[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

Sprobuje wyjasnic w kilku aspektach

1] Pisales ze po 125g fatu Cie podlewa.
Chyba nie musze pisac co sie dzieje jesli do czegos podchodzisz podswiadomie ale juz negatywnie.
Jeszcze czegos nie robiac wiesz jaki bedzie/jaki moze byc efekt.
Ale nie myslisz pozytywnie tylko nastawiasz sie pesymistycznie.

2]
Jeszcze tydzien temu pisales ze waga spada.
Myslisz ze realne jest przestawic sie z trybu fat loss na fat gain po 3 dniach?
Po dodaniu 180kcal?

3]
Zalozmy ze ucinasz fat a dodajesz wegle.
Po 2-3 tygodniach sytyacja sie powtarza - wowczas co?
Dochodzisz do wniosku ze taka ilosc ww Cie podlewa i juz nie robisz zmian?
Masa Wojtek,masa.
Musisz sobie uswiadomic ze wszystkie obwody sie zwieksza.
O tym nizej.

4]
Kolejna rzecz i rownie wazna.
Ile zmian zrobiles w ostatnich dniach?
O ile sie nie myle rownoczesnie skrociles okno uczty do 4h?
Dodales kcal ale skrociles czas uczty.
Jedna zmiana na raz.
Latwo jest wyciagnac pochopne wnioski jesli zmienia sie kilka rzeczy.
O tym nizej.

5]
Zlota rada:

NIE PANIKUJ!

Przeczekaj tydzien,nic nie zmieniajac.
Nie zmnijeszaj fatu i nie dodawaj wegli.
Wroc do sniadan,tam wpadnie spora ilosc fatu.

Jesli po kolejnym tygodniu sytuacja sie powtorzy - wowczas zmniejszysz ilosc fatu.

Pisalem Ci o tym ze moze nastapic chwilowy wzrost wagi,ale mnajwazniejsze to nie panikaowac.
To ze brzuch wzrosl czy falda,moze miec wplyw wiele czynnikow.
I niekoniecznie musi ten wzrost byc staly.
Tj. za 2-3 dni moze wszytsko wrococ do normy.
Woda,jelita,chwiulowe pogorszenie formy.


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-03-11 13:53:47

Tylko czemu po raz kolejny fat wchodzi na poziom +120g i po raz kolejny dzieje się to samo.
Brzuch wywalony, czuje się jakbym zjadł słonia...
Waga spadała i w tydzień odbiła się z nawiązką.
A zmieniłem tylko makro - dodając fatu.
To, że ze śniadań zrezygnowałem? A jakie to ma przełożenie na łapanie wagi/fatu?
Przecież liczy się dzienny bilans.
Więc albo dopiero teraz organizm zareagował na poprzednie zmiany (z opóźnieniem), albo też z tym fatem jest coś na rzeczy.

Zrobię jeszcze jeden manewr - oczyszczę odrobinę miskę - bo w tym tygodniu sporo węgli wpadło np z chleba. Wrócę do źródeł takich jak np tydzień temu, ale utrzymam nowe makro z tą większą ilością fatu. Zobaczymy co się bedzie dzialo.

Wojtek, a jak sprawa z proporcjami tłuszczów? Ja w sumie nigdy do tego dużej wagi nie przywiązuje, ale jak sobie kiedyś sprawdziłem to nie było tragedii, może u Ciebie jednak w tym tkwi jakiś problem.

Jak z aktywnością w ostatnim czasie? Może trochę przystopowałeś z treningami?

Treningi są jeszcze mocniejsze - zresztą ostatnio wrzucałem screen z jednego z nich - prawie 2h ;)

Proporcja kwasów - nie mam pojęcia. Tłuszcze to głównie: jajka, oliwa, lniany, ryby tłuste, coś tam z serów i migdałów/masła migdałowego.

Ale zostawmy to, zrobię tak jak wyżej - i za tydzień o tej porze porusze temat raz jeszcze ;)


Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2016-03-11 12:03:42

Jak źle się czujesz psychicznie to zmień. Nie o to chodzi aby się męczyć czy robić coś na siłę.
Do tego co napisałem wyżej doszedł chyba jeszcze jeden dzień HC?
Mogło nałożyć się kilka czynników. Może to być ten fat ale nie musi.
Pamiętaj też że gdy waga ruszy - a.kiedys musi ruszyć - to po jakiejś zmianie może być boom i wzrost wagi. Który z reguły się utrzymuje. Aż do kolejnej zmiany.

I tak, ilość kcal jest najważniejsza ale nie tylko to.
Długość uczty też ma znaczenie, zwłaszcza jeśli tych kcal (nie wspominając o objętości posiłków) wpada dużo.
Kompozycje posilkow.
Od ilosci kcal sie zaczyna ale jesli robisz mala zmiane w ilosci kcal a do tego kilka innych zmian i nagle jest to boom - to niekoniecznie musi byc wynikiem tylko i wylacznie samych kcal.

Wiesz, forma to sinusoida, raz jest dobrze a raz źle. Jak jest źle to nie warto panikowac i zmieniać szybko wszystko tylko lepiej dać kilka dni na adaptacje i obserwację. Jeśli po tygodniu kolejnym tendencja będzie taka sama - wowczas zareagujesz.
IMO oczywiście.


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-03-11 14:09:34

Masz rację.
Chyba czynnikiem istotnym jest to, że w głowie siedzi przeszłość i strach.
Spróbuje trochę inaczej źródła fatu dobierać.
Dołożę jakieś awokado, więcej tłustych ryb.

Tak czy inaczej - kurtka kupiona 29 października.... Bez szans żeby się w nią zmieścić.
A co gorsza kupiłem w tym dniu dwie :D
Wiosno przyjdź ;)

Proponowalem Ci [chyba?] abys dorzucil - z puli fatu - przynajmniej 10ml tranu.

W glowie siedzi i bedzie siedziec.
Strach przed fatem,po raz koilejny pisales ze 'znowu podlewa' czy ogolnie strach przed podlaniem,kompleks kazdego pasibrzucha.

N I E_P A N I K U J!




Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-03-11 14:31:39

No właśnie, o tranie zapomniałem :)

Jaki wychodzi najkorzystniej cenowo?

Nie wiem jaki, bo jeszcze nie mam :)

A skoro dzisiaj dzień marudzenia, to jeszcze takie coś mi przyszło do głowy.
Odstawiłem andro, więc może jest odbicie?

Nogi mam imo bardziej docięte niż na koniec redukcji.
Na łydkach każda żyła grubości palca :)