Dziennik a'la rutkow czyli jeszcze większa motywacja, aktualne foty str 415

o tluszczu to mi nie chce sie jesc, jestem tak zamulony ze az mnie cofa bardziej od wegli. no ale sprobuje , jeszcze tak nie robilem

A ładując 1kg węgli jest luz? W ten sposób kichy tylko obciążasz. Ewentualne wzrosty wagi, to zapewne większa retencja i nabicie mięśni glikogenem. Aby nie być zamulonym wywal węgle z pierwszego posiłku i walnij konkretny posiłek B+T. Np. jajecznicę na boczku czy co tam kto lubi.

no wlasnie mi sie tak ta waga waha, jak bylem na swietach u babci po prostu zluzowalem z micha na 3 dni, jadlem ok 200-250 g? ww , reszta to szly kielbasy, pieczone kurczaki, itp. przed wyjazdem wazylem ok 82-81kg a po ok 76kg , spadlo az 5 kg bez tyle ww bzyk doloze wiecej fatu na rzecz tluszczu, zobaczymy jak bedzie

Czyli już wiesz co to były za kilogramy, bo w 3 dni nie spadło Ci 5kg mięśni

teraz juz tak

nie wyobrazam sobie ładowac w siebie tyle wegli , odrazu tłuszcze bym podbił bo łatwiej je zjesc

co do zdjec mam zrobione wrzuce jak skoncza mi sie te 2 zmiany bo czasu brakuje na wszystko

no ja kiedys chlonolem straszne ilosci wegli teraz juz mi sie nie chce raczej jak nie czuje glodu to odstawiam wszystkie wegle daje np do miesa w chwili obecnej maslo orzechowe i czuje sie nawet ok

Tez jadlem wegli sporo. Problem byl taki, ze nie dawalem rady zjesc wszystkich posilkow. Tetaz wymienilem sporo kcal z W na T plus rotacja i bez problemu moge zjesc 4 tysiaki kcal.

Na 4-4,5k kcal to i byłem z tłuszczem na poziomie 80g, jak i 180g. W obu przypadkach głodny

bzyku jaka byla twoja najwieksza podaz kcal na masie kiedykolwiek skoro przy takiej podazy kcal byles glodny? wiem ze jest cos takiego jak adaptacja metaboliczna czy jakos tak ze przy wysokiej podazy kcal organizm sie przyzwyczaja i mimo nadywzki sie nie tyje tylko waga stoi , wtedy bardzo latwo o redukcje