[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

A jak masz dylemat rób pełny ruch i górną połówkę.
Potem pełny ruch i dolną połówkę.

..i lej na resztę.

Hehe

Czwartek:

Z założenia dzień na który czekałem cały tydzień, wieczorne ładowanie ww. (~250g).
Na czekaniu się skończyło.
Nie dość, że bez ładowania, to w ogóle bez trzeciego posiłku i treningu.
6h spędziłem z żoną na Ostrym dyżurze, a potem o 1 w nocy jeszcze musiałem jechać załatwić jedna sprawę i wróciłem około 5 nad ranem.
Dwie godziny snu i znowu na nogach.

Miała być super wypiska, bo miska zapowiadała się wybornie.
W nocy wpadło z 10-20g paluszków słonych - byłem masakrycznie głodny.
Tak więc w całości może z 1tys kcal i z 20-30g węgli.

A jedyne co mi zostało z wczoraj to wspomnienie tego obiadu (kurczak z mozarella + warzywa):

Jak to się mówi
Jak nie urok to sraczka.

Piątek:

Fatalny dzień.
Mocno nasiliły sie problemy osobiste.
Dzis mieliśmy z żona 5 rocznice ślubu.

Miska:
Dwa pierwsze posiłki ok - chociaż na obiad zjadłem łososia z batatatmi.
Wpadło trochę węgli.
Wieczorem kolacja w restauracji.
Ziemniaki z polędwiczka + tiramisu.
Trudno.
Nie bede świrował.
Jednak biorąc pod uwagę to, ze wczoraj i w środę węgle <30g, a przed kolacja trening, to myśle ze i tak tiramisu nie zrobi mi krzywdy.

Trening:

A. Wyciskanie żołnierskie stojąc (półtoraki) 4 x 8 - 10; 1 min przerwy; bez pełnego wyprostu nawet przy pełnych powtórzeniach
B. Ściaganie drążka wyciągu górnego (półtoraki) 4 x 8 - 10; 1 min przerwy; średni chwyt
C1. Przyciąganie drążka wyciągu górnego na prostych rękach 4 x 10 - 12; 3s w dół, 3s w górę
C2. Wyciskanie hantli (duzy skos – 60stopni) 4 x 10 - 12; 60s przerwy; łokcie na zewnątrz
D1. Wyprosty ramion hantlami dół skos 4 x 10 - 12; 3s w dół, 3s w górę
D2. Uginanie ramion chwyt młotkowy 4 x 10 - 12; 60s przerwy; 3s w dół, 3s w górę

5 dniowy wyjazd przede mną.
Jakos muszę miskę ogarnąć.
Z treningiem sobie jakos poradzę.

Pozdrawiam

Najgorszy jest siódmy

Ponieważ życie mi się rozp******iło i niejako zaczynam je od nowa - a przynajmniej będę musiał jakoś, to też zamykam ten dziennik.
Dzięki wszystkim, którzy dopingowali, pomagali, doradzali.
Bez Was nie byłoby sensu prowadzenie tego bloga.
Pozdrowienia dla wszystkich.

Wojtek,qrwa co się stało ?

Ej....

??

Ponieważ dostaje sporo zapytań na priva, odpowiem tutaj. Cały czas pracuje nad formą, trzymam mocno dietę - poza dwom wieczorami - nie odpuszczam. Myślę, że nawet te dwa dni w których wpadło trochę alkoholu, nie zaburzą przebiegu mojej redukcji.

Trenuje też wg założeń, także od tej strony nic się nie zmienia.

Jedyna zmiana która dotyczy redukcji to to, że nie prowadzę dziennika.

Dzięki, za wszystkie privy :) Pozdrawiam!