Motywacja i dawanie z siebie wszystkiego (a przynajmniej nie mniej niż potrzeba) - dobry temat!
Sporo zależy od człowieka, ale jednak człowiekowi łatwiej odpuścić jak nikt nie patrzy...
Biegnę sobie sam, mam chęć, to się zatrzymam, czy kawałek pomaszeruję.
Jednak gdy na tej bieżni jest "dobry leggins/rywal" (co kto lubi), to jednak tak szybko nie odpuszczę.
Zaraz polecą hejty, że tak nie jest, i że otoczenie nie ma wpływu, a jednak ma.
Bieg to tylko przykład, bo możę być swing, dźwiganie sztangi, czy burpee..
W kulturystyce cenią partnera treningowego który pomoże, nakrzyczy, zmotywuje, uchroni przed kontuzją..
Trening w grupie - z ciut lepszymi - daje kopa, bo jest nadzieja, że się ich pokona i człowiek poprawia wyniki (a nawet jak ich nie poprawia, to daje z siebie więcej). Jak ćwiczysz z lepszymi o lata świetlne, to już tak nie działa (wiem - są wyjątki, które mają tak długofalowo postawione cele, że ćwicząc z Arnoldem będąwyglądali jak ona po 20 latach).
Można jeszcze zerknąć na sytuacje na zawodach, gdzie się motywują i rywalizują.
Mam na myśli takie zdrowe podejście (jak np. stres jest zdrowy, byle nie przewlekły), gdzie chcesz kumplowi pokazać że jesteś lepszy, albo że go doganiasz. Kumpel tak samo.. i tak się kręci
Nawet jak gdzieś ktoś ćwiczy dla siebie, bo lubi - to jednak sprawdza się jakie mają wyniki inni - podobni wagą, wiekiem, stażem itd..
Ja tam lubię znać swoje miejsce w szeregu. I przeskakiwać na kolejne
Choćby tylko takie wyimaginowane przeze mnie..
Taką samą rolę pełni trener - widzi, że jeszcze możesz z siebie coś dać (kiedy trzeba, a nie zawsze!) a ty już masz dosyć - i on to z ciebie wyciśnie.. Sam tego nie zrobisz.
@Szajba
Nie wiem jak tam masa (raz w życiu robiłem), ale po filmiku z ćwiczeniami raczej nikt Ci nie powie ile masy złapiesz
Co do "bariery wzrostu" - osoba o długim ramieniu musi więcej mięsa wrzucić żeby przybyło 1cm obwodu, niż osoba o krótszym ramieniu. Mięsa przybywa nie tylko na grubość (obwody), ale i "na długość"...
Pewnie ktoś to ładnie zbierze i fachowo opisze, ale po mniejszej osobie szybciej widać że złapała 5kg mięsa niż po wyższej.