Szajba - Chasing The White Rabbit

z mojego skromnego laickiego jak narazie doświadczenia z kettlami to ja przynajmniej bardziej czuje tył pleców jak robię fronty z kettlami niż ze sztangą. ze sztangą jakoś wygodniej narazie jest dla mnie ale pewnie jest to tylko podyktowane doświadczeniem.

Sztangę na grzbiecie po prostu się opiera i sobie tam leży (może trochę gniecie!)
Kettle trzeba stabilizować. Na początku przygody z przysiadami z dwoma kettlami miałem zakwasy w okolicy kręgosłupa/łopatek.

masz! cos dla Ciebie
https://www.facebook.com/TheWODlifeAU/videos/656290534538696/ 

Myślę, że z dwukrotnie większym obciążeniem niż ona dźwiga, nie sprawiłoby to żadnych problemów

Szajba, dawaj filma

fanslaska

Szajba, dawaj filma

W swoim czasie będzie i film

Tymczasem małe podsumowanie trzymiesięcznej masy.
Waga - 78kg - 86,5kg
Brzucho - 82cm - 87cm
Udo - 57cm - 61cm
Reszta obwodów - zmiany kosmetyczne lub nie umiem/nie chce się/nie mam jak się zmierzyć

Komentarz do powyższego.
Wydaje się że najwięcej przybyło mi tam gdzie najłatwiej łapię tłuszczyk. No i to właściwie tyle co mam do powiedzenia
Nie wiem, czy lecieć dalej obecnym trybem, czy może dodać trochę interwałów biegowych lub kompleksów z kettlami czy sztangą, czy robić dalej masę, czy może już krótkie redu.

Fotka z rana

Kozak!!
Lepiej niż po redukcji, ale też zdjęcie lepiej zrobione

dobrze jest nie kombinuj
jeżeli samopoczucie jest dobre, nie musisz jedzenia wmuszać to jedź dalej i tyle
bo skoro rozważasz dodanie interwałów to nie zakładam że potrzebujesz odpocząć

Jest dobrze, nic nie redukuj...chociaż moje zdanie w temacie redukcji jest już chyba znane ...bo to coś po hiszpańsku, nie? :P :)

panteon

Kozak!!
Lepiej niż po redukcji, ale też zdjęcie lepiej zrobione

Były też i gorsze zdjęcia, ale usunąłem
Parę kilo więcej to i powinno być lepiej, zobaczymy jak będzie dalej szło.

kabo9

dobrze jest nie kombinuj
jeżeli samopoczucie jest dobre, nie musisz jedzenia wmuszać to jedź dalej i tyle
bo skoro rozważasz dodanie interwałów to nie zakładam że potrzebujesz odpocząć

Samopoczucie OK, choć nie powiem, trochę zmęczony jestem. Albo boli mnie góra, albo dół, albo wszystko na raz i jakoś nie widzę nadziei na adaptację. Jedzenia nie wmuszam, a nawet dorzuciłbym jeszcze, bo chęć jest. Póki co będę, jak radzicie, leciał tak jak lecę.

ajazy

Jest dobrze, nic nie redukuj...chociaż moje zdanie w temacie redukcji jest już chyba znane ...bo to coś po hiszpańsku, nie? :P :)

Głowę dałbym sobie uciąć, że to z wymysł makaroniarzy
To pomasuję jeszcze trochę

Dzięki, bo już zaczynałem kłódkę na lodówkę szykować