DT Marta

Paula - ten brzuch w invertach jest mocno przereklamowany...

Ja mówię na podstawie własnych odczuć. U mnie po ciążach ta głęboka stabilizacja core (brzuch to taki skrót myślowy) nie działa tak jakbym chciała i czuję to bardzo w handstandzie.

A ja się z Paulą zgadzam, mam podobne odczucia. Nadal zresztą mam problem z tą pozycją a już ponad rok minął.
Poza tym kiedyś na siłowni jeden facet dał mi sporo wskazówek do stania na rękach, sam potrafił ładnie stać bez wygięcia w lędźwiach, asekurował mnie w próbach i okazało się że nawet nie umiem tak mocno spiąć pośladków i brzucha żeby wyprostować i ustabilizować pozycję. Zakwasy w brzuchu miałam jeszcze kilka dni. Może do stania z wygięciem w lędźwiach i chodzenia na rękach brzuch nie nie jest potrzebny, ale przy takim "ładnym" staniu mocno pracuje. Zresztą tak samo jest choćby w dipach czy podciąganiu. Można robić mając nogi skrzyżowane z tyłu i będzie pracować klata/plecy i brzuch zupełnie nie będzie potrzebny a można zrobić pozycję banana i nagle robi się dużo trudniej i przy okazji core też pracuje.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-12-28 11:53:45

Viki - brzuch na serio pracuje we wszystkich wejściach przez press. Przy samym staniu możesz mieć luzaka, ale bardzo silne palce od rąk, którymi łapiesz de facto równowagę. Im ładniej się doprostujesz i zwiniesz miednicę - tym mniej siły potrzeba w tych małych mięśniach przy paliczkach.
Do chodzenia to siła w barkach potrzebna, też brzuch moze być na luzaku.
Takie moje obserwacje a tłukę te inverty i tłukę.... Progres taki, ze kumam gdzie mam deficyt. Ale przy tysięcznych próbach do stania na rękach, poprawiło się stanie na głowie, kruk (paluszki robią robotę), stanie na przedramionach i wariacje na ten temat.
Ale jak jest z brzuchem po ciazy - tu się nie wypowiadam.

Wiecie ja brzuch i tak miałam słaby przed ciążą . U mnie nawet ciężko było o stabilizację brzucha w siadach . I nigdy go za specjalnie nie wzmacniałam bo nie lubię ćwiczeń na brzuch . Dopiero teraz zaczęłam cokolwiek robić żeby go wzmocnić :)
Więc pewnie trochę czasu zejdzie aż uda się zrobić przy ścianie chociaż stanie na rękąch .

Patik jak liczysz ciężar w safety bar ? Ze sztangą czy tylko obciążenia ?Bo chce sobie dziś wypróbować siady a nie mam zielonego pojęcia ile ta sztanga może ważyć

Liczę jej 20kg. Czy tyle ma czy nie - nie wiem. Pewnie ma ciutek mniej - ale u nas na siłce jest tylko jedna więc i tak łatwo progresję zaplanować.

Z siadami pamietaj, ze masz ściskać te rączki i pchać do tyłu i w górę. Intuicyjnie ja najpierw pchałam do dołu i w przód i kładło mnie.


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-12-28 12:08:30

Paatik

Liczę jej 20kg. Czy tyle ma czy nie - nie wiem. Pewnie ma ciutek mniej - ale u nas na siłce jest tylko jedna więc i tak łatwo progresję zaplanować.

Z siadami pamietaj, ze masz ściskać te rączki i pchać do tyłu i w górę. Intuicyjnie ja najpierw pchałam do dołu i w przód i kładło mnie.



Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-12-28 12:08:30

Dzięki :) właśnie chce sobie sprawdzić jak mi to będzie szło

Ja się zakochałam.
A doświadczenia z przysiadem miałam generalnie ZŁE.

Safety bar świetna rzecz. Chociaż bywają i takie źle skonstruowane - mają złe kąty spawów i wygięć i co by człowiek nie robił to się nie czuje komfortowo.

No właśnie kończę ostatnia serie i fajnie wchodzi i tak się nie chwieje jak przy zwykłych siadach . I chyba wyrzucę przysiady na hack maszynie i zostawię tylko to . Bo chciałam robić zamiennie