
Esther Lin via MMA Fighting
Javier Mendez zdementował plotki o końcu kariery Caina Velasqueza: „On nie może się doczekać, by wrócić do Oktagonu”
Były mistrz wagi ciężkiej UFC Cain Velasquez jest gotowy do debiutu pro wrestlingowego podczas gali TripleMania XXVII w Mexico City zaplanowanej na 3 sierpnia w Arenie Ciudad. Velasquez podpisał kontrakt z meksykańską organizacją pro wrestlingową AAA i w konsekwencji dał powód, aby przypuszczać, że jego kariera w MMA dobiega końca.
Decyzja o debiucie w pro wrestlingu przyszła po ostatniej przegranej walce przez Caina Velasqueza w pojedynku z Francisem Ngannou w której Ngannou znokautował go w pierwszej rundzie po zaledwie 26 sekundach na gali UFC on ESPN 1. Był to długo oczekiwany powrót Velasqueza do rywalizacji po trzyletniej przerwie. Teraz wielu fanów zastanawiało się, czy nie chodzi o zakończenie kariery w MMA po podpisaniu kontraktu z organizacją pro wrestlingową.
Jednak trener Javier Mendez zdementował plotki o przejściu na emeryturę i powiedział, że Cain nie może się doczekać powrotu do Oktagonu. Ujawnił też w ostatnim odcinku The MMA Hour, że przejście Caina do pro wrestlingu nie jest trwałe.
Javier Mendez"Powiedziałbym, że na 100 procent [to jest] panika. On nic nie powiedział. Słyszałem od niego tylko, że nie może się doczekać, by wrócić [do Oktagonu]."
Mendez zdradził także, że Velasquez był obecny na 40. urodzinach Daniela Cormiera i powiedział, że były mistrz wagi ciężkiej UFC nie wykazywał żadnych oznak kontuzji.
Javier Mendez"Był na urodzinach Daniela Cormiera, które były w zeszłym miesiącu i wydawało się, że ma się dobrze. Nie pytałem go tak naprawdę, jak się ma. Rozmawialiśmy tylko o innych rzeczach, ale on wyglądał dobrze. Ale nie wiem, nie pytałem go. Wyszedłem z założenia, że powie mi, jeśli coś powinienem wiedzieć.
Jestem szczerze złamany. Moim zdaniem - to jest moje zdanie - myślę, że mógłby on być najlepszym ciężkim w historii, gdyby żadna z tych głupich rzeczy mu się nie przydarzyła. To znaczy, niektóre z nich przydarzyły się z jego winy, inne z mojej winy, a jeszcze inne z powodu rzeczy nieprzewidzianych. I prawie każdy, kto widzi, co on jest w stanie zrobić i co robił, wie, że nie ma nikogo takiego jak on.
Jest to jednak bezlitosny sport, a jemu przytrafiło się wiele nieszczęść. I jak powiedziałem, niektóre rzeczy są z mojej winy, inne z jego winy, jeszcze inne są z winy innych ludzi, ale tak się stało i musimy iść naprzód. Czy to jest przygnębiające? Tak, jest. Dla mnie to wstrząsające, kiedy widzę, jakie rzeczy mu się przytrafiają.”
Redaktor Fight24.pl i Sceny MMA i K-1
http://www.fight24.pl/
http://www.sfd.pl/Scena_MMA_i_K_1-f131.html