Wzrost - porady

Ja mam 16lat za 2 miesiące, 172 cm wzrostu i waże 60 kg i też chciałbym urosnąć tak do 176cm ale niewiem tymbardziej że z 6 miesięcy nic nie urosłem, a propo tej walki pomiędzy większym a mniejszym to jakiś absurd może wyżsi wzbudzają respekt ale niższi mają zawsze lepszą dynamike, a także kondycje, wiem to z własnych doświadczeń :)

hehe co za problem
anarki111: za kilka lat przekonasz sie, ze nie liczy sie kto sie umie lepiej bic, tylko kto ma kase. tak samo z kobietami... jak dorosna szczeniary to nie beda patrzec na ladna buzke czy wzrost, tylko na twoj[ew. twojego ojca] portfel

Niżsi może i mają lepszą dynamikę i koordynację, ale mniej ważą i mają krótszy zasięg.


Co do preferencji kobiet to z tą kasą to jest racja, ale na wygląd też bardzo patrzą, a wzrost jest w tej kwestii najważniejszy.

HAHAHAAH!! HAHAAHAH!!!!!
Anarki- ja poprostu nie mogę czytać co ty tu piszesz!! CZŁOWIEKU-MASZ UROJONY KOMPLEX!
Jesteś średniego wzrostu. A nie wiem czy wiesz, że rozmiar "KING SIZE" jest najlepszy;) Laski też nie lubią stawać na palcach by dać kolesiowi buzi. Jak masz 175 cm to by laska była wyższa od ciebie w szpilkach musiała by mieć napewno powyżej 170 cm :] a takich lasek nie jest dużo. Poza tym:) Dziewczyna MUSI SIE CZUĆ BEZPIECZNIE przy twoim boku- i o to głównie chodzi. Nawet jeśli miałbyś jakaś naprawde wysoką laskę np. 175 (co rzadko sie spotyka) to jeśli będziesz potrafił zapewnić jej bezpieczeństwo będzie jej obojętne że np. kiedy ona jest w szpilkach jesteś od niej o 2-3 cm niższy:]
Tu wynika kolejan sprawa:)- CO TY PISZESZ O TYM ŻE KAŻDY CIĘ MOŻE NA******LIĆ? CZŁOWIEKU- nie załamuj się ale poporstu jetseś tchóżem..widocznie jesteś słaby i nie potrafisz walczyć. PROSTE. Ja jestem Twojego wzrostu i jest jak najbardziej ok. Do tego trenuję na siłowni i wiem, że ok 70 procent kolesi- OBOJĘTNIE JAKIEGO WZROSTU jest ode mnie słabsza. Co do wagi- to narazie jest 84 kg. Jakbyś był NORMALNYM człowiekiem to byś wiedział, że wzrost w walce nie ma takiego wielkiego znaczenia. Bo jeśli walczysz z naprawdę wysokim kolem 190-200cm to wystarczy odpowiednia takatyka. Mniejszy dystans i tyle. Poza tym mówisz że po siłowni i robieniu masy ktoś jest wolniejszy- hehe no niby teoretycznie tak..ale wiadomo też, że jak koleś jest bardzo wysoki to ma zazywczaj dłuższe kończyny- co defakto też zmniejsza ich prędkość, napewno jest mniej zwinny.
Myślę, że twój porblem poprostu leży w tym, że nie umiesz sie postawić, nie umiesz walczyć, zawsze uciekasz, nie masz siły, być może mały członek...Nie wiem sam.

Musisz jednak wiedzieć, że to co piszesz to w 90 procentach CHOLERNE FARMAZONY i kiedy to czytałem to nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać.
Nie dziwię sie że (jak pisałeś) kolesie nie czują do ciebie respektu- poporstu jeśli jesteś zakompleksionym facetem, w swoim światku, pieprzącym farmazony..do tego słabym ( a co gorsza- nie mającym żadnego ducha walki i "jaj" - bo i znam gości co mają mało siły ale koszą innych ostro kiedy potrzeba )to nie będzie cię NIKT szanował- zarówno laseczki jak i kolesie. SKUMAJ TO. TWÓJ WZROST TO NIE MA NIC DO RZECZY:):) Upatrzyleś, uroiłeś sobie sztucznego wroga, problem, który nie istnieje bo nie możesz sobie poradzić poprostu z rzeczami, które są prawdziwą przyczyną twoich "akcjii".

Aha- a jak chcesz, żeby się wszyscy ciebie bali to porpostu pakuj (tylko z twoimi problemami pewnie byś wpieprzal wiadro koksu dziennie )Jak koleś 175 cm waży ze 100 kg -oczywiście bez fetu) yo jest z niego kawał byka z siłą wodospadu i wszyscy goście bez względu na wzrost będą cię omijali i onikali nawet spojrzenia...Mówię ci- odczep sie od wzrostu- BO JESTEM KOLEJNĄ OSOBĄ KTÓRA CI TO MÓWI- to głupie, sztuczne i naciągane. To absolutnie nie jest twoim problemem- bo też nie może. Problem tkwi gdzie indziej...


ALE SIE ROZPISAŁEM- LUDZIE- JEMU TRZEBA POMÓC!!!!

