[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

te omlety gites szkoda że pracuje od rana a pierwszy posiłek o 14 bo też by leciały u mnie codziennie :)

Wojtek, jezeli dla Ciebie śniadanie jest tak ważne to własnie świetnie robisz że z niego nie rezygnujesz.

Dużo osób zajarało się IF, na tyle zmieniają swoje systemy- systemy które na nich działają - na if. Nieważne, że to im zupełnie nie pasuje, ważne że IF

A największą zaletą IF jest to, że dla niektórych jest idealnym rozwiązaniem- komfortowym i wygodnym.

Przy pewnym układzie zmiennych działa na niektórych idealnie, przy innym działa przeciw Tobie.

Póki ludzie nie zrozumieją że IF to przede wszystkim komfort i wygoda na pierwszym miejscu a n i DOSTOSOWANIE się do Ciebie a nie na odwrót, póty będą z nim problemy (min właśnie przez kortyzol).

A dla niektórych to wcale nie komfort i wygoda tylko niski poziom insuliny, wyższy poziom gh czy zwiększony poziom katecholamin. A to tylko smaczki, bez znaczenia, jeśli na siłe dostosowujesz się pod IF. Inne układy też mają smaczki, których IF nie ma i też nie są istotne jeśli system nie działa pod Ciebie.

Jest jeszcze jeden aspekt o którym nigdy nie pisałem, bo uważam, że nie miejsce na to, ale w tym kontekście może warto poruszyć temat.

Jeśli nie podróżuje, często zdarza mi się, że pracuje z domu.
Wyobraźcie sobie sytuacje gdy jesteście u siebie, pod ręką macie kuchnie, macie czas na zjedzenie i przygotowanie posiłku i przede wszystkim lubicie jeść.

Przerabiałem temat IFu w takich warunkach.
Nic innego jak mocny stres nie przychodzi mi do głowy - nie umiałem się na niczym skupić, bo ciągle myślałem o jedzeniu.
Sytuacja się zmienia, kiedy jadę do biura i jestem zajęty czymś innym - wtedy jedzenie schodzi na drugi - piąty czy dziesiąty plan.

Pisałem wielokrotnie - przez całe życie byłem na swego rodzaju IFie.
Wychodziłem do szkoły bez śniadania, w szkole nie jadłem i pierwszy posiłek wpadał około 17 jak wracałem do domu.
Ale warunki zewnętrzne były inne.

Teraz nie potrzebuje tego i dopóki nie widzę mega dużych różnic między IF/no IF - to nie będę tego używał.

Proszę moderatora o zmianę nazwy tematu

[BLOG] Wojtek / IIFYM - smacznie, zdrowo i rozsądnie

Wątpię, abyś zauważył jakąkolwiek różnicę, poza tym że jedząc kiedy Ci pasuje, masz większy komfort...


Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-01-28 10:06:11

mi bardziej sie podoba ta nazwa obecna

Ale bólu już nie ma :) :) :) :)

niech Ci bedzie



Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-01-28 11:43:22

Dremor

Póki ludzie nie zrozumieją że IF to przede wszystkim komfort i wygoda na pierwszym miejscu a n i DOSTOSOWANIE się do Ciebie a nie na odwrót, póty będą z nim problemy (min właśnie przez kortyzol).

to nie Ty masz sie dostaosowac do diety
to dieta ma sie dostosowac do Twojego trybu zycia

ja mialem podobnie jak Wojtek
niejadek do 16-17
potem apetyt +100

ale wowczas nie bylo ,owy o if
wtedy cza bylo jesc
100% albo nic

zbawieniem byl temat binia Jem /nie jem

Dremor

A dla niektórych to wcale nie komfort i wygoda tylko niski poziom insuliny, wyższy poziom gh czy zwiększony poziom katecholamin. A to tylko smaczki, bez znaczenia, jeśli na siłe dostosowujesz się pod IF. Inne układy też mają smaczki, których IF nie ma i też nie są istotne jeśli system nie działa pod Ciebie.

ale zapominaja o wysokim kortyzolu ktory moze niwaczyc w.w. aspekty

Ja rozumiem wiele zalet IFu i nigdy go nie zaneguje.
Ba - jeśli warunki będą sprzyjały - czytaj brak czasu na śniadanie rano, potem brak czasu na jedzenie w ciągu dnia, to IF będzie w sam raz.
Co więcej, nie będę musiał się martwić, że nie jem co 3h ;) ;) no bo przecież bede na IF ;)

Na tą chwilę - a testowałem go już łącznie kilkanaście miesięcy - nie odczułem żadnych różnic.
Ale to ja i tylko ja.
Co na mnie działa, na kogoś innego nie musi koniecznie i odwrotnie.

Sol - - od dzisiaj spodnie wyznacznikiem formy ;)