Co do operacji, to nie wiem. Wiecej osob mogloby sie pokusic, gdyby zamiast 4cm-5cm wydluzalo od 10cm do 20cm, wtedy ludzie chetniej by na to patrzyli, zwlaszcza, ze trzeba duzo zaplacic i bez kilku miesiecy cierpien by sie nie obeszlo.
A jesli chodzi o metody optyczne typu wkladki do butow. Jak ktos zalozy, to znajomi i kumple beda wiedzieli ile masz i beda sie dziwili, jak on tak szybko podrosl. Plus 2cm, hmm... a co jesli, dziewczyna by to zauwazyla i zapytala, dlaczego on to nosi, z jakiego powodu, w jakim celu itp. i itd.?
Co do postaw, fryzur i ubioru, to przedtem byla mowa, wiec trudno cos tutaj dodac wiecej, chyba wczesniej zostalo to juz wystarczajaco omowione.
A co do wzrostu, to moze najodpowiedniej byloby, gdyby kazdy sie zmierzyl w wieku 25 lat, wtedy to juz czlowiek chyba przestaje rosnac i wzrost jest chyba najbardziej miarodajny, bo slyszalem o przypadkach, gdzie ludzie po 20 roku zycia, lekko podrastaja. Moze nie jest tak ze wszystkimi, ale jakis procent na pewno.
A sprawa z dziewczynami, o ktore wiele juz bylo wypowiedzi jest wciaz aktualna. I czasami podczas ich wypowiedzi traci lekka hipokryzja. Nie mam nic przeciwko niewysokim, ale sama mam np. 150cm-160cm kilka cm, a moj chlopak 185cm-195cm w zwyz. Hmm... Widac nawet po tamtym programie, jak ludzie patrza na wzrost i jak dziewczyny to widza, i trudno czasami jest, bo niektorzy z nich mieli naprawde fajne i ciekawe pasje, jednak jest jak jest i trudno sie mowi. Kiedys nawet uslyszalem, takie okreslenie jak "dyskryminacja". Moze nasze spoleczenstwo jest jakos malo tolerancyjne, a gdzie indziej, raczej mniej przygladaja sie temu i mniej slychac jakichkolwiek uwag na ten temat.
Uspokój sie. To nasz przyjaciel, Zegrzysław. No, Zegrzysław wycharcz coś do pani.