Aha- a co do wagi- że niby zawsze ten co ma przewagę wagową jest "zwycięzcą"- KOLEJNA totalna bzdura. Weź chłopie idź na jakieś vale-tu-do i zobacz na chłopaków jak śmigają..Obejżyj walki MMA np. Sapp-z kolem co waży 70 kg..Tam Taki bydlak 160 kg jest bez szans.
A przecież wszytkie walki w TV mają swoje zasady itd. Gdy jesteś na ulicy masz znacznie większe możliwości. Ooo albo idź na ustawkę i sie przekonaj, że bycie killerem jest mało zależne od uwarunkowań zewnętrznych Poprostu to się ma w sobie...obojetnie od wzrostu, wagi, koloru majtek, rajtuz czy szerokości pępka

Napisz to samo w działach dotyczących sportów walki i zobaczysz co ci odpowiedzą. I mając 175 cm i ważąc 100 kg i tak przegrasz z kimś mającym 190 cm i 90 kg. Będziesz wtedy poprostu wolny.

A co do tego czy 175 cm to średni wzrost to może 2 pokolenia temu tak było, ale zauważ, że teraz dzieci przerastają rodziców o jakieś 10 cm co nietrudno zauważyć. Zresztą przekonasz sie za kilka lat, gdy średnia wzrostu znowu wzrośnie o kilka centymetrów. I chciałbym widzieć twoją walkę z kimś kto ma 200 cm... Wypunktowałby cie bez najmniejszego problemu.

A co do tego jaki wzrost lubią laski to załóż temat na Insomni jaki wzrost preferują to wtedy oczy ci sie otworzą.


Co do tego czy mam kompleks wzrostu to przyznaję, że mam bo mam ku temu powody.

Człowieku życie to nie Insomia!!!! ani internet. Rzeczywistość to co innego!- tu widać właśnie twoje podejście.

W sportach walki niech piszą co chcą :) w ogóle- dam ci dobrą radę- nie słuchaj innych i nie patrz na środki masowego przekazu tylko opieraj się na swoich spostrzeżeniach- ale to dopiero jak się wyleczysz bo teraz są "skrzywione".

Tak naprawdę przecież nie możemy spekulować jaki koles o jakich parametrach i jakiej sprawności wygra w walce. Właśnie to ci chciałem powiedzieć przez to co wyzej napisałem- To zależy poporstu od umiejętności/siły. Wzrostu w to nie mieszaj. Zobacz jak sobie np. radził Mike Tyson w latach swojej świtności z kolesiami ponad 200 cm wzrostu i do tego całkiem umieśnionymi..Sięgał niektórym po klatę ale knockouty szły i to bez problemów. Także mam nadzieję, że z walką sprawa jest jasna - UMIEJĘTNOŚCI/DUCH WALKI/SIŁA/..to czynniki decydujące w tej sprawie.

A siła właśnie bierze się z masy. A Tyson ma 180,5 cm i między mną a Tysonem jest różnica jednego pokolenia, a ludzie z pokolenia Tysona są sporo niżsi od ludzi w moim wieku. Teraz to moje 175 cm to jest tak jak gdyby Tyson miał 170 lub mniej.
Wystarczy spojrzeć na posty dotyczące wzrostu z sfd(podaję najprostsze przykłady). Jakieś 3 lata temu posty o wzroście dotyczyły osób poniżej 170 cm, a obecnie takie posty zakładają ludzie co mają 175-180 cm a czasami nawet wyżsi. I jak uważasz, że twoje 175 cm to średnia, to puść jakiegoś twojego kumpla co ma równe 175 cm na miasto i zobaczysz jaki "średni" będzie w tłumie.
I jeszcze kilka słów dopowiedzenia w sprawie gustu lasek. Napisałeś, że dziewczyny mające 170 cm(powiedzmy że to średnia) w szpilkach są takie jak ja i że wolą równych sobie. A ja na to odpisuję- BZDURA. Zauważ, że w 95% par facet jest sporo wyższy(o pół głowy lub więcej). O czymś to chyba świadczy. Zresztą jak jestem ze znajomymi na dyskotece to też widzę, jak dziewczyny patrzą na moich kumpli co mają podobny wzrost do mnie, a jak patrzą na wysokich, czyli powyżej 185 cm, a wcale nie są z twarzy przystojniejsi.

Mnie sie wydaje, że masz ten sam kompleks, tylko że nie chcesz sie do tego przyznać. Gdybyś urósł o 10 cm to pewnie byś skakał z radości podobnie jak ja.

A tutaj masz linka żebyś sobie poczytał jaki wzrost preferują dziewczyny:
http://www.insomnia.pl/temat153717/

Co do tej mojej walki;)
hehe to z 200 cm kolem jeszcze nie miałem okazjii, ale ok 190 cm to normalna rzecz- sparingi itd. :D nie mogę poprostu czytać tego co piszesz :D
Ostatnio mój znajomy jednym strzałem położył kola (bramkarza) + - 200 cm tyle, że i wagi sporej bo napewno dobrze ponad 120 kg :]:] zabawnie nawet wyglądało (aha- kumpel ma podobne warunki do mnie)..

Mam jednego zioma -(dla twojego info bo ciebie tylko to interesuje- ok 165 cm), który działa na ustawkach. Koleś jest bardzo popularny i boją się go..hehe legendy o nim chodzą;) jak kasuje gości. Ma rispect i to spory w regionie.

takich przykładów bym mógł ci podawać wiecej ale po co- to bezcelowe, gdyż jesteś poprostu chory. W każdym razie no offense..Chciałem ci otworzyc oczy. Jednak to na nic. Już nie wimyślaj nic proszę :) zakończmy temat :D

Ok :D KONIEC...wygrałeś. Idź sie lecz
Dodatkowo ja mam kompleks ciasnych gatek a to sporo większy problem od twojego