nadzieję na inny rezultat, ale okazało się inaczej i jakoś muszę iść dalej. Jednak oczywiście, z każdym dniem, który mija, tęsknię za tym coraz bardziej.

Nikt nie wie, co przyniesie przyszłość” – podsumował Gustafsson.

Sądząc po tym, co powiedział Alexander Gustafsson, wydaje się, że wcześniej czy później Szwed podejmie decyzję o powrocie do rywalizacji.

Nieoficjalnie - Kron vs Cub Swanson w październiku, ostro!

ONE Championship

Eddie Alvarez wraca do turnieju wagi lekkiej ONE Championship

Mimo że Eddie Alvarez został wyeliminowany w pierwszej rundzie turnieju wagi lekkiej w swoim debiucie w ONE Championship, były mistrz UFC i Bellatora wrócił do turnieju. Co więcej, wrócił i zawalczy w półfinale.

Tym, który pokonał Eddiego Alvareza na gali ONE Championship 92: A New Era był Timofey Nastyukhin, który pokonał go przez TKO w pierwszej rundzie. Nastyukhin doznał jednak kontuzji i był zmuszony do wycofania się z turnieju. To z kolei spowodowało, że nowym półfinałem turnieju został pojedynek Alvareza z byłym mistrzem wagi lekkiej, Eduardem Folayangiem.

Eddie Alvarez (29-7, 4-3 1 NC w UFC) ma za sobą dwie porażki z rzędu, wcześniej przegrał przez TKO w drugiej rundzie z Dustinem Poirierem. Eduard Folayang (21-7) w swojej ostatniej walce o tytuł wagi lekkiej przegrał z Shinyą Aoki przez techniczne poddanie trójkątem rękoma w pierwszej rundzie.

Alvarez i Folayang zmierzą się na gali ONE Championship 99: Dawn of Heroes zaplanowanej na 2 sierpnia w Manili na Filipinach. Gdyby Alvarez wygrał walkę, zawalczyłby w finale turnieju Grand Prix wagi lekkiej z Christianem Lee.

Walką wieczoru gali ONE Championship 99: Dawn of Heroes będzie pojedynek o tytuł wagi piórkowej między mistrzem Martinem Nguyen a Koyomi Matshushima. W co-main evencie o tytuł wagi muszej Muay Thai zmierzą się Jonathan Haggerty i Rodtang Jitmuangnon. Na gali odbędzie się również półfinał turnieju Grand Prix wagi muszej między byłym mistrzem UFC, Demetriousem Johnsonem a Tatsumitsu Wada.

Page zawalczy z Richardem Kiely. Patrząc na ich media, mocno się nie lubią + ten Richard jest z gymu Conora... będzie się działo

Plany Najmana, jeśli chodzi o 3 najbliższych przeciwników:
Są granice absurdu ale i mojej cierpliwości . Dosyć tego gadania . Tak wiec program na najbliższy rok .
1. Bonus obojętnie
2. Trypała na zasadach bokserskich (małe rękawice )
3. Wrzosek na zasadach bokserskich ( ten malutki , również na małe rękawice )

Sportu już w tym wszystkim pozostało niewiele , ale nie dadzą człowiekowi odpocząć

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2353662301376043&id=874885992587022